W sobotę wieczorem w Teatrze Polskim prezydent Bronisław Komorowski podziękował za liczny i aktywny udział w całodziennym czytaniu dzieł Aleksandra Fredry. Zapowiedział też, że przyszłoroczne Narodowe Czytanie poświęcone zostanie Henrykowi Sienkiewiczowi.
Oprócz podziękowań skierowanych do organizatorów, instytucji patronackich, bibliotek i uczestników, pozdrowienia skierował prezydent także do przyjaciół zgromadzonych w miejscu mu bliskim nad Czarną Hańczą, niedaleko Budy Ruskiej, w której Komorowscy mają letni dom i gdzie chętnie spędzają czas. - Oni także tam czytają dziś Fredrę - mówił.
Zapowiedział też, że przyszłoroczny dzień Narodowego Czytania poświęcony zostanie dziełom Henryka Sienkiewicza.
Fredro o Polsce z dystansem i dowcipem
Tegoroczną ogólnopolską akcję Narodowego Czytania dzieł Fredry Komorowski z żoną zainaugurował przed południem w sobotę odczytaniem utworu "Trzeba by". Dzieła autora "Zemsty" czytano w sobotę w ponad 750 miejscach w Polsce. O akcji warszawiakom przypominała także iluminacja na Pałacu Prezydenckim.
Bronisław Komorowski wspominając ubiegłoroczne Narodowe Czytanie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza "pisanego polską nostalgią", podkreślił, że Fredro opisuje Polskę z dowcipem, poczuciem humoru, z pewnym dystansem, a czasem z ironią.
- Te dwa spojrzenia na Polskę do dzisiaj są nam potrzebne, do dzisiaj są istotne. Myślę, że ciesząc się twórczością Aleksandra Fredry, powinniśmy stale pamiętać o tym, że wielkim wyzwaniem jest to, abyśmy potrafili o współczesnej Polsce, o sobie samych mówić nie tylko z nostalgią, ale także z ironią i dowcipem - powiedział Bronisław Komorowski.
Czytali m.in. Olbrychski i Seweryn
Para prezydencka rozpoczęła czytanie Fredry bajką "Trzeba by". Opowiada ona o czterech podróżnych, którzy w zimową noc zabłądzili w lesie i musieli nocować przy ognisku. Każdy z nich miał pomysł, co należałoby zrobić, aby przetrwać noc - przynieść więcej drewna, zasłonić się od śniegu - ale żaden z nich nic nie zrobił. W nocy podróżni zamarzli. "Gdzie bez czynu sama rada/ Biada radźcom, dziełu biada!" - głosi morał bajki.
Przez cały dzień aktorzy, muzycy, sportowcy, dziennikarze w Ogrodzie Saskim odczytywali głośno dramaty Fredry - "Zemstę", "Męża i żonę", "Damy i huzary", "Pana Jowialskiego" i "Gwałtu, co się dzieje". Wśród czytających byli m.in.: Daniel Olbrychski, Jan Peszek, Andrzej Seweryn, Cezary Żak, Stanisława Celińska, Agata Buzek, Robert Górski, Urszula Dudziak, Robert Korzeniowski.
- W ubiegłym roku, podczas Narodowego Czytania "Pana Tadeusza", przekonaliśmy się, że jego organizacja była wyśmienitym pomysłem - powiedział Krzysztof Dudek, dyrektor Narodowego Centrum Kultury, które jest współorganizatorem akcji. - Kontakt z klasyką polskiej literatury w wykonaniu najwybitniejszych aktorów przyciągnął wówczas do Ogrodu Saskiego wielu warszawiaków. Rodzice z dziećmi, dziadkowie z wnukami - przypominali sobie strofy Mickiewicza, komentowali je, niektórzy recytowali z pamięci - dodał dyrektor NCK.
Wszędzie znalazło się miejsce dla Fredry
Do akcji zgłosiło się ponad 750 miast i miejscowości. Spośród miejscowości biorących udział w tej akacji, największą jest Warszawa, najmniejszą zaś Czerwonka, leżąca w gminie Sokołów Podlaski, licząca około 100 mieszkańców. Dzieła Fredry czytane były w parkach, na ulicach, placach, w szkołach, bibliotekach, urzędach, sanatoriach, restauracjach, niemal wszędzie tam, gdzie spotkać się może większa grupa ludzi. Każda z miejscowości uczestniczących w akcji czytanie utworów Fredry organizowała we własny, oryginalny sposób.
W Bydgoszczy sceną czytania utworów Fredry była jedna z restauracji, a w wśród czytających byli księża z miejscowej parafii. W Kaliszu czytanie podzielono na trzy etapy - "Fredro dla dzieci", "Fredro z Kaliszem w tle" oraz "Fredro dla dorosłych". W Łowiczu utwory Fredry czytali mieszkańcy na rynku, a w Toruniu wspólne czytanie poprzedziła parada.
Z kolei w Bochni można było zobaczyć żywego osiołka, któremu "w żłoby dano", a w Olsztynie utwory Fredry wykonano w wersji hiphopowej. W Ełku odbyła się dyskoteka w strojach z epoki oraz konkurs czytania fraszek pt. "Fredro po 22.00", w Słupsku utwory Fredry czytano w areszcie śledczym, a w Czerminie w Wielkopolsce - w Środowiskowym Domu Samopomocy. W Raciborzu zabrzmiał "Fredro po ślonsku".
Narodowe Czytanie to zainicjowana w 2012 roku przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ogólnopolska akcja publicznej lektury największych polskich dzieł literackich. Czytanie zostało nazwane "narodowym", aby podkreślić jego powszechny i egalitarny charakter. Podstawowym celem przedsięwzięcia jest popularyzacja czytelnictwa, zwrócenie uwagi na potrzebę dbałości o polszczyznę oraz wzmocnienie poczucia wspólnej tożsamości.
Autor: zś/tr / Źródło: PAP