W Sławnie (Zachodniopomorskie) wpadły trzy osoby podejrzane o produkcję luksusowych wódek ze spirytusu zawierającego trujący glikol. W profesjonalnie wyposażonej wytwórni znaleziono skażony alkohol o wartości 600 tysięcy złotych.
Sąd Rejonowy w Sławnie (Zachodniopomorskie) aresztował tymczasowo dwóch mężczyzn: 23-letniego Borysa G., który dozorował produkcję i 69-letniego Jana Ś., właściciela gospodarstwa w Janiewicach koło Sławna, gdzie działała nielegalna fabryczka. Trzecia z podejrzanych, 58-letnia Irena Ś. (żona Jana Ś.) została po przesłuchaniu zwolniona za kaucją. Całej trójce grozi do 8 lat więzienia za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób.
Jan Ś. jest dodatkowo podejrzany o nielegalne posiadanie ostrej amunicji. W należącym do niego gospodarstwie w Janiewicach znaleziono 7 wojskowych pocisków kalibru 5,6 mm i 103 sztuki myśliwskiej amunicji. Ś. grozi za to również do 8 lat więzienia. - W trakcie przesłuchania Borys G. przyznał, że prowadził w gospodarstwie produkcję alkoholu, natomiast Jan Ś. stwierdził, że nic mu o tej działalności nie wiadomo – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski.
Fabryczkę wódki w Janiewicach zlikwidowały w czwartek połączone siły słupskich celników, antyterrorystów z Ustki i funkcjonariuszy słupskiego wydziału Centralnego Biura Śledczego. W gospodarstwie znaleziono 6 tys. litrów rolniczego alkoholu etylowego zawierającego trujący glikol. Ten spirytus jest używany do produkcji podpałki do grilla. Oprócz alkoholu funkcjonariusze odkryli butelki z etykietami "Victoria Vodka" i "Old Polish Vodka". Wartość produkcji oszacowano na 600 tys. złotych.
Według śledczych fabryczka wyposażona w profesjonalną i nielegalnie podłączoną do sieci energetycznej linię do oczyszczania skażonego alkoholu, działała od kwietnia tego roku. Dotychczas nie ustalono, ile wódki zdołała w tym czasie wyprodukować i wprowadzić na rynek. Wiadomo jedynie, że w maju w okolicach Słupska trzech mężczyzn zmarło z powodu spożycia skażonego alkoholu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum