- Cała awantura w Sejmie o Traktat Lizboński jest awanturą o nic. Wbrew obawom prezydenta i polityków PiS, Polska nie może się wycofać z protokołu brytyjskiego i mechanizmu z Joaniny - stwierdził w TVN24 szef UKIE Maciej Dowgielewicz.
Szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej przypomniał, że protokół brytyjski, podobnie jak mechanizm z Joaniny jest częścią Traktatu Lizbońskiego. I wbrew temu, co mówi Prawo i Sprawiedliwość nie można się z tych zapisów wycofać bez zmiany samego Traktatu.
– Sytuacja prawa jest jasna. Nie jesteśmy w stanie, zmienić tego co zostało wynegocjowane. Polska nie może jednostronnie odstąpić od protokołu brytyjskiego. Wymagałoby to zgody pozostałych państw członkowskich – podkreślił Dowgielewicz.
Szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej zapewnił, że Unia Europejska nie może nam narzucić żadnych rozwiązań dotyczących modelu rodziny, czyli małżeństw homoseksualnych (taki argument podnoszą politycy PiS). - Protokół brytyjski mówi tyle, że nie można narzucać niczego z zewnątrz, koniec kropka – powiedział Dowgielewicz. – Nie ma też zagrożenia co, do restytucji mienia niemieckiego. Unia się tym nie zajmuje - dodał.
Dowgielewicz podkreślił, że o tym, iż nie ma zagrożenia dla ziem zachodnich mówią analizy prawne, które zamówiła Anna Fotyga, kiedy była jeszcze ministrem spraw zagranicznych. – Dlaczego o tym się nie mówi, apeluję do polityków: pokażcie te analizy - wzywał minister.
- Traktat jest napisany, sytuacja jest jasna, teraz trzeba zdecydować, czy nacisnąć zielony, czy czerwony guzik – podsumował.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24