Strażacy od piątku walczą z pożarem wysypiska śmieci w Studziankach koło Białegostoku. Ogień objął blisko dwa hektary hałdy. Zablokowana była droga krajowa numer 19.
Na miejscu pracuje 30 zastępów straży pożarnej. Jak poinformował w sobotę rano tvn24.pl, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej bryg. Tomasz Gierasimiuk, ogień objął obszar blisko dwóch hektarów hałdy.
Dodał, że sytuację udało się opanować, pożar przestał się rozprzestrzeniać. Strażacy z województw mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego, którzy pomagali w akcji, mogli już odjechać z okolic składowiska.
Rzecznik przekazał, że strażacy wjechali pojazdami na hałdę. - Akcja polega na gaszeniu ognisk pożaru na skarpie - dodał. Jednocześnie - powiedział - spychacze przysypują hałdę piachem.
Jak powiedział rzecznik, akcja gaszenia może potrwać kolejnych kilkanaście godzin.
Zagrożony pobliski las
Pożar wybuchł na wysypisku w Studziankach w piątek po południu. Po wezwaniu strażaków okazało się, że pożar hałdy wysokiej na ok. 20 metrów, bardzo szybko rozprzestrzenia się i do jego opanowania potrzeba znacznie więcej ludzi i sprzętu, niż początkowo zadysponowano.
Wieczorem w akcji brało udział ponad 40 zastępów straży zawodowej i OSP nie tylko z województwa podlaskiego, ale też z warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego.
Około godz. 17 w gaszeniu ognia strażakom nieco pomógł deszcz, pozwalając szybciej opanować sytuację od strony pobliskiego lasu, który był wysuszony i bardzo zagrożony pożarem. Wtedy też w akcji gaśniczej był używany samolot Lasów Państwowych.
Na drodze krajowej nr 19 niedaleko Studzianek policja najpierw kierowała ruchem, a potem zupełnie zamknęła jej odcinek na czas akcji strażaków. Do granicy z Białorusią w Kuźnicy, zorganizowane zostały objazdy drogą krajową nr 8. Ruch odblokowano w sobotę ok. godz. 10.
Kolejny pożar wysypiska
Wysypisko, na którym wybuchł pożar, wykorzystywane jest przez kilka samorządów. Prowadzi je spółka, której właścicielem jest związek podbiałostockich gmin: Wasilków, Supraśl, Czarna Białostocka i Dobrzyniewo Duże. Jak wynika z informacji na stronie internetowej firmy, dysponuje ona w Studziankach wysypiskiem odpadów komunalnych, które w sumie zajmuje powierzchnię 7,7 ha i przeznaczone jest do składowania stałych odpadów komunalnych niebędących odpadami niebezpiecznymi.
W Studziankach znajduje się też inne składowisko odpadów, zlokalizowane przy instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych prowadzonej przez prywatną firmę. To tam w ostatnich latach kilkukrotnie doszło do dużych pożarów składowanych, sprasowanych odpadów. Ostatni miał miejsce w czerwcu tego roku; ogień objął wtedy ok. 2 tysiące metrów kwadratowych składowiska. Przyczyna tego pożaru nie jest na razie znana, trwa śledztwo w tej sprawie.
Autor: js//plw / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24