Proces rodziców Szymona z Będzina w tej samej sali, co Katarzyny W.

Pierwszą rozprawę zaplanowano na 3 września
Pierwszą rozprawę zaplanowano na 3 września
Źródło: TVN24

Rodzice niespełna dwuletniego Szymonka z Będzina będą sądzeni w tej samej sali, co Katarzyna W. Organizacja procesu również ma przypominać tę z głośnej sprawy śmierci Madzi z Sosnowca. Pierwszą rozprawę zaplanowano na 3 września.

Rozprawa oskarżonej o morderstwo pary rozpocznie się w dużej sali Sądu Okręgowego w Katowicach, przy ulicy Koszarowej 17 – ujawnił jego rzecznik Krzysztof Zawała. To największa sala sądowa w Polsce. Tam właśnie odbywał się proces Katarzyny W.

Sprawdzona organizacja

- Organizacja będzie bardzo podobna, żeby nie powiedzieć taka sama, jak w przypadku Katarzyny W. Po prostu się ona sprawdziła i nie ma sensu jej zmieniać. Duża sala daje komfort, wszyscy mogą się w niej pomieścić. Ta lokalizacja zdecydowanie ułatwi prowadzenie procesu – mówi TVN24 Krzysztof Zawała, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.

Co z jawnością sprawy? - Natura tych procesów jest taka, że nie wszystkie czynności mogą być na bieżąco ujawniane. Proces zapewne będzie się toczył jawnie, ale z pewnymi ograniczeniami. Czekamy na decyzję składu sędziowskiego – odpowiada Zawała.

Dzieciobójstwo sprzed trzech lat

Proces dotyczy śmierci niespełna dwuletniego Szymona z Będzina, którego zwłoki znaleziono ponad trzy lata temu w stawie w Cieszynie. O zabójstwo chłopczyka oskarżeni są jego rodzice, 41-letnia Beata Ch. i 42-letni Jarosław R.

Na początku sierpnia, dziennikarka TVN24 Marta Kupiec jako pierwsza dotarła do aktu oskarżenia w tej sprawie, przygotowanego przez Prokuraturę Okręgową w Bielsku-Białej. Według zawartych w nim zeznań, śmierć chłopca nastąpiła 27 lutego 2010 roku.

Według prokuratury, Jarosław R. zaciśniętą pięścią uderzył syna w brzuch. Jednak ten cios także nie spowodował bezpośrednio śmierci dziecka. Według ustaleń biegłych, bardzo ją jednak przyspieszył. Tego samego dnia Szymon zmarł.

Z aktu oskarżenia wynika, że rodzice dziecka twierdzili, iż próbowali reanimować dziecko, a nawet chcieli wezwać pogotowie. Jednak Jarosław R. miał zastraszyć Beatę Ch. mówiąc, że pójdą siedzieć do więzienia. Postanowili więc pozbyć się ciała.

Pierwsza rozprawa odbędzie się 3 września, o 11:00. Kolejne zaplanowane są na 11 września (12:00) i 27 września (9:30).

Autor: pw/par / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: