Filozof i socjolog Zygmunt Bauman zmarł w poniedziałek w Leeds w wieku 91 lat. Był jednym z najważniejszych przedstawicieli nurtu postmodernizmu, twórcą koncepcji "płynnej nowoczesności".
Wśród najważniejszych prac Baumana jest m.in. wydana w 1989 r. "Nowoczesność i Zagłada", za którą Bauman otrzymał Europejską Nagrodę Amalfi, a w 1998 r. prestiżową nagrodę im. Theodora W. Adorno.
W książce Bauman wskazuje, że Holokaust i systemy totalitarne były wynaturzoną, ale logiczną konsekwencją działania racjonalnych, biurokratycznych mechanizmów sprawowania władzy.
Z tego powodu - jak przestrzega autor - totalitaryzm i związane z nim zbrodnie mogą się powtórzyć. Bauman pisze tam m.in., że Holokaust "pojawił się jako rezultat niezwykłego spiętrzenia czynników, z osobna całkiem zwykłych i normalnych, a odpowiedzialność za takie spiętrzenie należy przypisać nowoczesnemu państwu".
Inne książki Baumana to m.in. "Europa - niedokończona przygoda", "Płynna nowoczesność", "Płynne życie", "Razem osobno", "Wspólnota. W poszukiwaniu bezpieczeństwa w niepewnym świecie", "Życie na przemiał", "Płynny lęk". Ostatnia książka profesora Baumana ukazała się w 2016 roku. W "Obcym u naszych drzwi" zajął się tematem kryzysu imigracyjnego i paniki, jaki ów kryzys wywołał.
W odbudowującej się po wojnie Polsce Zygmunt Bauman studiował w Akademii Nauk Społecznych i Politycznych w Warszawie, następnie na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie został asystentem socjologa marksistowskiego Juliana Hochfelda.
W 1968 r. z powodu antysemickiej nagonki związanej z tzw. wydarzeniami marcowymi władze PRL usunęły Baumana z Uniwersytetu Warszawskiego, na którym jako doktor habilitowany kierował Katedrą Socjologii Ogólnej. Bauman opuścił Polskę i po krótkim okresie spędzonym w Izraelu (wykładał tam na uniwersytetach w Tel Awiwie i Hajfie) wyjechał na stałe do Wielkiej Brytanii, gdzie od 1971 r. związał się z uniwersytetem w Leeds, na którym do 1990 r. kierował Katedrą Socjologii. Po powrocie do Polski w 1992 r. Bauman uczestniczył w życiu publicznym - wydawał książki, pisał eseje. W 2004 r. został rektorem Uniwersytetu Powszechnego im. Jana Józefa Lipskiego w Teremiskach k. Białowieży na Podlasiu.
Zmagania z przeszłością
Zygmunt Bauman urodził się 19 listopada w 1925 r. w Poznaniu w niepraktykującej rodzinie polsko-żydowskiej. Wojnę spędził w Związku Sowieckim. Służył w 4. Dywizji Piechoty im. Jana Kilińskiego, z którą przeszedł szlak bojowy do Berlina, pracując w pionie oświatowo-politycznym. Czynną służbę skończył w stopniu majora.
W latach 1945-53 współpracował z komunistycznym kontrwywiadem: był pracownikiem Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zajmującego się m.in. likwidacją zbrojnego podziemia niepodległościowego, ponadto w latach 1945-1948 r. - jak podają niektórzy historycy - był agentem Informacji Wojskowej. W KBW zajmował się komunistyczną propagandą, był m.in. w zarządzie polityczno-wychowawczym. O swojej pracy po latach opowiadał, że polegała na pisaniu broszur dla żołnierzy i że była nudna.
Sam Bauman podkreślał, że nigdy nie ukrywał tego, że był socjalistą i zawsze miał lewicowe poglądy. "Jeżeli się przyjrzeć politycznemu spektrum w owym czasie (lata 1944-45), to najlepsze rozwiązania proponowali komuniści. Polityczny program partii (PPR) najbardziej odpowiadał kwestiom, w obliczu których stał kraj. Co do mnie, byłem całkowicie zaangażowany. Komunistyczne idee były dla mnie prostą kontynuacją Oświecenia" - powiedział w 2007 roku w wywiadzie dla "Guardiana", który rozmowę z Baumanem zatytułował "Profesor z przeszłością".
"Jesteśmy jako ludzkość w szczególnym punkcie"
22 kwietnia 2011 roku Zygmunt Bauman był gościem Grzegorza Miecugowa w programie "Inny punkt widzenia" w TVN24. Mówił wówczas, że jako ludzkość jesteśmy "w bardzo szczególnym punkcie".
- Szczególność tego punktu bierze się wyłącznie stąd, że zbiegły się dwa szlaki, które towarzyszyły nowoczesnej formie życia właściwie od pierwszej chwili i bez przerwy były nieodłącznymi kompanami historii nowoczesnej części świata w ciągu ostatnich dwóch-trzech stuleci - powiedział Bauman.
- To z jednej strony trasa rozwoju inżynierii, a z drugiej: szlak przerabiania świata na przedmiot konsumpcji - dodał. Jeśli chodzi o pierwszą ze "ścieżek", mówił, że dochodzimy dziś do punktu, w którym nacisk inżynieryjny przesuwa się np. dzięki genomice z ludzkiej psychiki na ludzkie ciało.
Druga "ścieżka" to w jego ocenie "wypracowywanie drogi na skróty" i kierowanie się "wygodą człowieka jako głównym kryterium". - To zwalczanie takich przykrości jak zwłoka w zaspokojeniu pragnień i jak wysiłek potrzebny dla ich zaspokojenia - wyliczał Bauman.
- W ciągu całego mojego życia wszystko, co naprawdę było istotne, co się zmieniło w formie naszego istnienia, było nieprzewidziane. Zaskakiwało, było niespodzianką. Przewidywać możemy skutecznie banalne rzeczy - mówił w 2011 roku socjolog.
Autor: ts/sk / Źródło: PAP, TVN24