Liczba ofiar śmiertelnych powodzi wynosi obecnie dziewięć - poinformował w sobotę podczas pierwszej części posiedzenia rządu komendant główny policji nadinspektor Marek Boroń. Dodał że jedna osoba jest nadal poszukiwana.
Premier Donald Tusk przekazał - otwierając sobotnie posiedzenie Rady Ministrów - że pierwsza jego część będzie miała charakter odprawy sztabowej w związku z sytuacją powodziową. Dalsza - będzie niejawna.
Tusk poinformował, że zaprosił osoby, które w ostatnich dniach uczestniczyły w sztabach kryzysowych w związku z sytuacją powodziową.
Komendant główny policji nadinspektor Marek Boroń informując o aktualnej sytuacji, przekazał, że na chwilę obecną "jest dziewięć zgonów". - Doszły nam dwie osoby. Dzisiaj nie chciałbym mówić o tych zwłokach, które znaleźliśmy, bo podlegają one identyfikacji. Po identyfikacji będziemy wiedzieli, co to są za osoby - mówił.
Dodał, że jedna osoba jest nadal poszukiwana.
Boroń: udało się uratować "199 żyć"
Boroń informował, że w ciągu ostatniej doby doszło do ewakuacji 20 osób i było to związane ze "złym stanem budynku w Lądku Zdroju i decyzją inspektora nadzoru budowlanego". Dodał, że ewakuację przeprowadzono wspólnie ze strażą pożarną. - Od początku doszło do ewakuacji 4778 osób – powiedział komendant główny. Dodał także, że dzięki użyciu helikopterów policji i wojska udało się uratować "199 żyć", do tego śmigłowce przetransportowały 784 big bagów, służących do umacniania wałów.
- Jeśli chodzi o przestępstwa, to nic w ubiegłej dobie nie przybyło, łącznie było ich 22, w tym 4 wykroczenia, 18 przestępstw, zatrzymano 19 osób - mówił komendant Boroń. - Incydenty są cały czas. Jeśli idzie o fałszywe zbiórki, to w ostatniej dobie pojawiło się ich 20, a od początku było ich 185. Fałszywych kont w mediach społecznościowych nie przybyło, od początku było ich 44 – dodał.
Powiedział także, że na tereny, jakie ucierpiały po powodzi, skierowano psychologów, którzy udzielili 31 porad i pomogli 51 osobom.
Wyjaśnił, że nadal utrzymywany jest odwód – 470 policjantów, którzy mogą zostać skierowani do pracy w dowolnej chwili, poza tym 2233 policjantów jest w stanie dotrzeć na miejsce w ciągu 3 godzin. - Jeśli chodzi o siły i środki zaplanowane na obecną dobę, to jest to 2718 policjantów i 1092 środki. Cały czas na terenie opolskiego i dolnośląskiego utrzymujemy 648 policjantów – powiedział Boroń. - Od początku w działaniach wzięło udział 43621 policjantów oraz użyte zostały środki – drony, pojazdy, autobusy – w liczbie 17516 – dodał.
Powiedział także, że jest zablokowanych 89 dróg – pięć krajowych, 15 powiatowych i 69 gminnych.
Szef MSWiA: środki na usuwanie skutków powodzi to do tej pory ponad 622 miliony złotych
Szef MSWiA przekazał, że całościowe środki uruchomione przez ministra finansów i ministra spraw wewnętrznych i administracji na usuwanie skutków powodzi to 622 milionów 800 tysięcy złotych.
Poinformował również, że do tej pory w związku z sytuacją powodziową zostały wypłacone zasiłki 36 tysiącom 974 rodzinom, a na ten cel uruchomiono 135 milionów złotych.
Siemoniak zwrócił uwagę, że fala powodziowa przechodzi obecnie przez województwo zachodniopomorskie. - Przesunęliśmy tam grupy dronowe, przesunęliśmy śmigłowce, czekają w Szczecinie. Natomiast z meldunków obydwu komendantów (szefów policji i straży pożarnej - przyp. red.) wynika, że zdarzenia są pod kontrolą - podkreślił szef MSWiA.
Zaznaczył, że fala powodziowa powinna około wtorku dojść do Zalewu Szczecińskiego. - Obecnie powiat myśliborski i powiat gryfiński są w centrum uwagi wszystkich służb. I w związku z tym panu premierowi na bieżąco będziemy przekazywać informacje - powiedział Siemoniak.
Klimczak: w lasach, które były lub są zalane wodą może być niebezpiecznie
Szef resortu infrastruktury Dariusz Klimczak mówił, że "sytuacja meteorologiczna nie stanowi zagrożenia dla obszarów objętych powodzią i podwyższonym stanem wód".
Poinformował , że na południowym wschodzie w województwie podkarpackim wydano ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu. Opady od godz. 10 mają trwać 24 godziny i mogą sięgać od 40 do 55 mm. - Spowodują one wzrosty w zlewni górnego Sanu. Lokalnie od strefy wody wysokiej, punktowo - głównie na rzekach górskich - mogą zostać przekroczone stany ostrzegawcze - przekazał.
Klimczak wskazał ponadto, że ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego i drugiego stopnia zostały wydane też na północy kraju, gdzie wieje silny wiatr, w porywach od 85 do 95 km na godzinę. W związku z tym możliwe są gwałtowne wzrosty wody na stacjach morskich; lokalnie możliwe przekroczenie stanów ostrzegawczych - dodał.
Klimczak zaapelował o ostrożność do osób wybierających się do lasu na terenach dotkniętych powodzią. - Dyrektor IMGW prosił, by zwrócić uwagę tym, którzy wybierają się na tereny leśne, szczególnie tam, gdzie były lub są one nadal zalane wodą i przewidywany jest wzrost siły wiatru, może być tam niebezpiecznie – przestrzegł szef MI.
Tusk: nie ma mowy o naszej dekoncentracji
Tusk mówił, że "nie ma mowy o naszej dekoncentracji". - Chciałbym w tę sobotę móc uroczyście ogłosić koniec powodzi i rzeczywiście tych zagrożeń jest coraz mniej, ale fala jest ciągle ponad poziomy alarmowe w Zachodniopomorskiem. Jeszcze kilka dni musimy poczekać, aż te stany wszędzie ustabilizują się poniżej stanów alarmowych - powiedział.
- Zagrożeń porównywalnych z tym, co działo się dwa tygodnie temu, dziesięć dni temu na Opolszczyźnie, na Dolnym Śląsku nie ma na Odrze, natomiast ze względu na tę ciągle bardzo wysoką, długą falę, presję na wały, te wały muszą o wiele więcej wytrzymać niż kiedykolwiek przewidywano, więc jeszcze bądźmy ostrożni z optymistycznymi, finalnymi komunikatami - dodał.
Poprosił, by po sobotnim posiedzeniu skoncentrować się na sytuacji na Podkarpaciu. - Nie chodzi o to, by się przesadnie motywować. Nie jest naszym zadaniem podnoszenie temperatury i emocji, natomiast ze względu na charakter Podkarpacia, tam lokalne zdarzenia mogą się wydarzyć przy większych opadach. Proszę o rozpoczęcie stałego monitoringu wspólnie z wojewodą i służbami na Podkarpaciu - powiedział.
Kierwiński o budynkach, które ucierpiały w powodzi
Pełnomocnik rządu do spraw odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński zwrócił uwagę na sobotnim posiedzeniu rządu, że cały czas trwa szacowanie szkód i wyliczanie dotyczące obiektów, które ucierpiały podczas powodzi.
- Wiemy już teraz o ponad 17 tysiącach budynków mieszkalnych, prawie 8,5 tysiąca budynków gospodarczych, prawie 1150 budynków użyteczności publicznej szeroko rozumianej, w tym 141 szkół, 41 mostów, 45 przepompowni, 121 uszkodzonych dróg, 31 obiektów sportowych, 25 oczyszczalni ścieków, 67 żłobków i przedszkoli - wyliczał minister.
Ministra zdrowia o funkcjonowaniu przychodni POZ i skierowaniach do uzdrowiska
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że "wszystkie przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej działają, co jest możliwe dzięki rozwiązaniom, jakie wprowadziliśmy".
- Jeśli przychodnia została zalana lub podtopiona, to może działać w innym miejscu lub w ograniczonym czasie. Pacjent także może zwrócić się o pomoc do każdego lekarza, nawet takiego, który nie ma podpisanej umowy z NFZ, a NFZ i tak zapłaci za poradę – dodała.
Mówiła również, że na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie działa 12 uzdrowisk, a tylko dwa w Lądku Zdroju są wyłączone.
- Kuracjusze, którzy otrzymali skierowania do nieczynnego uzdrowiska, mogą zostać skierowani do innej placówki, poza tym będą mogli wykorzystać skierowanie w ciągu 12 miesięcy – przekazała Leszczyna. - Podobnie w przypadku osób, które mają skierowanie do sanatorium, a które pochodzą z terenów dotkniętych powodzią – oni będą także mieli 12 miesięcy na wykorzystanie skierowania – zapowiedziała.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP