Zbyt ostry język i "zamiłowanie" do strasznych nazw - to główne grzechy, jakie zdaniem posłanki PiS Elżbiety Jakubiak popełnia prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Nie wypada mu mówić pewnych rzeczy - stwierdziła.
Jakubiak zdecydowała się na publiczną krytykę swojego szefa, by udowodnić, że w PiS-ie – w przeciwieństwie do PO – można swobodnie się wypowiadać. – Ja krytykuję i dalej jestem w PiS-ie – stwierdziła w Radiu ZET.
I na dowód zarzuciła Jarosławowi Kaczyńskiemu, że wybrał kiepską nazwę dla zespołu, który ma przygotować PiS do przejęcia władzy (prezes PiS zdecydował się na Zespół Pracy Państwowej).
- Brzmi to strasznie, ale Jarosław Kaczyński lubi takie właśnie nazwy i mu to się dobrze kojarzy – stwierdziła.
I dodała: - To jest raczej taka II Rzeczpospolita, ale ponieważ ludzie nie bardzo znają okres II Rzeczpospolitej, bo się nie uczyli, to im się kojarzy to z jakimś ZPP… To nie jest ładna nazwa.
"Spróbujmy, jak Platforma"
Ale to nie wszystko. Zdaniem Jakubiak, prezes PiS powinien być bardziej powściągliwy w tym, co mówi. - Powinien wyznaczyć w PiS osoby, które miałyby prawo do ostrego języka. Tak jak robi to Platforma, która wysyła Piterę i Niesiołowskiego do tego, żeby walili na oślep w każdego, kto się pojawi. Spróbujmy takiej metody i może to się okaże skuteczniejsze – powiedziała.
I dodała: - Prezes jest nestorem naszej partii, przywódcą i czasem nie wypada, żeby pewne rzeczy mówił.
Źródło: tvn24.pl, Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: PAP/TVN24