Prezentacja rządowego raportu - relacja minuta po minucie

Aktualizacja:
Przyczyny katastrofy wg komisji Millera
Przyczyny katastrofy wg komisji Millera
TVN24
Przyczyny katastrofy wg komisji MilleraTVN24

- Jak dobrze rozumiem, piloci byli za głupi na to, by sprawdzić właściwy wysokościomierz. Nie uwierzyłam w to - tak Magdalena Merta, żona zmarłego w katastrofie smoleńskiej wiceministra kultury Tomasza Merty, podsumowała efekty prac komisji Jerzego Millera. Po prezentacji raportu członkowie komisji spotkali się z rodzinami ofiar. Według ich ustaleń rosyjscy kontrolerzy podawali błędne komendy załodze, ale też dowódca nie wiedział, że na Smoleńsku automatyczne odejście nie zadziała. Nikt nie naciskał na pilotów, że muszą wylądować. Bardzo krytycznie komisja oceniła przygotowanie załogi do lotu i warunki panujące w 36 specpułku. Relacja na żywo w tvn24.pl.

CZYTAJ CAŁY RAPORT KOMISJI MILLERA CZYTAJ RAPORT SPECJALNY TVN24.PL O USTALENIACH KOMISJI ZOBACZ PROFIL PODEJŚCIA SAMOLOTU DO LĄDOWANIA PREMIER PRZYJĄŁ DYMISJĘ BOGDANA KLICHA - CZYTAJ WIĘCEJ

16:33 - Premier Donald Tusk nie miał i nie ma odwagi wziąć na siebie odpowiedzialności za katastrofę. Zabrakło mu honoru, by bronić gen. Błasika i polskich oficerów, nie reagował na pomówienia ze strony MAK - powiedział na bardzo krótkiej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. Pytań od dziennikarzy nie było w planie. CZYTAJ WIĘCEJ

16:20 Zakończyła się ponadgodzinna konferencja prasowa Donalda Tuska, na której premier poinformował, że przyjął dymisję Bogdana Kilcha. Ministra zastąpi sekretarz stanu w MSWiA, Tomasz Siemoniak. Pytany, czy po tak "miażdżącym" raporcie komisji Millera sam poda się do dymisji, premier wykluczył to. Nie chciał też wskazać odpowiedzialnych za katastrofę. CZYTAJ WIĘCEJ

14:38.- Wierzymy tej komisji - powiedziała Bogusława Boyen, siostra zmarłego posła PSL Leszka Deptuły. - Po tym, co usłyszeliśmy, myślę, że rodziny są wdzięczne, komisja rozwiała wiele wątpliwości, np. plotki o naciskach na pilotów. Wierzę ustaleniom, chociaż raport pokazał słabość struktur państwa i nieprawidłowości - uznała. Podkreśliła również, że jest zadowolona z panującej na spotkaniu z rodzinami atmosfery i nie zgłasza do niej żadnych zastrzeżeń.

14:28 - Jak dobrze rozumiem, piloci byli za głupi na to, by sprawdzić właściwy wysokościomierz. Nie uwierzyłam w to - powiedziała Magdalena Merta, żona zmarłego w katastrofie smoleńskiej wiceministra kultury Tomasza Merty.

14:26 Magdalena Merta wyszła z kancelarii premiera i odpowiada na pytania dziennikarzy. Nie ukrywa, że jej zdaniem raport jest niewiarygodny. - Pan minister powiedział, że nie wszyscy uwierzą w ten raport. Zastanawiam się, czy nie wzięli nas za frajerów - powiedziała.

13:07 Koniec konferencji. Komisja udała się na spotkanie z rodzinami.

13:03 Dziennikarz walczy z rzeczniczką MSWiA, która chce zakończyć konferencje. Wygrał. Pyta: jak możliwa była taka sytuacja w specpułku?

Nadzór nad działalnością 36 specpułku prowadzi Dowództwo Sił Powietrznych. Kontrole nie były kompleksowe, tylko problemowe. W czasie takiej kontroli zdarza się, że się trafi na nieprawidłowość. Ocena została wystawiona bardzo niska

Płk Grochowski został zapytany przez dziennikarzy o kontrolę w 36.specpułku (TVN24)
Płk Grochowski został zapytany przez dziennikarzy o kontrolę w 36.specpułku (TVN24)TVN24/Fot. Tomasz Kosiński/airfoto.pl

13:01 Czy płk Grochowski przeprowadzał kontrolę w specpułku?

- Inspektorat prowadził wtedy badania katastrofy CASy, protokół jest dostępny, miałem uwagi, było sześć ocen dostatecznych tylko.

12:58 Pytanie o zawiadomienia do prokuratury odnośnie braku uprawnień Arkadiusza Protasiuka i ewentualnego fałszowania dokumentów:

- Nie wątpię, że dostaniemy prośbę o udostępnienie dokumentów od prokuratury wojskowej, więc sami nie będziemy zawiadamiali.

12:56 "Izwiestia": Czy Polacy potwierdzili raport MAK i czy będą wyjaśniać przeciwieństwa? Jakie są rekomendacje odnośnie osób postronnych w kabinie?

- Nasza opinie skierowaliśmy w grudniu ubiegłego roku do raportu MAK. Są one aktualne.

- Należy twardo przestrzegać zasady cichego kokpitu: nikogo postronnego w kokpicie podczas lądowania

12:54 Agencja RIA Nowosti: Czy była sztuczna mgła? Czy była alkohol we krwi generała Błasika? Czy była kłótnia? Pasażerowie mieli telefony komórkowe. Czy ich używanie mogło wpłynąć na katastrofę? I czy jest stenogram rozmowy prezydenta z bratem?

Czy była sztuczna mgła (TVN24)
Czy była sztuczna mgła (TVN24)TVN24

- Nie.

- Komisja tego nie wyjaśniała, to państwo prowadziliście sekcję zwłok.

- Nie stwierdziliśmy żadnej kłótni.

- Nie stwierdzono.

12:50 Czy w pułku dochodziło do fałszerstw dokumentacji? Drugie pytanie: o wysokościomierze.

- Dochodziło do przekroczeń czasu nalotu i odpoczynku. Szkolenie było prowadzone w niewłaściwych warunkach atmosferycznych. Kontrole techniki pilotowania były niekompletne.

- Nie wiemy, ile osób patrzyło na prawdziwą wartość. Nawigator notował wysokość z wysokościomierza radiowego i nikt przeciwko temu nie protestował.

12:46 PAP: Pytanie o odpowiedzialność szefa MON odnośnie sytuacji w specpułku i o to, kto jest adresatem raportu po stronie rosyjskiej.

- Komisja nie zajmuje się kwestia odpowiedzialności, zwłaszcza szefa MON, bo bada wyłącznie przyczyny wypadku. Efektem końcowym jest propozycja działań, które powinny wykluczyć możliwość powtórzenia takiego wydarzenia.

Minister Miller: - Otrzymałem sms, który wskazywałby na zainteresowanie strony rosyjskiej naszymi badaniami.

12:42 Czy pilot może odmówić lądowania i czy w trakcie pisania raportu była robiona analiza porównawcza z raportem MAK?

- Nie chodziło o wskazanie lotniska zapasowego, ale o zapytanie, które z lotnisk zapasowych jest wygodne dla dysponenta samolotu. Nie ma żadnej sugestii wyboru, raczej gest wobec osoby, którą się przewozi w sytuacji, gdy nie ma imperatywu, by lądować już natychmiast.

- Nasz raport nie jest polemika z raportem MAK, jest wynikiem badań.

12:32 TVN24 pyta: o presję wywieraną na załogę i o to, czy główną przyczyną katastrofy było posługiwanie się odczytami niewłaściwego wysokościomierza

- Wykazaliśmy, że dowódca podjął decyzję po przekroczeniu 100 metrów obserwując niewłaściwy wysokościomierz. Przewóz najważniejszych osób w państwie zawsze jest obarczony presją, ale nie było presji bezpośredniej. Nikt im nie kazał tam lądować. Ale presja pośrednia istnieje w każdym locie HEAD i piloci specpułku potrafią z nią sobie radzić, co pokazali w Gruzji. Presja pośrednia nie miała wpływu na zachowanie załogi.

- Nie ma jednej przyczyny, jest splot okoliczności.

12:31 Rosyjskie pytanie o alkohol we krwi Błasika.

- Nagranie rozmów wskazuje, że decyzje zostały podjęte przed wejściem generała do kokpitu. Nie wkraczał w żaden sposób w kompetencje członków załogi.

Rosjanie: Dlaczego w raporcie nie ma gen Błasika? (TVN24)
Rosjanie: Dlaczego w raporcie nie ma gen Błasika? (TVN24)TVN24

12:27 "Russia Today" pyta, dlaczego samolot nie poleciał na lotnisko zapasowe?

- Dowódca ma prawo podejść do wysokości minimalnej bez względu na warunki na lotnisku. Manewr standardowy nie niesie ze sobą żadnego ryzyka.

12:23 TVP pyta o instrukcję HEAD i oto czy 7 i 10 kwietnia złamano tę instrukcję. Kolejne pytanie: o czarną skrzynkę

- Istnieje tam wpis, że loty mogą odbywać się tylko na lotniska czynne. Strona rosyjska zapewniła, że Smoleńsk będzie miał status lotniska czynnego między 7 a 10 kwietnia

- Czarna skrzynka została zapakowana do pudła, opieczętowana i przekazana stronie polskiej. W Warszawie dane z tego rejestratora zostały zgrane i były od razu dostępne dla komisji.

12:22 TVP pyta, które zaniedbania, polskie czy rosyjskie, były kluczowe.

- To nie rola komisji, proszę przeanalizować punkt po punkcie i ustalić terytorialną przynależność.

12:20 "Fakt": dlaczego uchybienia nie miały wpływu na lot?

- Nie wszystkie uchybienia mają wpływ na wypadek. Trudno badając przygotowanie nie zauważać odstępstw od litery prawa, ale trudno też nie zauważyć, że nie miały wpływu na wypadek

12:18 Telewizja "Trwam": czy brak wraku i dokumentacji medycznej nie podważa rzetelności ustaleń, jaki był status lotu

- Z punktu widzenia polskiego prawa był to lot wojskowy. Komisja miała pełny dostęp do miejsca katastrofy i części wraku.

12:12 "Gazeta Polska" dopytuje o brzozę: czy samolot przeciął ją na wysokości 5,1 metra, czy 6 metrów, czy „miękka brzoza jest w stanie przeciąć twardy kawałek metalu” i jak to ma się do reakcji świadków, że samolot gubił części jeszcze przed uderzeniem w drzewo. - Jak ma się fakt brzozy do totalnej destrukcji samolotu w locie? – dopytywał dziennikarz.

- Podejdźmy do tego ze znajomością praw fizyki. Ten samolot leciał z prędkością 270 km/h. Może pan łatwo sprawdzić samochodem, co się stanie, jak pan z taka prędkością wjedzie w brzozę. Brzoza nie była pierwszą przeszkodą, na którą wpadł samolot – przeszkody nie zmieniły trajektorii lotu, ale pozostawiły ślady. Stąd znalezienie części przed brzozą.

Czy miękka brzoza mogła ściąć skrzydło? "Mówmy o prawach fizyki" (TVN24)
Czy miękka brzoza mogła ściąć skrzydło? "Mówmy o prawach fizyki" (TVN24)TVN24

12:05 Pyta „Gazeta Polska”: czy na pokładzie Tu-154 nie doszło do dwóch silnych wstrząsów, o wypowiedź Tatiany Anodiny, że na wysokości 15 metrów doszło do "zamrożenia" systemów samolotu, oraz na jakiej podstawie stwierdzono, że nie było ataku konwencjonalnego i czy sprawdzano hipotezę ataku niekonwencjonalnego

- Wstrząsów nie zanotowały żadne czujniki. Od momentu, kiedy oderwał się kawałek skrzydła, samolot tracił sterowność, nie było możliwości dalszego lotu. Do momentu zderzenia się z pierwszym drzewem wszystkie systemy były sprawne.

Wszystkie systemy sprawne do pierwszego uderzenia (TVN24)
Wszystkie systemy sprawne do pierwszego uderzenia (TVN24)TVN24

12:00 „Fakty”: Kto zrezygnował z lidera?

-Specpułk, ale zgodziła się na to strona rosyjska, mimo że obecność lidera jest elementem warunkującym lądowanie na takim lotnisku jak Smoleńsk. Ale ten przepis jest martwy, w wielu wcześniejszych lotach do Rosji nie było lidera na pokładzie.

Kto zrezygnował z lidera? (TVN24)
Kto zrezygnował z lidera? (TVN24)TVN24

11:55 TVP Info: czy kontrolerzy celowo wprowadzali załogę w błąd, czy na pewno było to odejście w automacie, bo nie ma śladu w rejestratorach, że przycisk „uchod” był wciskany, skąd wiadomo, że załoga chciała lądować i czy gdyby drzewa nie było, samolot udałoby się poderwać?

- Informacje udzielane przez kontrolerów: kontroler informował załogę o prawidłowym położeniu na ścieżce i kursie, ale nie powiedzieliśmy, że obserwował rzeczywiste położenie samolotu. Z analizy zapisu rozmów i korespondencji na stanowisku kierowania lotami znaleźliśmy fragmenty wskazujące, że system radiolokatora mógł działać nieprawidłowo albo nie potrafiono go obsługiwać.

- Podejście w automacie: komisja ustaliła, że dowódca podjął decyzje o tym, że będą odchodzili. To dzieje się przed nawiązaniem łączności z lotniskiem. Załoga zdecydowała, że będzie robiła tylko próbne podejście. Ta informacja została przekazana dyrektorowi protokołu.

- Drzewo: samolot był już na torze wznoszącym, gdyby tego drzewa tam nie było, kolejne przeszkody prawdopodobnie uszkodziłyby samolot. Drzewo mogło tam rosnąć, samolotu nie powinno tam być

- Przycisk: materialnego dowodu nie ma, ale w eksperymencie zweryfikowaliśmy tę hipotezę

Czy kontrolerzy celowo wprowadzali załogę w błąd? (TVN24)
Czy kontrolerzy celowo wprowadzali załogę w błąd? (TVN24)TVN24

11:50 „Gazeta Polska”: czemu komisja zignorowała kluczowy moment, podczas którego doszło do awarii systemu zasilania oraz czemu na liście okoliczności sprzyjających nie ma zaniechań działań BOR-u.

- Komisja oparła się na zapisach rejestratorów parametrów lotu, wynika z nich, że samolot był sprawny do samego końca. Gdy samolot zderzył się z pierwszym drzewem, następowała jego destrukcja, efektem końcowym było zderzenie i rozpad na drobne kawałki. Komisja jest o tym przekonana w 100 procentach.

- BOR przy takich podróżach ma trzy zadania: ma bezpiecznie daną osobę dowieźć na lotnisko, sprawdzić, czy samolocie nie ma okoliczności, które mogą takiemu pasażerowi zagrozić, a po wylądowaniu ma bezpiecznie sprawować nadzór.

11:45 Rosyjskie pytanie o polskie wnioski o uzupełnienie sprzętu na lotnisku w Smoleńsku oraz o osoby postronne w kabinie

- W końcowej fazie lotu znajdował się dowódca sił powietrznych, był biernym obserwatorem. Nie wynika, by ingerował w działanie dowódcy lub innego członka załogi.

Komisja: Gen. Błasik nie wpływał na załogę (TVN24)
Komisja: Gen. Błasik nie wpływał na załogę (TVN24)TVN24

- Strona polska lądowała na Smoleńsku wielokrotnie, zwykle w dobrych warunkach atmosferycznych, Wtedy stan systemu świetlnego nie jest obserwowany przez pilota

11:40 „Nasz Dziennik”: o to, czy możliwe jest latanie na pozostałym Tu-154, czy załogi są lepiej przygotowane, czy loty specjalne na zamówienie komisji były legalne oraz czy były badane uprawnienia rosyjskich kontrolerów.

Miller: zadaniem komisji było zbadanie wypadku, nie specpułku. Benedict: otrzymaliśmy od strony rosyjskiej taką dokumentację. Tylko kierownik lotów pracował na tym lotnisku, kierownik strefy lądowania nie miał praktyki w sprowadzaniu w trudnych warunkach atmosferycznych

11:35 Pytanie rosyjskie o obiektywizm komisji

Miller: nikt z członków komisji nie przygotowywał lotu ani nie szkolił członków załogi. Komisja była bardzo zróżnicowana. Rzeczywiście, 12 osób jest czynnymi wojskowymi, ale komisja liczy 34 osoby. Wynik końcowy przyjęty jednogłośnie, nie było zdań odrębnych. Nikt nie był sędzią w swoich sprawach.

Miller: komisja nie była sędzią we własnej sprawie (TVN24)
Miller: komisja nie była sędzią we własnej sprawie (TVN24)TVN24

11:33 Pytanie rosyjskie o decyzję o odejściu lub kontynuowaniu lotu w złych warunkach atmosferycznych – czy jest instrukcja, ze podejmuje ja główny pasażer

Miller: dowódca przekazał taką prośbę dyrektorowi protokołu dyplomatycznego. Decyzja o miejscu lądowania należy do tego, kto korzysta z samolotu i on musi uwzględnić fakt, że zmieni to jego program. Gdyby przyczyna leżała po innej stronie – lotnisko było nieczynne, a zapas paliwa był niewystarczający, dowódca samodzielnie podjąłby taką decyzję.

Decyzja o miejscu lądowania należy do tego, kto korzysta z samolotu (TVN24)
Decyzja o miejscu lądowania należy do tego, kto korzysta z samolotu (TVN24)TVN24

11:31 Czas na pytania dziennikarzy

Miller podsumowuje: "To nie byli samobójcy"
Miller podsumowuje: "To nie byli samobójcy"TVN24, fot. PAP

11.30 Szef komisji jeszcze raz stanowczo podkreśla: Statek powietrzny w pełni był sprawny do czasu zderzania z drzewem. Nikt nie ingerował w lot samolotu przez działanie środków wybuchowych, chemicznych, jądrowych. To nie byli samobójcy.

11.25 Jerzy Miller podsumowuje: Porównywaliśmy loty 7 i 10 kwietnia. Czym się różniły? Ten sam samolot. Skład załogi częściowo ten sam. Te same procedury, szkolenia, lotnisko z tym samym wyposażeniem. I jedna drastycznie różna sytuacja: trudne warunki atmosferyczne 10 kwietnia. To był weryfikator wyszkolenia załogi. Załoga podejmowała właściwe decyzje, tylko nie potrafiła ich właściwie zrealizować.

Brakowało szkolenia w trudnych warunkach z wykorzystaniem symulatora. Tylko na symulatorze można wyćwiczyć, jak się zachować, by ratować siebie i pasażerów, nawet gdy wcześniej popełniłem błąd. Na 10 kilometrze nie rozpoczęto zniżania. Na 8 też. Wiadomo było, że w końcowej fazie prędkość będzie większa niż bezpieczna. Proces szkolenia powinien to uwzględniać i wytwarzać nawyki właściwego zachowania w sytuacjach trudnych. Lądowanie w takich warunkach wymaga bezbłędnej współpracy załogi i kontrolerów.

Zalecenia komisji (TVN24)
Zalecenia komisji (TVN24)TVN24/fot.PAP

11:20 Komisja czyta wnioski końcowe z raportu:

Przyczyną wypadku było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią.

Czynniki mające wpływ na zdarzenie lotnicze

1) niekontrolowanie wysokości za pomocą wysokościomierza barometrycznego podczas wykonywania podejścia nieprecyzyjnego;

2) brak reakcji załogi na komunikaty PULL UP generowane przez TAWS;

3) próba odejścia na drugi krąg przy wykorzystaniu zakresu pracy ABSU – automatyczne „odejście”;

4) przekazywanie przez KSL załodze informacji o prawidłowym położeniu samolotu względem progu DS, ścieżki schodzenia i kursu, co mogło utwierdzać załogę w przekonaniu o prawidłowym wykonywaniu podejścia, gdy w rzeczywistości samolot znajdował się poza strefą dopuszczalnych odchyleń;

5) niepoinformowanie załogi przez KSL o zejściu poniżej ścieżki schodzenia i zbyt późne wydanie komendy do przejścia do lotu poziomego;

6) nieprawidłowe szkolenie lotnicze załóg w 36 splt na samolotach Tu-154M.

Okoliczności sprzyjające

1) niewłaściwa współpraca załogi powodująca nadmierne obciążenie dowódcy statku powietrznego w ostatniej fazie lotu;

2) niedostateczne przygotowanie załogi do lotu;

3) niedostateczna wiedza członków załogi w zakresie funkcjonowania systemów samolotu oraz ich ograniczeń;

4) niewłaściwe wzajemne monitorowanie czynności członków załogi oraz brak reakcji na popełniane błędy;

5) nieprawidłowy dobór składu załogi do realizacji zaplanowanego zadania;

Podsumowanie lotu (TVN24)
Podsumowanie lotu (TVN24)TVN24

11:12. Załoga ignorowała ostrzeżenia TAWS „Pull up” i ignorowała błędy kapitana

11:11. Kontroler błędnie informował załogę. Za późno przerwa lądowanie.

Rekonstrukcja ostatniej fazy lotu (TVN24)
Rekonstrukcja ostatniej fazy lotu (TVN24)TVN24

11:10. Komisja nie stwierdziła nacisków na załogę. Załoga popełniła kardynalny błąd nie patrząc na wysokościomierz barometryczny i wykonując manewr odejścia w automacie.

11:09. Samolot uderzył w ziemie. To nie drzewo było za wysokie, tylko samolot był w miejscu, w którym być nie powinien.

