- To jest niewątpliwy konflikt interesów, jeden z Kalembów nie powinien pełnić stanowiska w dziedzinie rolnictwa - tak Mariusz Błaszczak ocenił w TVN24 sytuację syna nowego ministra, który nie chce zrezygnować z pracy w ARR. Szef klubu PiS wskazał też na kolejny konflikt interesów, tym razem w rodzinie premiera.
- Premier wpadł we własne sidła, bo konflikt interesów jest niewątpliwy - albo jeden pan Kalemba powinien pracować w dziedzinie rolnictwa, albo drugi. Przy okazji okazało się, że syn Donalda Tuska pracuje w instytucji samorządowo-rządowej. Premier apeluje do polityka PSL, by jego syn został zwolniony, tymczasem syn Tuska pracuje i nie słychać twierdzeń, że z tej pracy odejdzie - mówił Błaszczak.
W jego ocenie, "z całą pewnością jest problem w koalicji". - Ale nauczony doświadczeniem i obserwacją tego, co dzieje się w ciągu ostatnich pięciu lat, jestem przekonany, że PR-owcy premiera Tuska już myślą, jak obejść tę sytuację - stwierdził szef klubu PiS. - Dla mnie wyznacznikiem elementarnej wiarygodności ze strony premiera będzie to, czy jego syn nadal będzie pracował w agencji rządowo-samorządowej, bo przypomnę, że został tam zatrudniony bez konkursu i niewątpliwie mamy do czynienia z konfliktem interesów także - dodał.
"Tak się kończy zamiatanie afery pod dywan"
Pytany o trwałość koalicji wobec tej sytuacji, Błaszczak stwierdził, że szefowie PO i PSL "są na siebie skazani". - To jest symbioza obu panów czy grup politycznych, że robią wszystko, byleby skala tej patologii nie została ujawniona. Gdyby mieli intencje pozytywne, to zgodziliby się na powołanie komisji śledczej (ws. "afery taśmowej" w PSL - red.), wtedy można by pokazać mechanizmy podejmowania decyzji w tej koalicji, na której czele stoi Donald Tusk i szukać rozwiązania - mówił polityk PiS. - Tak się kończy próba zamiatania afery pod dywan - podsumował.
Na koniec Błaszczak przytoczył dowcip opublikowany w jednej z dzisiejszych gazet: - Mówi tata do syna: "synku zapisz się do PO, bo inaczej będziesz nikim". Odpowiada syn: "tato, ale kim ja będę, jak się zapiszę?". Na to ojciec: "dalej będziesz nikim, ale za to na stanowisku i z dobrą pensją".
W ubiegłym tygodniu ogłaszając nazwisko nowego szefa resortu rolnictwa premier Donald Tusk poinformował, że pytał Waldemara Pawlaka, czy "w związku z okolicznościami całej sprawy syn posła Kalemby będzie gotowy zrezygnować z pracy w Agencji Rynku Rolnego, aby nie było bezpośredniego połączenia ojciec-syn w takiej pionowej linii". Prezes PSL miał go poinformować, "że nie będzie z tym żadnego problemu, że ten problem zostanie rozwiązany przez posła Kalembę jeszcze w trakcie tego procesu nominacji".
Autor: MON/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24