- Mężczyzna przyznał się do winy. Wystąpiliśmy o jego aresztowanie. Grozi mu do 12 lat więzienia – powiedział zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Rykach Dariusz Burek.
W poniedziałek na lokalnej drodze w Swatach, niedaleko Ryk, rozpędzony volkswagen golf uderzył dwie idące poboczem 18-letnie dziewczyny. Obie zginęły na miejscu. Niegroźne obrażenia odniósł towarzyszący im 21-letni mężczyzna, który zdołał dobiec do pobliskiej stacji benzynowej w poszukiwaniu pomocy.
- Był w szoku. Nie wiedział co robić - opowiada Marcin Kajzer, pracownik stacji benzynowej. Sprawca wypadku zostawił auto i zbiegł nie udzielając ofiarom pomocy.
Sam się zgłosiłPolicja szybko dotarła do właściciela samochodu. Niestety mężczyzny nie było w domu. Kierowcą okazał się Jacek B., który późnym wieczorem zgłosił się na posterunek. Miał 1,97 promila.
Wraz z nim zatrzymano także trzech innych mężczyzn, których przed wypadkiem świadkowie widzieli w volkswagenie sprawcy wypadku. Policja i prokuratura ustalają wszystkie okoliczności wypadku.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24