Piątek był dniem spotkań prezydenta Bronisława Komorowskiego z politykami wszystkich sejmowych partii w związku z zabójstwem Marka Rosiaka w łódzkim biurze PiS. Bronisław Komorowski powiedział, że chce rozszerzyć obowiązki rzeczników dyscypliny klubowej o sprawy dotyczące "dyscypliny słowa", a także zasugerował uczczenie "ponad podziałami" tragicznie zmarłego asystenta posła. Być może będzie to wspólna reprezentacja polityków na pogrzebie.
W związku z wtorkowym zabójstwem w łódzkim biurze PiS prezydent spotykał się w piątek z premierem Donaldem Tuskiem, marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną, szefami SLD i PSL - Grzegorzem Napieralskim i Waldemarem Pawlakiem oraz przewodniczącymi klubów parlamentarnych: PO - Tomaszem Tomczykiewiczem, PiS - Mariuszem Błaszczakiem, PSL - Stanisławem Żelichowskim.
- Prezydent podejmuje konsekwentnie próby obniżenia temperatury sporu politycznego i szuka dróg dojścia do różnych środowisk politycznych, stąd piątkowe konsultacje polityczne - powiedział prezydencki minister Sławomir Nowak.
Poinformował, że mimo starań głowy państwa nie doszło do rozmowy telefonicznej z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
Uczcić tragicznie zmarłego "ponad podziałami"
Według słów Nowaka, Komorowski zachęcał przedstawicieli ugrupowań parlamentarnych do rozważenia możliwości poszerzenia obowiązków rzeczników dyscypliny klubowej o kwestie dotyczące "dyscypliny słowa". Dodał, że chciałby też, aby rozważono stworzenie płaszczyzny, na której rzecznicy mogliby ze sobą rozmawiać, wymieniać się opiniami i sygnalizować sytuacje, "które budzą ich sprzeciw lub obawy". Prezydencki minister oświadczył, że propozycje te spotkały się z pozytywnym odbiorem.
Komorowski - mówił Nowak - zachęcał też do uczczenia w jakiejś formie "ponad podziałami" tragicznie zmarłego pracownika biura PiS w Łodzi Marka Rosiaka. - Prezydent celowo nie proponuje żadnych rozstrzygnięć, aby to liderzy polityczni w parlamencie zastanowili się nad tą sprawą. Stąd też rozmowa z marszałkiem Sejmu i szefami klubów na temat wspólnej reprezentacji na pogrzebie, jeśliby życzyła sobie tego rodzina tragicznie zmarłego" - podkreślił.
Według prezydenckiego ministra, ze strony PO, PSL i SLD "jest bardzo daleko idące otwarcie" na tę propozycję; Błaszczak - jak powiedział Nowak - się do niej nie odniósł.
Nowak dodał, że jeśli rodzina nie miałaby nic przeciwko na uroczystościach pogrzebowych byłaby również reprezentacja Kancelarii Prezydenta. Na obecną chwilę nie wiadomo jednak, czy na pogrzeb pojechałby sam Komorowski.
Prezydencki minister powiedział, że Komorowski zachęcał Błaszczaka do opracowania - wraz z innymi klubami - wspólnego tekstu przekazanej mu przez szefa klubu PiS deklaracji. Chodzi o dokument nazwany deklaracją łódzką "przeciw przemocy i nienawiści w życiu publicznym i mediach", który rano dziennikarzom przedstawił Kaczyński.
Źródło: PAP