Wynik eksperymentu: odejście na autopilocie jest niewykonalne na lotnisku bez ILS (TVN24)
Wynik eksperymentu: odejście na autopilocie jest niewykonalne na lotnisku bez ILS (TVN24)TVN24

11:05. Komisja przedstawia na telebimie kolejny fragment eksperymentu: - Załoga przyjęła technikę odejścia w automacie. W eksperymencie również użyto lotniska, które nie było w systemie TAWS. Samolot jest sterowany przez autopilota, na ekranie pojawia się terrain ahead. Pilot wciska przycisk, ale silniki samoczynnie nie zwiększyły pracy, więc dowódca ręcznie przesila autopilota. Reakcja na nie zadziałanie przycisku odejście zajmuje 5 sekund. To byłą dość szybka reakcja. Ale gdyby manewry z odejściem samolotu były ćwiczone na symulatorze, załogi wiedziałby, że odejście na autopilocie jest niewykonalne na lotnisku bez ILS

11:01. Wysokościomierz radiowy pokazywał wysokość 200 metrów, barometryczny niższą. Ten pierwszy uspokajał załogę, że ma wystarczającą wysokość. Gdy pokazał 100 metrów, załoga powinna odejść na drugi krąg, ponieważ wysokościomierz barometryczny pokazywał wartość dużo niższą. Ale załoga go nie obserwowała.

10:58. Samolot zaczyna zniżać się poniżej wartości bezpiecznej. Teren nie był płaski. Zasada elementarną podczas podejść do lądowania jest korzystanie z wysokościomierzy barometrycznych, nie radiowysokościomierzy. Kiedy samolot przecina ścieżkę zniżania, generowany jest inny komunikat: pull up. To nakaz przerwania podejścia. Po to jest ten system, by załoga bez lepszej analizy przerwała podejście. To urządzenie ratujące życie, a program szkolenia nie przewidywał ćwiczeń z wykorzystaniem tego urządzenia

10:57: Kontroler cały czas błędnie informuje załogę, że znajduje się w dobrym miejscu.

10:54. TAWS wygenerował komunikat Terain ahead. Samolot znajdował się powyżej ścieżki zniżania, TAWS nie sygnalizował tego, bo nie był przygotowany do lądowania w Smoleńsku. Mapa obejmowała teren, ale nie miała w bazie lotniska w Smoleńsku.

10:52 Były momenty, w których załoga przekraczała prędkość podejścia o 30 km na godzinę. To kolejny przykład na złe wyszkolenie.

10:50. W odległości 8 kilometrów kontroler przekazał informacje, że samolot jest na ścieżce i na kursie. Samolot był wtedy powyżej ścieżki i na lewo od drogi startowej. Kontroler przekazał błędne informacje nie mieszczące się w granicach tolerancji. Na 7 kilometrze załoga rozpoczęła zniżanie końcowe

Pierwszy, kluczowy błąd, który doprowadził do katastrofy (TVN24)
Pierwszy, kluczowy błąd, który doprowadził do katastrofy (TVN24)TVN24

PIERWSZY, KLUCZOWY BŁĄD, KTÓRY DOPROWADZIŁ DO KATASTROFY

10:48. Dlaczego załoga nie rozpoczęła zniżania? Dowódca prowadzący jednocześnie łączność radiową, rozmawiający z załogą i prowadzący samolot nie usłyszał komendy kontrolera, że to 10 kilometr i samolot nie rozpoczął zniżania

10:47. Komisja przedstawia wynik eksperymentu przeprowadzonego na drugim sprawnym Tu-154. – Wykorzystując sprawne urządzenie dobrze wyszkolony operator jest w stanie zweryfikować, że samolot znajduje się ponad ścieżką.

10:45. "Urządzenia nawigacyjne na lotnisku – ten system to nie tylko dwie radiolatarnie na ziemi, to także system oświetlenia, a na końcu osoba kontrolera, który monitoruje położenie samolotu na ścieżce i na kursie".

10:43. Załoga nie miała standardowych czynności opisanych w dokumencie. To kolejny przykład na to, że szkolenie było niedoskonałe. Brak reakcji członków załogi na popełniane błędy ujawnia braki w szkoleniu w zakresie współpracy. Podczas lotu dowódca przejął rolę nawigatora w prowadzeniu korespondencji, bo tylko on znał rosyjski. Nierównomierne obciążenie dowódcy: prowadził samolot, jednocześnie słuchał radia i odpowiadał kontroli. Zdaniem komisji pilot nie był bardzo doświadczony. Miał niewiele lotów w trudnych warunkach atmosferycznych

10:42. Komisja prezentuje, jak załoga siedziała w kabinie samolotu

10:40. Komisja prezentuje na telebimie kabinę Tu-154. – Samolot jest prowadzony w tej chwili przez automat, dowódca czeka na minimalna wysokość zniżania, automat naciska przycisk odejście, samolot rozpoczyna wznoszenie. Na ekranie systemu TAWS nie pojawia się żaden komunikat. Takiego manewru spodziewał się dowódca mówiąc o odchodzeniu w automacie.

10: 39. Manewr lądowania w automacie nie jest możliwy na lotnisku bez ILS. Załoga o tym nie wiedziała.

10:37. Kapitan przekazał informację o warunkach. Na pytanie dyrektora Kazany dowódca uzupełnił informację, że zapasowe są lotniska w Mińsku i Kazaniu.

