Do pieniędzy pozostałych po upadłym Amber Gold ustawia się długa kolejka. Jak poinformowal gdański sąd, do tej pory zgłosiło się niemal 16 tysięcy wierzycieli, którzy łącznie chcą uzyskać około 700 milionów złotych.
Dokładne dane ogłoszone w czwartek przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ pochodzą z uzasadnienia swojego postanowienia sprzed tygodnia o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej Amber Gold spółki z o.o. w Gdańsku.
Kolejka chętnych
Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski, "orzekając o upadłości Amber Gold sp. z o.o., sąd wskazał w uzasadnieniu, że zgodnie ze sprawozdaniem zarządcy przymusowego, łączna liczba wierzycieli Amber Gold spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Gdańsku jest nie mniejsza niż 15 964". - Wartość łączna wymagalnych zobowiązań spółki oscyluje wokół kwoty 700 mln zł, a łączna wartość majątku dłużnika wolnego od zabezpieczeń zamyka się kwotą prawie 50 mln zł - poinformował Adamski. Oznacza to, że jedynie mała część wierzycieli będzie miała szanse na odzyskanie swoich pieniędzy. Jak podał, "dodatkowo dłużnikowi (spółce Amber Gold w upadłości) przysługują należności z tytułu udzielonych pożyczek, zwrotu podatku dochodowego od osób prawnych oraz depozytu z tytułu kart płatniczych za paliwo w łącznej kwocie ponad 47 mln zł.
Pieniędzy nie starczy
Adamski poinformował, że "szacunkowa wartość majątku spółki ustalona na dzień złożenia sprawozdania zarządcy przymusowego, czyli 15 września, wynosi ponad 105 mln zł". Jako najważniejsze składniki majątku wymieniono: nieruchomości, metale szlachetne, pojazdy, ruchomości, gotówkę, kwoty zabezpieczone przez prokuraturę i przez komornika oraz udzielone pożyczki i nadpłacony podatek dochodowy za rok 2010. W ocenie zarządcy przymusowego spółki szacowane koszty postępowania upadłościowego - przy założeniu, że postępowanie potrwa 36 miesięcy - wyniosą ponad 5,5 mln zł.
Czas do świąt
Wierzyciele Amber Gold muszą zgłosić swoje wierzytelności do sędziego komisarza w sądzie w Gdańsku do 25 grudnia. Termin wynika z daty opublikowania w Monitorze Sądowym i Gospodarczym postanowienia o ogłoszeniu upadłości spółki Amber Gold. Według informacji Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, do 25 września wpłynęło łącznie 7 766 zawiadomień od osób, które podejrzewają, że w związku z zawarciem umów o lokaty terminowe z firmą Amber Gold popełniono na ich szkodę przestępstwo doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie przekraczającej 376 mln zł.
Wielka wydmuszka
17 sierpnia prezes Amber Gold Marcin P. usłyszał sześć zarzutów, w tym prowadzenia bez zezwolenia działalności bankowej. 29 sierpnia śledczy postawili Marcinowi P. zarzut oszustwa znacznej wartości. Śledczy przyjęli, że P. działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc ze swojej działalności stałe źródło dochodu, za co grozi do 15 lat więzienia. 30 sierpnia szef Amber Gold trafił do aresztu. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie. Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów zachęcała wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
Autor: mk//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24