Ustawa o IPN jest nieszczęsna. Nikt tak nie zaszkodził dobremu imieniu Polski i jej pozycji międzynarodowej jak Reduta Dobrego Imienia, czyli pan Maciej Świrski, który tę ustawę podobno przygotował - powiedział w "Piaskiem po oczach" profesor Karol Modzelewski, historyk, były działacz opozycji w PRL. Warto zrobić krok w tył, bo trwanie w tym ślepym zaułku wyrządza krzywdę nam wszystkim - dodał.
- Lepiej przepraszać zbyt często, niż uważać siebie za anioła. To jest bardzo szkodliwe moralnie, żeby uważać się za wcielenie anielstwa - powiedział w "Piaskiem po oczach" w TVN24 profesor Karol Modzelewski.
Odniósł się w ten sposób do słów, które prezydent wypowiedział w czwartek podczas obchodów 50. rocznicy Marca '68 na Uniwersytecie Warszawskim, skierowanych do wypędzonych z PRL w 1968 roku Żydów.
- Pochylam głowę z wielkim żalem także ja, jako prezydent. I tym, którzy zostali wtedy wypędzeni, i rodzinom tych, którzy zginęli, chcę powiedzieć: proszę, wybaczcie, proszę, wybaczcie Rzeczypospolitej, proszę, wybaczcie Polakom, wybaczcie ówczesnej Polsce za to, że dokonano tego haniebnego aktu - powiedział prezydent.
"Słowa mogą szokować, ale potrzebne"
Profesor Karol Modzelewski, pytany, czy prezydent powinien w imieniu Rzeczypospolitej prosić o to wybaczenie, odparł: - Ja nie jestem osobą duchowną, ale gdybym był, to bym powiedział, że tak, bo to jest bardzo chrześcijańskie zachowanie.
Zdaniem historyka, słowa prezydenta są "potrzebne". - Chociaż niezupełnie zgodne z tonem godnościowej propagandy ostatnich czasów, to znaczy wszystko co się dzieje w naszym imieniu przez władze, które nami rządzą, to nie nasza sprawa, my jesteśmy czyści, a najwyżej brudne są władze. Niby tak jest, ale jeśli jest jakaś wspólnota w ramach państwa, to powinniśmy się poczuwać - skomentował profesor Modzelewski.
- Uważam, że te słowa mogą szokować wielu naszych współobywateli, ale to są słowa na miejscu - zaznaczył.
Jak ocenił, ten gest prezydenta Andrzeja Dudy, to "jedna z wielu prób załagodzenia fatalnych dla Polski efektów" wprowadzenia ustawy o IPN.
Ustawa o IPN "nieszczęsna"
Profesor Modzelewski, komentując spór wokół ustawy o IPN, powiedział, że ta ustawa "jest nieszczęsna". - Nikt tak nie zaszkodził dobremu imieniu Polski i jej pozycji międzynarodowej jak Reduta Dobrego Imienia, czyli pan (Maciej - red.) Świrski, który tę ustawę podobno przygotował - powiedział.
Pytany, czy niezawetowanie ustawy o IPN przez prezydenta uważa za błąd, odpowiedział, że "musiałby się umieścić w sytuacji rządzących". - Szczególnie w sytuacji mojego kolegi dawnego Jarosława Kaczyńskiego - dodał.
Zdaniem profesora Modzelewskiego, "ta ustawa musiała wywołać szok na świecie", a jeżeli rządzący myśleli inaczej, to znaczy, że "nikt w tej ekipie ani w jej otoczeniu nie ma pojęcia o świecie".
"Myślę, że warto zrobić krok w tył"
Jak dodał, warto zrobić krok w tył. - Dlatego, że tak to się broni pozorów siły, to jest słabość pozorna, jeżeli się wycofa ze ślepego zaułka, natomiast trwanie w nim wyrządza istotną szkodę nie tylko rządzącym, ale nam wszystkim - ocenił.
- To jest najgłupsza ustawa, ja tak głupiej prawdę mówiąc już dawno nie widziałem - powiedział historyk.
- Polska znowu stanęła w sytuacji kraju, który nie radzi sobie ze swoją przeszłością i ładuje kompleksy narodowe w takie decyzje i w takie wypowiedzi - komentował.
Według profesora, PiS może wyobrażał sobie, że ustawa o IPN pozwoli mu "wziąć pod skrzydełka elektorat faszystowski w Polsce". - Bo taki jest - ocenił.
"Odwaga hieny cmentarnej"
Profesor Modzelewski został także zapytany o to, jak przyjmuje ustawę degradacyjną. W czwartek Senat przyjął tę ustawę. Zakłada ona możliwość pozbawiania stopni wojskowych osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu".
- Jak ktoś nie wojował z generałem Jaruzelskim, gdy on żył, to chce sobie powojować chociaż gdy on już nie żyje - powiedział.
- To jest szczególny rodzaj odwagi, podobnie jak wyrzucanie nieboszczyków z grobów. To odwaga hieny cmentarnej. Jak ktoś nie był odważny jak lew, to teraz chce być antykomunistyczny i odważny jak hiena cmentarna. Za późno, przechlapane - ocenił profesor Modzelewski.
Jego zdaniem, "od tego nic strasznego się nie stanie, tylko niesmak jest". - Polacy lubią mundur, takich rzeczy się wojskowym nie robi - mówił.
Modzelewski uważa, że generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu "w ogóle nie należy odbierać stopnia generała". - Uważam, że trzeba mu było odebrać władzę, co zostało zrobione i basta - podsumował.
Autor: KB/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24