- Nie jest łatwo utrzymać zaufanie młodych ludzi - przyznał premier Donald Tusk, pytany o spadek poparcia dla Platformy Obywatelskiej wśród młodych ludzi. Jak zaznaczył, PO chciała przyspieszenia, które zadowoliłoby wszystkich, także tych najmłodszych, ale na przeszkodzie stanęły dramatyczne wydarzenia losowe - najtrudniejsze od 1989 roku.
Według porównania przygotowanego przez "Gazetę Wyborczą" na podstawie sondaży TNS OBOP, poparcie dla Platformy wśród wyborców z grupy wiekowej 18-24 lat zmalało w czasie rządów tej partii o 21 punktów procentowych.
Pytany o ten spadek Donald Tusk tłumaczył go charakterem młodych ludzi. - Nie jest łatwo utrzymać zaufanie młodych ludzi. Także dlatego, że ta grupa - co absolutnie zrozumiałe - oczekuje jak największego tempa - podkreślał.
- Młodzi ludzie - mam to jeszcze jako tako w pamięci - oczekują i od siebie i od innych, żeby gnać do przodu i ja to rozumiem - dodał premier.
Chcieli dobrze
Jak zaznaczył, Platforma idąc do władzy chciała inaczej wykorzystać te lata. - Też chcieliśmy na początku tej kadencji zrobić wszystko, żeby to polskie przyspieszenie było satysfakcjonujące dla wszystkich Polaków, także tych najmłodszych – mówił.
W jego ocenie, nie w pełni się to udało, ponieważ "nie był to najlepszy czas". Kryzys, powódź, katastrofa pod Smoleńskiem - wymieniał Tusk. - Wreszcie trzeba mieć odwagę to powiedzieć: te trzy lata z punktu widzenia zdarzeń losowych były dramatyczne i nieporównywalne z żadnym czasem po roku 89. Tak się zdarza - podkreślał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP