Matka chorego na mukowiscydozę Jasia wreszcie spotkała się z synem. Porzucony przez nią po porodzie chłopiec przebywa teraz u rodziny zastępczej. Ale matka chce go odzyskać.
Kobieta złożyła u prezydenta Lublina wniosek o przydzielenie mieszkania i czeka na wizytę kuratora społecznego.
Pierwsze spotkanie było dla niej sporym przeżyciem. - Trzymałam go na rękach, karmiłam. W pewnym momencie powiedział do mnie mama - opowiada.
Dwa tygodnie temu chłopiec został uznany za polskiego obywatela, ponieważ jego ojciec przyznał się do niego. Obecnie przebywa u rodziny zastępczej, ale matka stara się o odzyskanie praw rodzicielskich.
Chłopczyk nazwany Jasiem
Prawdziwe imię i nazwisko porzuconego w szpitalu dziecka to Paweł Iwanow. Urodził się kwietniu ub. roku w Lublinie. Jego matka, Białorusinka, zrzekła się dziecka tuż po jego urodzeniu. Przez kilka miesięcy chłopczyk przebywał w jednym ze szpitali na Lubelszczyźnie. Lubelski sąd w październiku ub. roku umieścił go w rodzinie zastępczej, którą stała się młoda kobieta z Gdyni. Jednak w końcu o chłopca upomniały się władze Białorusi.
Po medialnych doniesieniach zgłosił się jego ojciec, który jest Polakiem. W ten sposób chłopczyk zyskał polskie obywatelstwo i mógł zostać w naszym kraju.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24