10:36. Decyzja o kontynuacji lotu była podjęta samodzielnie przez załogę, komisja nie stwierdziła nacisków w celu wymuszania lądowania. Podejście próbne nie zagraża bezpieczeństwu lotu. Tego typu manewr jest zgodny z przepisami

Stan lotniska w Smoleńsku (TVN24)
Stan lotniska w Smoleńsku (TVN24)TVN24

10:35: Prezentacje przejmuje Wiesław Jedynak. – Po minięciu Mińska 28 minut przed katastrofą załoga otrzymała informację o pogodzie. W Smoleńsku 400 metrów widzialności i mgła, poniżej warunków minimalnych tego lotniska. Załoga podjęła decyzje o kontynuowaniu podejścia kontrolnego. Załoga Jaka 40 potwierdziła te warunki atmosferyczne

Zrezygnowano z lidera, a poziom wyszkolenia załogi zagrażał bezpieczeństwu lotu
Zrezygnowano z lidera, a poziom wyszkolenia załogi zagrażał bezpieczeństwu lotuTVN24

10:32. Pułk zrezygnował z rosyjskich liderów. Strona rosyjska to zaakceptowała, mimo że obecność liderów była warunkiem lądowania w Smoleńsku. Tylko dowódca załogi znał wystarczająco rosyjski. Jednoczesne pilotowanie i prowadzenie korespondenci lotniczej miało wpływ na jakość decyzji. Poziom wyszkolenia załogi zagrażał bezpieczeństwu lotu. Cześć członków nie miała uprawnień. Błędy miały istotny wpływ na bezpieczeństwo lotu, nadzór był nieskuteczny

10:31 Samolot nie powinien zostać dopuszczony do lotu. Samowolnie zwiększono liczbę miejsc w samolocie z 90 do 100. Nie miało to wpływu na zaistnienie wypadku

10:28 Załoga nie zwróciła uwagi, że lotnisko Witebsk byo nieczynne.

W 36 specpułku nie przestrzegano standardów (TVN24)
W 36 specpułku nie przestrzegano standardów (TVN24)TVN24

10:26 W pułku ustalono własne standardy. Podejmowano świadomie decyzję o łamaniu norm odpoczynku, a szkolenie realizowano w pośpiechu i niezgodnie z normami. Przyjmowano pilotów prosto po szkole lotniczej. Tu 154 nie wykonywały lotów treningowych,. W dniu wypadku tylko technik pokładowy posiadał prawidłowo wydane papiery. Braki w szkoleniu i treningu skutkowały ignorowaniem ostrzeżeń TAWS. Brak treningu symulatorowego doprowadził do tego, że zagrażało to bezpieczeństwu misji

Błędy popełnione podczas zamawiania lotu (TVN24)
Błędy popełnione podczas zamawiania lotu (TVN24)TVN24

10:24 Uchybienia formalne nie miały wpływu na bezpieczeństwo lotu.

10:23 Organizatorem lotu był 36 pułk lotnictwa. Zapotrzebowanie na lot 10 kwietnia złożone zgodnie z przepisami, 7 kwietnia – zbyt późno. Było to nagminne. Zapotrzebowanie na lot o statusie HEAD 7 i 10 kwietnia nie zwierały wymaganych danych, nie zaburzyło to procesu przygotowania delegacji. Rola koordynatora ograniczała się do kontroli możliwości zrealizowania zapotrzebowania. Nie złożył zamówienia na specjalny transport lotniczy 7 kwietnia, co było naruszeniem zasad.

10:21 Przedstawiać raport zaczyna Maciej Lasek

10:19. Można było podawać prawidłowe komendy i reagować na odchylenia. Komisja wykonała niezbędne ekspertyzy we wszystkich obszarach badań. W wyniku analiz rozmów w kabinie ustalono, że informacje uzyskane z analiz pomogły do ocenienia pracy załogi.

10:17. Nie było substancji promieniotwórczych, substancji wybuchowych ani środków trujących

10:16 Rejestratory parametrów lotu i rozmowy w kabinie wskazują, że samolot był sprawny do momentu zderzenia z ziemią. A komendy generowane przez TAWS były zgodne z przeznaczeniem. Odczyt korespondencji radiowej i analiza odczytu ujawniła, ze kierownik strefy lądowania podawał błędne komendy załodze Tu-154

10:14. Komisja przystąpiła do nagrywania rozmów telefonicznych i korespondencji radiowej z załogą samolotu. 23 kwietnia komisja zakończyła pracę w Smoleńsku i kontynuowała w Moskwie. Dokonywał odczytu i analizy rejestratorów, z których wywnioskowała, że załoga nie chciała lądować, tylko wykonać próbne podejście.

Prowadziła odczyt korespondencji radiowej i stwierdziła szereg niedociągnięć w pracy kontrolerów. Komisja prowadziła badania w 17 obszarach. Nadzór w w pułku, przebieg lotu, kontrolę na lotnisku Smoleńsk.

10:13 11 kwietnia doleciała ostatnia grupa specjalistów i przystąpiła do oględzin miejsca katastrofy. Wykonali oględziny systemów zabezpieczenia lotów. Komisja stwierdziła, ze system świetlny an lotnisku Smoleńsk był niesprawny

Co stało się ze skrzynkami 10 kwietna (TVN24)
Co stało się ze skrzynkami 10 kwietna (TVN24)TVN24

10:12. Zapis został skopiowany celem dalszej analizy

10:11 Nie było możliwości dostania się do oryginalnych rejestratorów bez obecności każdej ze stron

10:10 O 22. 10 kwietnia polecieli do Moskwy celem odczytu rejestratorów. Rejestratory polskie odczytane w Moskwie przy udziale kadej ze stron

Komisja na miejscu katastrofy 10 kwietnia popołudniu (TVN24)
Komisja na miejscu katastrofy 10 kwietnia popołudniu (TVN24)TVN24

10:09. Benedict: - O 15:30 wystartował pierwszy samolot z członkami komisji. Przystąpili na miejscu do oględzin miejsca katastrofy

Miller: Komisja nie orzeka o odpowiedzialności (TVN24)
Miller: Komisja nie orzeka o odpowiedzialności (TVN24)TVN24

10:08. Miller: - Celem badania było ustalenie przyczyn i okoliczności wypadku oraz wypracowanie zaleceń żeby nie powtórzyły się takie wypadki w przeszłości. Nie orzeka o odpowiedzialności.

