- Minął już czas, gdy uważano, że prezydent pełni funkcje ozdobne - powiedział w programie "Kropka nad i" były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal (PiS). Jego zdaniem, Lech Kaczyński powinien uczestniczyć w unijnym szczycie w Brukseli.
Według Pawła Kowala, rola prezydenta nie jest tylko "czysto dekoracyjna i oficjalna". W związku z tym - jak powiedział - prezydent powinien pojechać nie tylko na uroczystość podpisanie Traktatu Europejskiego do Lizbony, ale także na szczyt UE do Brukseli. - To jest jedno posiedzenie - argumentował Kowal.
Pytany - czy to kolejna odsłona konfliktu na linii prezydent-premier - były szef MSZ zapewnił, że te nieporozumienia na pewno zostaną wyjaśnione. - Będzie dobrze – dojdzie do porozumienia - dodał.
Mniej optymistycznie na tę sprawę patrzy poseł PO Janusz Palikot. Jego zdaniem, to dalszy ciąg sporu prezydenta z rządem. W tym przypadku - wbrew konstytucji. Zaznaczył też, że premier Donald Tusk prezentuje nową wizję polityki zagranicznej, a prezydent powinien dać mu szansę i wspierać politykę zagraniczną rządu. - Bardzo mi brakuje wsparcia prezydenta dla premiera - podkreślił Palikot.
„Dziękuję” od Merkel
Podobnie jak inni politycy PiS, Paweł Kowal ocenił wizytę Donalda Tuska w Berlinie jako przykład "polityki uśmiechów". W sprawie muzeum II wojny światowej - uważa Kowal - premier Tusk dostał od Angeli Merkel wyraźne „dziękuję”, które nie zdradzało obietnicy zaangażowania.
Negatywnie ocenił też postawę Tuska w rozmowach dotyczących Gazociągu Północnego. - Mamy do czynienia z wyraźnym zmiękczeniem stanowiska Polski w tej sprawie - stwierdził Kowal. Jak dodał, ta wizyta nie była dowodem na wielki zwrot w polskiej polityce zagranicznej, jaki wcześniej deklarowano.
Janusz Palikot bronił efektów wizyty premiera Donalda Tuska w Niemczech. - Tej formie, „polityce uśmiechów”, towarzyszy twarda treść - argumentował. - W sprawie muzeum w Gdańsku ustalono "metodologię postępowania i kalendarz działań" - poinformował.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24