Uczynimy wszystko, aby polska armia była lepiej wyposażona, aby plany modernizacyjne zostały zrealizowane, aby wydatki na obronność faktycznie były zwiększane - powiedział w Święto Wojska Polskiego prezydent Andrzej Duda. Dodał, że Polska powinna podnieść wydatki na wojsko do 2,5 procent PKB do 2024 roku. - To cel bardzo ambitny - podkreślił.
Prezydent przybył na trybunę honorową odkrytym samochodem terenowym w towarzystwie generała broni Rajmunda Andrzejczaka. Odegrano hymn Polski. Potem Andrzej Duda zabrał głos.
Prezydent podkreślił, że 98 lat temu na przedpolach Warszawy zdarzył się cud nad Wisłą. - Owszem, z całą pewnością był tam na pewno element cudu. Ludzie wierzący powiedzą: Pan Bóg stanął w obronie Polski, wsparł polskich żołnierzy, Matka Najświętsza wsparła swoich chłopców, swoje dzieci po to, żeby mogli się obronić przed sowiecką czerwoną nawałą, po to, żeby mogli obronić wolność, obronić niepodległość, ale przede wszystkim obronić chrześcijaństwo i życie - wskazywał prezydent.
Prezydent mówił, że był to tylko jeden z elementów sukcesu Bitwy Warszawskiej. Drugim - jak wskazywał - były: geniusz dowódców, męstwo żołnierzy, a przede wszystkim ich umiejętności. - Te właśnie czynniki zdecydowały o tym, że Polska zwyciężyła, że manewr obejścia wojsk sowieckich Armii Czerwonej i ofensywy znad Wieprza powiódł się, że informacje nie przeszły albo nie uwierzono w to, że polska armia planuje tak szeroko zakrojoną i tak przygotowaną ofensywę - podkreślił.
"Męstwo polskich żołnierzy, naszych pradziadów, zapobiegło tej katastrofie"
Prezydent mówił, że ci, którzy w 1920 r. stanęli do obrony kraju byli do tego w większości przygotowani. Podkreślał, że byli to ludzie, którzy przeszli przeszkolenie wojskowe, byli niejednokrotnie wcześniej żołnierzami I wojny światowej, którzy byli na jej frontach, którzy wiedzieli jak posługiwać się bronią. - Polska miała wtedy szczęście, że dysponowała wówczas tak wielką liczbą ludzi przeszkolonych bojowo - ocenił.
Podkreślał, że "to oni własną piersią, do wyszkolenia dokładając bohaterstwo i niezłomność, obronili nasz kraj, pokonali Armię Czerwoną i dzięki temu Rzeczypospolita mogła zacząć odbudowywać się z ruin".
- To jest nasza wielka historia, historia naszego zwycięstwa, naszej wspaniałej victorii, historia naszej wielkiej dumy. Dumy nie tylko tu, w kraju, dumy przed całym światem, bo Polacy, polscy żołnierze, polscy chłopcy obronili wtedy Europę przed czerwoną zarazą - powiedział prezydent Duda.
Podkreślił, że "męstwo polskich żołnierzy, naszych pradziadów, zapobiegło tej katastrofie".
- To była wielka bitwa, jedna z największych w dziejach świata i jedna z najważniejszych - powiedział prezydent.
I dodał: - Dzisiaj chylimy czoła przed tamtymi bohaterami, chylimy czoła przed żyjącymi jeszcze weteranami II wojny światowej (...), chylimy czoła przed obrońcami ojczyzny, chylimy czoła przed tymi wszystkimi, którzy z bronią w ręku walczyli o wolność, o niepodległość, o to, żebyśmy mogli żyć w naszym, suwerennym, niepodległym kraju.
Prezydent: wydatki na wojsko powinny wzrosnąć
Prezydent powiedział, że "chce z całą odpowiedzialnością zapewnić" żołnierzy, że polskie władze "uczynią wszystko, żeby polska armia była lepiej wyposażona, aby plany modernizacyjne zostały zrealizowane, aby wydatki na obronność faktycznie były zwiększane".
- Jestem optymistą. Uważam, że mamy wielką szansę na to, aby nasza sytuacja cały czas się poprawiała, aby Polska była państwem coraz bogatszym, aby nasz wzrost gospodarczy był coraz szybszy. Gdyby tak się działo, uważam, że powinniśmy podnosić wydatki na obronność szybciej, niż to pierwotnie zaplanowaliśmy - powiedział prezydent.
I dodał: - Planujemy to zrobić do 2030 roku, ale gdyby sytuacja gospodarcza pozwoliła na to, uważam, że powinniśmy powziąć wszystkie siły, aby podnieść te wydatki do 2,5 procent PKB do roku 2024. To cel bardzo ambitny.
Jak wskazał prezydent, "modernizacja polskiej armii jest potrzebna, jest potrzebą palącą". Podkreślił, że polscy żołnierze zasługują na to, by mieć nowoczesną broń, która uplasuje ich wśród najlepiej wyposażonych armii świata. - Zasługują na to wreszcie, by móc bronić ojczyzny jak najbardziej bezpiecznie dla siebie, bo nie ma nic cenniejszego niż życie żołnierza. Żołnierz w tym wszystkim jest najważniejszy - powiedział Andrzej Duda.
"Niech żyje Polska, niech żyje Wojsko Polskie!"
Prezydent podczas defilady podziękował "obrońcom ojczyzny", polskim żołnierzom, wszystkim cywilnym pracownikom wojska oraz rodzinom polskich żołnierzy.
- Dziękuję wam za waszą służbę, dziękuję wam za wasz trud, dziękuję wam za tę wielką odpowiedzialność, jaką przyjmujecie na siebie, za bezpieczeństwo naszej ojczyzny, za nasze bezpieczeństwo - zwrócił się do żołnierzy prezydent.
- W dniu Święta Wojska Polska życzę wam, abyście zawsze bezpiecznie wracali do domu z każdego waszego dnia służby, z każdej waszej misji. Życzę wam, żebyście czerpali ze swojej służby osobistą satysfakcję i życzę wam, aby rządzący w sposób odpowiedzialny zrealizowali swoje zobowiązania dla dobra Rzeczypospolitej i waszej służby - dodał prezydent.
- Niech pan Bóg ma w opiece Wojsko Polskie, niech pan Bóg ma w opiece naszą ojczyznę. Niech żyje Polska, niech żyje Wojsko Polskie! - zakończył.
Prezydent: chcemy, żeby obecność wojsk USA była stała
Prezydent podczas obchodów Święta Wojska Polskiego podkreślił, że Polska jest członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. - Sojusz Północnoatlantycki na czele ze Stanami Zjednoczonymi jest gwarantem bezpieczeństwa państw członkowskich sojuszu - zaznaczył.
Wyraził zadowolenie z tego, że na terenie Polski stacjonują wojska sojusznicze. - Cieszymy się z tego, że jest także na mocy porozumień bilateralnych silna obecność armii Stanów Zjednoczonych w naszym kraju, ale chcielibyśmy, żeby była to obecność stała - podkreślił Duda.
- Naszą ambicją, nas Polaków, nas ludzi, którzy zostali wybrani w wyborach przez polskie społeczeństwo, jest to, aby polska armia była jak najsilniejsza, aby w jak największym stopniu była w stanie zabezpieczyć samodzielnie nasze bezpieczeństwo, aby wojska sojusznicze rzeczywiście spełniały tylko i wyłącznie rolę pomocniczą i rolę wsparcia w sytuacji, gdyby to wsparcie było potrzebne. Dlatego cieszę się ogromnie i bardzo serdecznie dziękuje wszystkim moim rodakom, którzy zgłaszają się do służby w obronie terytorialnej - mówił prezydent.
"98 lat temu wojsko polskie wykazało się niezwykłym heroizmem"
Szef MON Mariusz Błaszczak przed rozpoczęciem defilady podkreślał z kolei, że 98 lat temu żołnierze wojska polskiego na przedpolach Warszawy odparli "bolszewicką nawałnicę". - Stąd 15 sierpnia jest dniem Wojska Polskiego, jest świętem Wojska Polskiego - dodał. Błaszczak zwrócił też uwagę, że tegoroczne obchody odbywają się w roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
- 98 lat temu wojsko polskie wykazało się niezwykłym heroizmem, niezwykłą walecznością, niezwykłą ofiarnością. Wojsko Polskie zadziwiło świat. Bitwa Warszawska przeszła do historii, jako jedna z bitew decydujących o losach świata - podkreślił minister obrony narodowej. Błaszczak oświadczył, że dziś Wojsko Polskie postępuje tą drogą - wyznaczoną przez heroizm, waleczność, ofiarność i zaangażowanie naszych przodków.
- Dziś jesteśmy aktywni w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, dziś naszym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa naszej ojczyźnie. Dziś też ten duch bojowy z roku 1920 jest nam potrzebny, dziś nam jest potrzebna także strategia na miarę marszałka Józefa Piłsudskiego, dziś potrzebny jest nowoczesny sprzęt, nowoczesne uzbrojenie dla polskiego wojska i dziś także niezbędna jest niezachwiana solidarność w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego - zaznaczył Błaszczak.
Błaszczak powiedział, że jego zadaniem jako ministra obrony narodowej jest spowodowanie, żeby polskie wojsko było dobrze wyszkolone i uzbrojone oraz sprawnie dowodzone.
Minister dziękował żołnierzom za ich codzienną służbę, zaangażowanie, poświęcenie. - Dziękuję, że w rozmowach z dowódcami sił NATO mogę usłyszeć najwyższe oceny waszego profesjonalizmu" - powiedział szef MON. "Żołnierze Wojska Polskiego, jesteśmy z was dumni, jesteście dumą narodu polskiego, jesteście obrońcami polskiej wolności i jesteście także tymi, którzy strzegą naszego bezpieczeństwa - zwrócił się do żołnierzy Błaszczak.
Defilada w Warszawie
Politycy - wśród których są m.in. premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicepremier Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak, szef BBN Paweł Soloch, wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka, szef MSZ Jacek Czaputowicz, były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, przyglądali się defiladzie ze specjalnej trybuny ustawionej na Wisłostradzie. Defiladę Niepodległości, której trasa przebiega Wisłostradą, tworzy ponad 1000 żołnierzy, 900 rekonstruktorów oraz około dwustu pojazdów. Uświetnia około 100 samolotów i śmigłowców. To kulminacyjny punkt obchodów święta Wojska Polskiego.
Na trasie przemarszu tłumnie zgromadzili się warszawiacy i turyści.
Autor: pk//kg, adso / Źródło: TVN24, PAP