Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś złożył doniesienie do prokuratury przeciwko swojemu zastępcy, byłemu posłowi Prawa i Sprawiedliwości, Tadeuszowi Dziubie. Zawiadomienie dotyczy podejrzenia nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.
Onet poinformował we wtorek, że Bogdan Skwarka, dyrektor Departamentu Administracji Publicznej Najwyższej Izby Kontroli, napisał w połowie czerwca list do wiceprezesa Izby Tadeusza Dziuby - członka Prawa i Sprawiedliwości w latach 2011-2019 i szefa tamtejszych władz okręgowych.
Skwarka zarzucił mu, że próbuje manipulować wynikami kontroli dotyczącej działalności europosłanki PiS Beaty Kempy, jako ministra do spraw pomocy humanitarnej w latach 2017-2019. Onet przypomniał, że "od początku wokół działalności Beaty Kempy pojawiały się kontrowersje". "W pierwszą wyprawę do Jordanii poleciała rządowym samolotem, co kosztowało ok. 300 tys zł. Potem była zaangażowana w operację kompletowania tornistrów dla dzieci z syryjskiego Aleppo, z których część prawdopodobnie nigdy nie dotarła na miejsce" - napisali dziennikarze.
Prezes NIK zawiadamia prokuraturę w sprawie swojego zastępcy
Na działania Dziuby zareagował szef Izby, Marian Banaś. Najwyższa Izba Kontroli potwierdziła, że Banaś "skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z Art. 231 Kk przez wiceprezesa Tadeusza Dziubę". Dodano, że prezes NIK wystąpił do Marszałek Sejmu z wnioskiem o jego odwołanie. Artykuł 231 Kodeksu karnego mówi o przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariusza publicznego.
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Posłowie pytają o niezależność kontrolerów
Najwyższa Izba Kontroli rozpoczęła w środę kontrolę doraźną w związku z przygotowaniem wyborów prezydenckich, które były zarządzone na 10 maja. W związku z rozpoczęciem kontroli, opozycja pyta o niezależność kontrolerów Izby. Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy, która wnioskowała o kontrolę NIK w sprawie wyborów 10 maja, zwracał uwagę w czwartek w Sejmie, że "po tym, co robi między innymi pan prezes Tadeusz Dziuba, widać, że nie będzie możliwości przeprowadzenia rzetelnej kontroli".
Do sprawy kontroli odniósł się także wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL-Koalicji Polskiej, Piotr Zgorzelski. - Moim zdaniem PiS zrobi wszystko, aby nie dopuścić do ujawnienia wszystkich materiałów, które mogłyby pogrążyć, czy to ministra Skarbu, czy to kogoś innego - mówił. - Jeżeli faktycznie się ona (kontrola) rozpocznie, to będzie także test na to, czy pan Marian Banaś jest prawdziwym prezesem NIK-u, czy nadal jest na linkach PiS-u - dodał.
Źródło: tvn24.pl