- Panie prezydencie, po pańskich ostatnich "gafach", Pan jako krytyk polityki zagranicznej jest niewiarygodny - mówił o Aleksandrze Kwaśniewskim premier Jarosław Kaczyński. W drugiej części debaty politycy dyskutowali o polityce zagranicznej Polski.
Monika Olejnik z TVN24 najpierw zwróciła się do premiera: Jaka była do tej pory polityka zagraniczna? Czy była "na kolanach", czy była "dziadowska"? Komu kłaniał się były minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski? Którzy z ministrów spraw zagranicznych byli sowieckimi agentami? Czy podtrzymuje Pan to, co mówił kiedyś, że jest teczka Aleksandra Kwaśniewskiego w Moskwie, i czy były prezydent wie o tej teczce?
"Na to, kto się komu kłaniał spuszczę zasłonę milczenia" - Była rzeczywiście polityka wielkiego kompleksu niższości i znakomicie to opisał pan minister Bartoszewski mówiąc, że Polska to jest taka brzydka panna bez posagu, która musi się do wszystkich uśmiechać - mówił premier Kaczyński. - Na to, kto się komu kłaniał spuszczę zasłonę milczenia, bo to można na niektórych filmach zobaczyć - dodał. O teczce Aleksandra Kwaśniewskiego premier powiedział, że jako "wysoki funkcjonariusz PZPR" na pewno ma taką teczkę w Moskwie i - jak się wyraził - "sam dobrze o tym wie". - Pan mnie przecenia - przerwał były prezydent. - Nie przeceniam. Widziałem pana przy Okrągłym Stole. Przed panem na baczność stawali - kontynuował premier. - Inteligentny byłem - odciął się Kwaśniewski. - Nie zauważyłem, żeby ten system dobierał wedle inteligencji - zakończył słowną przepychankę premier Kaczyński. Na pytanie "kto był wśród ministrów agentem", premier nie odpowiedział wprost: - Proszę zapytać pana Macierewicza (Antoni Macierewicz, szef kontrwywiadu - red.) - uciął.
Przede wszystkim uzyskaliśmy [...] szacunek, pozycję kraju, z którym trzeba się liczyć. J.Kaczyński o pozycji Polski
Kwaśniewski ceni premiera za to, że ma program Drugie pytanie Moniki Olejnik skierowane było przede wszystkim do byłego prezydenta. - Czy powinno się ośmieszać Polskę na arenie międzynarodowej? Czy politycy powinni atakować politykę rządu swojego kraju w prasie zagranicznej? - Rozumiem, że w pierwszej części pytania pije pani do mnie - zauważył Kwaśniewski. - Nie chcę usprawiedliwiać żadnej z gaf, które popełniłem - mówił były prezydent, choć - jak uznał - przez wszystkie lata swojej aktywności politycznej "było ich mało". - Każdego takiego faktu żałuję - dodał.
Pan jest w stanie uwierzyć, że jest lepiej przyjmowany, choć nie wie, jak ja byłem, bo przecież nie jeździł Pan w naszym bagażu. A.Kwaśniewski o polit zagranicznej
Za co panowie się cenią Ostatnie z pytań Moniki Olejnik w tej części dotyczyło tego, za co obaj politycy cenią się nawzajem. - Za inteligencję oraz fakt, że dysponuje programem politycznym, z którym się całkowicie nie zgadzam, ale go ma - mówił Kwaśniewski o swoim przeciwniku. - Za to, co pan zrobił na Ukrainie - odwdzięczył się premier.
"Fotyga, to największa katastrofa dyplomatyczna" Czy wolno kpić z byłego więźnia Oświęcimia? Z Władysława Bartoszewskiego, który jest postacią pomnikową? Kto załatwił odszkodowania dla robotników przymusowych pracujących w Niemczech i czy to jest polityka na kolanach? dzięki komu mamy Niceę i czy to jest polityka na kolanach? Który z polityków polskich miał najdłuższe przemówienie w Bundestagu? Który przemawiał przed kongresem amerykańskim? - pytała Olejnik.
- W życiu polityków, jak i w życiu ludzi zdarzają się momenty dobre i złe. Za dobre trzeba chwalić, za złe krytykować - mówił premier Kaczyński. - My z nikogo nie kpimy, my po prostu opisujemy tę politykę - znakomicie opisaną przez pana Bartoszewskiego, jako błędną, przynoszącą Polsce szkodę - dodał. Premier zaznaczył, że owszem "wyprowadzono z Polski wojska radzieckie". - Ale z jakiego kraju tego bloku nie wyprowadzono? - pytał. - Szanujemy pana Bartoszewskiego, ale widzimy też, że w Polsce szerzą się złe obyczaje i to nas martwi - mówił premier. Aleksander Kwasniewski próbował mu przerwać, ale premier go spacyfikował: - Pan mi ciągle przerywa. Pan rozumie, że siła moich argumentów jest taka, że pan nie ma szans - skwitował.
Nawiązane zostały nieporównanie lepsze stosunki z sąsiadami - przede wszystkim z Litwą. Dobre są też relacje z innymi partnerami m.in. z Wielką Brytanią, Francją Hiszpanią, a zupełnie dobre są stosunki z Niemcami. Nie na poziomie prasowym, tylko rządowym. J.Kaczyńśki stosunki z sąsiadami
Kaczyński: Pan załatwił to, co mógł załatwić każdy Według premiera Jarosława Kaczyńskiego, rząd PiS nawiązał "nieporównanie lepsze" stosunki z sąsiadami, niż były w czasach prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Zdaniem byłego prezydenta, polska polityka zagraniczna może być "nieporównanie lepsza", jeśli po październikowych wyborach zmieni się rząd. - Uzyskaliśmy bardzo dużo: 10 lat przedłużenia Nicei, Joaninę, solidarność w polityce rosyjskiej, regulację polityki energetycznej, co ma dla Polski znaczenie gardłowe - wyliczał premier, broniąc polityki rządu. - Uzyskaliśmy pozycję państwa, które się liczy - dodał, mówiąc, ze po poprzednikach PiS odziedziczył politykę zagraniczną, którą można określić stwierdzeniem, że "Polacy są grzeczni i na wszystko się zgadzają".
Czy Pana koncepcja podkreślania naszej szczególnej roli ma prowadzić do tego, że Polska będzie napinać muskuły [...] i w rezultacie będzie na peryferiach europejskich? A.Kwaśniewski o pozycji zagran
Karolina Deling
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP