Polska jest orędownikiem efektywnych rozwiązań służących ochronie klimatu - powiedziała premier Beata Szydło podczas wystąpienia na forum ONZ w Nowym Jorku. Szefowa rządu dodała, że odpowiednie wykorzystanie lasów może znacząco przyczynić się do ograniczenia zmian klimatycznych.
Premier Beata Szydło złożyła w piątek w głównej siedzibie ONZ w Nowym Jorku podpis w imieniu Polski pod globalnym porozumieniem klimatycznym wynegocjowanym w Paryżu pod koniec 2015 roku.
Szefowa polskiego rządu spotkała się także z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem.
- Polska delegacja jako jedna z nielicznych miała szansę odbyć takie spotkanie. Jego przedmiotem było zaangażowanie Polski w realizację polityki klimatycznej - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Jak dodał Bochenek, sekretarz generalny ONZ poprosił też premier Szydło o "aktywne wsparcie w walce z ekstremizmami".
Trwa spotkanie premier @BeataSzydlo z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki-moonem w #NowyJork pic.twitter.com/3f64t9KpPC— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 22 kwietnia 2016
Potrzeba "niekonwencjonalnych rozwiązań"
Premier Beata Szydło podkreśliła na forum ONZ, że zmiany klimatyczne są jednym z największych zagrożeń dla ludzkości. - Tutaj w Nowym Jorku po raz kolejny dajemy wyraz politycznej i społecznej woli kontynuacji globalnych działań na rzecz neutralności klimatycznej i zrównoważonego rozwoju – powiedziała.
- To, czy uda się powstrzymać zmiany klimatu, jest uzależnione od faktycznych działań przez wszystkie strony porozumienia. Polska warunkuje swoje zaangażowanie od jego prawdziwie globalnego charakteru, a w szczególności od zaangażowania największych gospodarek – podkreśliła premier.
- Efektywne wdrożenie porozumienia to wyzwanie dla nas wszystkich i nasza wspólna odpowiedzialność. W Polsce wiemy, jak trudno dokonać redukcji przy jednoczesnym utrzymaniu rozwoju gospodarczego. Porozumienie paryskie daje jednak szansę wyboru przez każdy kraj najlepszych możliwych polityk i technologii, które odpowiadają kryteriom efektywności środowiskowej, ekonomicznej oraz uwarunkowaniom krajowym – dodała.
Szydło zaznaczyła, że kraje UE, podobnie jak państwa reszty świata, nie są jednorodne, a gospodarki i systemy energetyczne "wymagają uzgodnienia niekonwencjonalnych rozwiązań", które umożliwią osiągnięcie celów porozumienia. – Jestem pewna, że prace legislacyjne nad porozumieniem zostaną szybko ukończone z sukcesem – dodała.
O lasach i solidarności
- Polska jest orędownikiem efektywnych i praktycznych rozwiązań. Jesteśmy szczególnie zadowoleni z uznania roli pochłaniaczy i zbiorników gazów cieplarnianych, w tym lasów, jako czynników równoważących światowy bilans emisyjny. Odpowiednie wykorzystanie lasów może w znacznym stopniu przyczynić się do zmniejszenia skali zmian klimatu. Polska będzie wspierać działania w tym zakresie - zaznaczyła Szydło.
Premier wezwała też do solidarności z państwami, które najbardziej odczują negatywne skutki zmian klimatu.
- Powodzenie obrony klimatu, poprawy warunków tych państw, które są dzisiaj w najtrudniejszej sytuacji, zależy od zaangażowania nas wszystkich i dobrze, że jest dzisiaj podpisane, ale wszyscy musimy ratyfikować te postanowienia, abyśmy mogli ze spokojem powiedzieć, że przyszłość naszej planety jest sprawą nas wszystkich - zakończyła.
Klimat na porozumienie
Podpisy pod porozumieniem złożyli w piątek przedstawiciele 175 krajów, potem przez rok dokument zostanie otwarty do podpisu przez pozostałe 20 krajów, które uczestniczyły w paryskiej konferencji. Celem nowego porozumienia klimatycznego krajów ONZ, które zostało zawarte w Paryżu 12 grudnia ubiegłego roku, jest utrzymanie wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie mniejszym niż 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 stopnia.
Po piątkowej uroczystości w wielu krajach wymagane będzie jeszcze głosowanie w parlamencie. Porozumienie wejdzie w życie po ratyfikacji przez co najmniej 55 krajów odpowiedzialnych za 55 proc. emisji gazów cieplarnianych wyprodukowanych przez człowieka. Szacuje się, że może to nastąpić w przyszłym roku.
Stany Zjednoczone i Chiny razem odpowiadają za niemal 40 proc. emisji. Oba kraje zapowiedziały, że ratyfikują porozumienie w bieżącym roku.
Autor: ts\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/PremierRP