Krakowski sąd okręgowy wyznaczył na 4 września termin posiedzenia, na którym rozpozna zażalenie prokuratury dotyczące możliwości opuszczenia przez Marcina Dubienieckiego aresztu po wpłaceniu poręczenia w wysokości 600 tys. zł.
O terminie posiedzenia poinformowała w piątek rzeczniczka Sądu Okręgowego w Krakowie, sędzia Beata Górszczyk.
Pomimo wpłacenia w środę przez obrońców poręczenia, Dubieniecki pozostaje w areszcie, ponieważ sąd uwzględnił wniosek prokuratury, by podejrzany pozostał w areszcie do czasu rozpoznania zażalenia prokuratury na decyzję o możliwości wyjścia na wolność za poręczeniem w wysokości 600 tys. zł.
Zatrzymany przez CBA
Marcin Dubieniecki został zatrzymany w niedzielę razem z czterema innymi osobami. Usłyszał zarzuty: kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia ponad 13 mln zł z PFRON oraz prania brudnych pieniędzy. Podczas przesłuchania - jako jedyny z zatrzymanych - skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. W oświadczeniu jego obrońca adwokat Łukasz Rumszek oświadczył, że jego klient jest niewinny i wyraża zgodę na podawanie pełnych danych w postaci imienia i nazwiska oraz wizerunku.
Sąd zdecydował o aresztowaniu Dubienieckiego w nocy z wtorku na środę. Uznał jednak, że adwokat - także jako jedyny z zatrzymanych - może wyjść na wolność po wpłacie 600 tys. zł. Z tym nie zgodziła się prokuratura. Od razu złożyła zażalenie na tę decyzję, a także wniosek, by do czasu rozpoznania zażalenia podejrzany pozostał w areszcie.
W środę po południu sąd rejonowy zdecydował, że do czasu rozpoznania zażalenia prokuratury Dubieniecki pozostanie w areszcie. Sprawę zażalenia przekazał do rozpoznania sądowi okręgowemu w wydziale odwoławczym. Tam w piątek zapadła decyzja, że zażalenie prokuratury dotyczące możliwości opuszczenia przez Marcina Dubienieckiego aresztu po wpłaceniu poręczenia zostanie rozpoznane 4 września.
Sto tomów akt już w sądzie
Jak poinformowała w piątek sędzia Górszczyk, do wydziału odwoławczego trafiło blisko sto tomów akt. Dodatkowo znajduje się tam pisemne uzasadnienie decyzji sądu rejonowego o zastosowaniu aresztu z możliwością jego zamiany na poręczenie majątkowe (jego sporządzenie zostało odroczone - red.).
W uzasadnieniu tym sąd podnosi, iż materiał dowodowy wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów; przyznaje, że istnieje także obawa matactwa. - Sąd jednak inaczej ocenia poziom matactwa w przypadku tego podejrzanego w stosunku do innych podejrzanych i widzi możliwość wpłaty poręczenia majątkowego - podała sędzia Górszczyk. - Jest różnica w zakresie oceny poziomu matactwa - podkreśliła.
W piątek po południu sędzia Beata Górszczyk poinformowała, że do kancelarii tajnej sądu okręgowego wpłynęła też niejawna część uzasadnienia.
Autor: kło//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24