10:06. Miller: - Komisja przekazała wynik pracy premierowi i uzyskała akceptację na upublicznienie na stronach internetowych. Zawiera 328 stron i 5 załączników. Został przetłumczony na angielski i rosyjski.

Badania i ekspertyzy komisji (TVN24)
Badania i ekspertyzy komisji (TVN24)TVN24, fot. Wojtek Malak, airfoto.pl

10:05. Raport przedstawią: minister Jerzy Miller, pilot Mirosław Grochowski, pilot Robert Benedict, pilot Maciej Lasek, pilot Wiesław Jedynak, inż. Piotr Lipiec – mówi rzecznikczka MSWiA

10:03. Członkowie komisji Jerzego Millera siadają za stołem konferencyjnym. Za chwilę rozpocznie się prezentacja.

10:02. Zabrakło krzeseł dla dziennikarzy. W pierwszym rzędzie Gazeta Polska

10:00. Najpierw ma przemówić Jerzy Miller, potem nastąpi właściwa prezentacja w wykonaniu członków komisji, a na końcu pytania dziennikarzy. Według Pawła Grasia całość potrwa kilka godzin

Gosiewska: Postanowiliśmy nie dać się poniżać
Gosiewska: Postanowiliśmy nie dać się poniżaćTVN24

09:50. Na miejscu są już dziennikarze i część rodzin ofiar m.in. Beata Gosiewska, Małgorzata Wasseramnn, Magdalena Merta.

Przed rozpoczęciem prezentacji raportu (TVN24)
Przed rozpoczęciem prezentacji raportu (TVN24)


Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Co najmniej 10 osób zginęło, a ponad 30 zostało rannych po tym, jak rakieta spadła na boisko piłkarskie na okupowanych przez Izrael Wzgórzach Golan. Izrael oskarżył Hezbollah. Jak przekazał Reuters, izraelska armia poinformowała, że "szykuje odpowiedź".

Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Źródło:
Reuters, PAP

Mieszkańcy znanej greckiej wyspy Santorini narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby. "Santorini to cud natury, który może przekształcić się w potwora" - ostrzegł właściciel miejscowego hotelu.

Mieszkańcy znanej wyspy narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby

Mieszkańcy znanej wyspy narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby

Źródło:
PAP

Czteroletnie dziecko utopiło się w sobotę w oczku wodnym na prywatnej posesji w Rybniku (Śląskie). Według lokalnych mediów, chłopczyk wpadł do wody w czasie zabawy.

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Źródło:
tvn24.pl, radio90.pl

Ludzie na to patrzą, widzą prezydenta, który w żaden sposób nie pozwala rządowi realizować polityki w bardzo trudnych czasach - mówił w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), komentując spór wokół nominacji ambasadorów. - Trzeba rozmawiać z panem prezydentem, a nie wydawać mu rozkazy - stwierdził Zbigniew Bogucki z PiS.

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

Źródło:
TVN24

To bardzo niebezpieczne, bo można nie zauważyć, że w tańcu ktoś przylepił nam plaster. Organizm może wchłonąć substancję odurzającą przez skórę.

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Źródło:
Fakty TVN

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy turnieju olimpijskiego. Męska reprezentacja Polski w siatkówce pokonała Egipt. Hezbollah przeprowadził atak na Wzgórza Golan. Na A4 doszło do śmiertelnego wypadku. Maleje przewaga Donalda Trumpa nad Kamalą Harris. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 28 lipca.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę

Źródło:
tvn24.pl, PAP, TVN24

Pięcioletni chłopiec oddalił się od rodziców w parku rozrywki Energylandia w Zatorze (Małopolska) i wpadł do basenu. Życie topiącego się dziecka uratowali świadkowie, którzy wyciągnęli go z wody, a następnie ratownicy, którzy przywrócili mu funkcje życiowe. Pięciolatek trafił do szpitala.

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Źródło:
tvn24.pl

24-letni Anthony Esan usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa umundurowanego funkcjonariusza i trafił do aresztu po tym, jak brytyjska policja zatrzymała go w związku z atakiem na żołnierza. Podpułkownik Mark Teeton został kilkukrotnie pchnięty nożem. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Źródło:
BBC

Co roku tak się zdarza, ale w tym - wyjątkowo często. Krakowskie schronisko dla bezdomnych zwierząt przeżywa oblężenie. U progu wakacji trafiają tam psy i świeżo narodzone koty. Jest ich tak wiele, że brakuje specjalistycznej karmy. Potrzebni są darczyńcy, a najlepiej - nowi opiekunowie.

Krakowskie schronisko ma już pod opieką 700 bezdomnych zwierząt, a minęła dopiero połowa wakacji

Krakowskie schronisko ma już pod opieką 700 bezdomnych zwierząt, a minęła dopiero połowa wakacji

Źródło:
Fakty TVN

Susza hydrologiczna opanowała część Polski. Szczególnie trudna sytuacja panuje w regionach o zwartej zabudowie, gdzie wybetonowane ulice i place utrudniają zatrzymywanie wody. Wiele gmin apeluje o rozsądne korzystanie z zasobów wodnych.

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Źródło:
TVN24, IMGW

Przedstawiciele władz dzielnicy i ośrodka sportu zabrali głos po masowym zatruciu chlorem na basenie na warszawskim Targówku. Urzędnicy przyznają, że na razie nie wiadomo, co było przyczyną zbyt wysokiego stężenia chloru. Basen pozostaje zamknięty, a sprawie przyjrzy się także prokuratura.

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miliony ludzi na całym świcie oglądały ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Organizatorzy trzymali szczegóły imprezy w tajemnicy do samego końca, więc niespodzianek nie brakowało. Na wskroś francuska uroczystość była jak święto sportu, sztuki i różnorodności, pełna kulturowych kodów i historycznych odniesień. Do tego oprawa muzyczna na najwyższym poziomie - była Celine Dion, była Lady Gaga, wystąpił też Polak. Publiczność oczarował Jakub Józef Orliński - znakomity śpiewak operowy.

"Było niesamowicie, magicznie, spektakularnie, po prostu cudownie". Wrażenia po ceremonii otwarcia igrzysk

"Było niesamowicie, magicznie, spektakularnie, po prostu cudownie". Wrażenia po ceremonii otwarcia igrzysk

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dwie osoby zginęły, a dwie zostały ranne po zderzeniu dwóch samochodów na podkarpackim odcinku autostrady A4. Do tragicznego wypadku doszło na jezdni w stronę Rzeszowa.

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
TVN24

Kierująca pracami Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zarządziła publikację ośmiu decyzji TK na jego stronie internetowej. To rozstrzygnięcia, których treści nie zostały ogłoszone przez Rządowe Centrum Legislacji. RCL nie publikuje wyroków w związku z przyjętą w marcu uchwałą Sejmu w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023. Sejm uznał wtedy, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, a liczne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są dotknięte wadą prawną. Stwierdził też, że funkcję Prezesa TK sprawuje osoba nieuprawniona.

Julia Przyłębska mówi o "anarchizacji prawa" i sama publikuje wyroki

Julia Przyłębska mówi o "anarchizacji prawa" i sama publikuje wyroki

Źródło:
PAP

Ukraińskie drony zniszczyły rosyjski bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-22M3. Ukraińcy uderzyli w lotnisko Olenia, położone za kołem podbiegunowym w obwodzie murmańskim - powiadomiły w sobotę media z powołaniem na źródła w wywiadzie.

"Bezskutecznie próbowali zestrzelić bezzałogowce". Seria ukraińskich ataków

"Bezskutecznie próbowali zestrzelić bezzałogowce". Seria ukraińskich ataków

Źródło:
PAP

Co najmniej osiem osób zginęło, a pięć zostało rannych w sobotę, gdy samochód wjechał w grupę pieszych w mieście Changsha w prowincji Hunan w środkowych Chinach. Kierowca pojazdu został zatrzymany, trwa wyjaśnianie przyczyn zdarzenia.

55-latek wjechał w grupę pieszych. Nie żyje osiem osób

55-latek wjechał w grupę pieszych. Nie żyje osiem osób

Źródło:
PAP

Rosyjski resort obrony poskarżył się Stanom Zjednoczonym na "tajną operację" Ukrainy przeciwko Rosji, planowanej rzekomo za zgodą Waszyngtonu. Po rozmowie rosyjskiego ministra obrony Andrieja Biełousowa z szefem Pentagonu Lloydem Austinem USA zwróciły się do Ukrainy o niepodejmowanie działań - podał dziennik "The New York Times".

Kreml poskarżył się USA w sprawie "tajnej operacji" Ukrainy. Waszyngton zareagował

Kreml poskarżył się USA w sprawie "tajnej operacji" Ukrainy. Waszyngton zareagował

Źródło:
PAP

Młody lis zaczepiający żabę - taki materiał z okolic Częstochowy otrzymaliśmy na Kontakt 24. Zabawy zwierząt mają kluczową rolę w ich prawidłowym rozwoju, a echa takich zachowań możemy często zobaczyć w ich dorosłym życiu.

Ważna lekcja dla młodego lisa

Ważna lekcja dla młodego lisa

Źródło:
Kontakt 24

Pasażerka samolotu, który miał odlecieć z Rzymu do Katanii, przemycała iguanę. Obecności zwierzęcia nie ujawnił żaden system kontroli lotniskowej, a ku zaskoczeniu wszystkich jaszczurkę na pokładzie wykryła... kotka współpasażerki.

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Źródło:
PAP, corriere.it

Hubert Kijek rozmawiał z Allanem Lichtmanem, wybitnym amerykańskim politologiem i historykiem, który od wyborów w 1984 roku trafnie przewiduje, kto wygra prezydencki wyścig w Stanach Zjednoczonych. Robi to na podstawie opracowanej przez siebie metody "trzynastu kluczy". Specjalista uważa, że demokraci mają dużą szansę na zwycięstwo, ale ostateczną prognozę wyniku wyborów prezydenckich prawdopodobnie poda w sierpniu, po konwencji demokratów.

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pochodząca z krakowskiego ogrodu zoologicznego kondorzyca Beti zginęła w szponach innych ptaków podczas swojej misji w Chile. Latem zeszłego roku została wysłana w Andy, by tam przywrócić narażony wyginięciem gatunek na stare miejsce bytowania. Popadła jednak w konflikt z innymi przedstawicielami swojego gatunku. W planach jest kolejna próba reintrodukcji gatunku w Ameryce Południowej.

Kondorzyca z Krakowa miała pomóc odrodzić się ptakom w Chile, zginęła w ich szponach

Kondorzyca z Krakowa miała pomóc odrodzić się ptakom w Chile, zginęła w ich szponach

Źródło:
tvn24.pl
Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

18. edycja Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi rozpoczęła się w sobotę w Kazimierzu Dolnym (Lubelskie). Wydarzenie potrwa osiem dni. W jego programie znalazły się pokazy filmowe, ale też spotkania z twórcami, koncerty i wystawy. Ostatniego dnia festiwalu odbędzie się polska premiera ekranizacji powieści Aleksandra Dumasa "Hrabia Monte Christo".

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Źródło:
PAP
Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi "Deadpool & Wolverine" z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem w rolach głównych. Prowadząca program opowiedziała też o nowej biografii filmowej Boba Dylana. W piosenkarza i laureata Nagrody Nobla wcielił się Timothée Chalamet.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl