Grzegorz Wrochna, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, został odwołany ze stanowiska przez ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka. Informację podało ministerstwo.
- Przyczyną odwołania prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej Grzegorza Wrochny są nieprawidłowości w wykonywaniu zadań związanych z kierowaniem agencją - powiedziała rzeczniczka resortu Małgorzata Dzieciniak. Dodała, że w "ministerstwie trwa rozpatrywanie kandydatur na nowego szefa POLSA" i resort będzie informować o procedurze związanej z powołaniem.
Problemy agencji POLSA
Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) jest agencją wykonawczą Ministerstwa Rozwoju i Technologii, powołaną w 2014 r. Jej zadaniem jest wspieranie polskiego przemysłu kosmicznego. POLSA współpracuje z międzynarodowymi agencjami oraz administracją państwową w zakresie badania i użytkowania przestrzeni kosmicznej.
20 lutego 2025 r. minister rozwoju wezwał prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej do złożenia wyjaśnień ws. nieprawidłowości w informowaniu o niekontrolowanym wejściu w atmosferę członu rakiety Falcon 9. Argumentowano wówczas, że raporty POLSA nie sygnalizowały poziomu ryzyka.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szczątki rakiety Falcon 9 weszły w atmosferę. Jest potwierdzenie Polskiej Agencji Kosmicznej
Paszyk zobowiązał potem prezesa Agencji do "natychmiastowej weryfikacji i zmiany stosowanych dotychczas przez Agencję procedur powiadamiania". Chodzi m.in. o sposób "dystrybucji oraz oceny możliwości wystąpienia incydentów, a także ich późniejszej aktualizacji". MRiT stwierdziło, że raporty sytuacyjne POLSA, "w żaden sposób nie odbiegały od wcześniej przesyłanych i nie sygnalizowały poziomu ryzyka możliwości wystąpienia incydentu".
Według MRiT przekazywane przez POLSA informacje "nie odzwierciedlały oceny sytuacji wynikającej z przesłanych przez Agencję raportów i mogły wprowadzić opinię publiczną w błąd".
2 marca doszło do cyberataku na systemy POLSA, sieć Agencji została natychmiast odłączona od internetu. Systemy zostały ponownie uruchomione 5 marca.
Autorka/Autor: mart/ads
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański