Śpię spokojnie, absolutnie spokojnie - zapewnił w środę Andrzej Duda, odnosząc się do pytania, czy śni mu się Trybunał Stanu, przed którym chce go postawić opozycja. Prezydent dodał, że "dokładnie przestrzega konstytucji i oczekuje tego, że inni też będą jej przestrzegali". - Niestety, sądy dzisiaj jej nie przestrzegają - ocenił.
Andrzej Duda został zapytany w rozmowie dla Polsat News, "jak się czuje, kiedy od czasu do czasu w różnych miejsca słyszy w tle okrzyki: 'konstytucja, konstytucja' i okrzyk: 'będziesz siedział'".
- Mam ochotę wyjść i krzyczeć: "konstytucja, konstytucja" - odpowiedział prezydent. - Dlatego, że dokładnie przestrzegam konstytucji i oczekuję tego, że inni też będą jej przestrzegali, a niestety, sądy dzisiaj jej nie przestrzegają i to jest tragedia Polski - dodał.
Dopytywany, czy nie śni mu się po nocy Trybunał Stanu, przed który chce go postawić opozycja, prezydent zaprzeczył. - Absolutnie mi się nie śni, bo realizuję prawdziwe polskie interesy. Śpię spokojnie, absolutnie spokojnie, jak dziecko - podkreślił.
"To sprawa, która ma wymiar polityczny"
Komentując skierowanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przez Komisję Europejską skargi przeciwko Polsce dotyczącej zapisów ustawy o Sądzie Najwyższym, prezydent stwierdził, że "to nie jest dobra wiadomość dla naszego kraju".
O tym, że Komisja Europejska zdecydowała się skierować skargę przeciwko Polsce do TSUE z uwagi na pogwałcenie zasady niezawisłości sędziowskiej, informowano już w poniedziałek 24 września. W środę w tej sprawie wpłynął formalny wniosek z KE.
Wraz ze skargą Komisja wystąpiła o rozpatrzenie sprawy przez sędziów w Luksemburgu w trybie przyspieszonym. Chce również, aby TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą, tak zwane środki tymczasowe, aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone.
- To sprawa, która ma wymiar polityczny. Teraz będziemy obserwowali spokojnie, w jaki sposób będzie prowadzona w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy tam też będzie nabierała wymiaru politycznego, czy też będzie jednak obiektywne spojrzenie - zaznaczył prezydent.
Na pytanie, czy ma obawy, że sprawa ta nabierze wymiaru politycznego w TSUE, Andrzej Duda odparł, że "oczywiście, że ma takie obawy, bo w tym momencie ta sprawa jest bardzo mocno rozgrywana politycznie".
- Proszę pamiętać, że w TSUE zasiada w tej chwili między innymi pan sędzia Marek Safjan, który swoich poglądów politycznych nie ukrywał - zaznaczył.
"Dla mnie pani profesor Gersdorf jest sędzią w stanie spoczynku"
Pytany, czy polski rząd podporządkuje się werdyktowi TSUE, prezydent powiedział, że należy poczekać na werdykt. - Polska strona będzie się mogła wypowiedzieć w tej sprawie i przedstawić swoje stanowisko - wskazał.
Andrzej Duda był także pytany, czy według niego profesor Małgorzata Gersdorf jest nadal I Prezesem Sądu Najwyższego.
- Dla mnie pani profesor Gersdorf jest sędzią w stanie spoczynku. Pani sędzia Gersdorf przeszła w stan spoczynku zgodnie z obowiązującą ustawą. Mogła tę ustawę skierować do Trybunału Konstytucyjnego, jeśli się z nią nie zgadzała. Nie zrobiła tego - powiedział.
- Rozumiem więc, że uznała iż ustawa jest zgodna z konstytucją i nie budziła chyba jej wątpliwości. Będąc I Prezesem Sądu Najwyższego, miała na to kilka miesięcy, żeby taką czynność podjąć. Nie zrobiła tego - powtórzył prezydent w wywiadzie.
Autor: akw//now / Źródło: PAP