Pierwszą wersję list wyborczych przedstawionych do akceptacji Jarosław Kaczyński zdecydowanie odrzucił. Ma być na niej zbyt dużo "starych" twarzy. Nowa wersja ma być gotowa w piątek. Partia stara się więc za wszelką cenę przyciągnąć nowe, nieznane osoby. Wśród tych "nowych twarzy" jest dużo bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej.
Na długiej liście osób kuszonych, lub już przekonanych do startu z list PiS, jest między innymi Zuzanna Kurtyka, wdowa po byłym szefie IPN, Januszu. Ewentualna kandydatka nie chce jednak łatwo rezygnować z swojej obecnej pracy, więc jeszcze nie została skutecznie przekonana do ubiegania się o mandat poselski bądź senatorski.
Niektórzy już się zdecydowali. Między innymi Jacek Świat, wdowiec po Aleksandrze Natalli-Świat, wrocławskiej posłance PiS. Niegdysiejszy założyciel Porozumienia Centrum zdecydował się wrócić do polityki i będzie kandydował z list PiS do Sejmu. We Wrocławiu startować będzie też najprawdopodobniej Urszula Włodarczyk, była siedmioboistka. - Aby wygrać te wybory musimy mieć silne listy z silnymi liderami. Z osobami, które będą reprezentować różne środowiska - mówi szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba. Liczne nowe twarze mają stanowić konkurencję dla starszych partyjnych kolegów. Jak miał powiedzieć Jarosław Kaczyński, ma to pobudzić silną konkurencję wewnątrz partii i przynieść korzyści w kampanii.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24