Działanie w trybie, w jakim została przyjęta uchwała SN, odbieramy jako nacisk na zwykłych sędziów liniowych - mówił na konferencji prasowej wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Podjęta we wtorek uchwała Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego głosi, że nieopublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności jakiegoś przepisu uchyla domniemanie jego zgodności z konstytucją już z chwilą ogłoszenia wyroku. Sędziowie podkreślili w uchwale, że podjęli ją w celu "zapewnienia jednolitości orzecznictwa sądów".
- Nie mam żadnych wątpliwości, że to, co zrobił wczoraj de facto samorząd Sądu Najwyższego, to pozaproceduralny nacisk na niezawisłość polskich sądów - powiedział Jaki. - Sąd Najwyższy w tym trybie nie może wydawać decyzji, powszechnie obowiązujących wykładni prawa. Artykuł 16 o SN nie daje takiego prawa tej instytucji- ocenił.
"Bunt salonu"
- Jestem przekonany, że jest to taki bunt salonu prawniczego przeciwko rządzącym, a tak naprawdę przeciwko zwykłym ludziom - powiedział wiceminister. Jaki zasugerował, że część z "tego salonu prawniczego" boi się reform, które chce wprowadzić rząd, takie jak kary za przewlekłość w orzekaniu albo nowe postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów. - Stąd te działania skandaliczne - sugerował.
- W związku z tym, w jakim trybie została przyjęta uchwała SN, odbieramy jako nacisk na zwykłych sędziów liniowych - podkreślił Jaki.
Autor: mw//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24