- Słowo "przepraszam" z ust prokuratora krajowego w stosunku do rodziny Olewników to za mało. Ja straciłem córkę w ten sam sposób i rozumiem ich ból – mówił w emocjonalnym wystąpieniu na posiedzeniu komisji sprawiedliwości poseł Krzysztof Maciejewski (PiS).
- Dziś pan prokurator krajowy powiedział "przepraszam" tak, jakby ktoś komuś nadepnął na odcisk. To za mało. Rodzina zdaje sobie sprawę, że nie odzyskają Krzysztofa, ale chcą, żeby ta śmierć nie poszła na marne i żeby winni poszli przed sąd – argumentował Maciejewski. Jak dodał, przyszedł na posiedzenie komisji, by wesprzeć Olewników, bo sam ma podobne tragiczne doświadczenia.
- Ja straciłem córkę w ten sam sposób. I ja Was rozumiem, rozumiem Wasz ból i nikt inny nie jest w stanie tego zrozumieć. I też żadne słowo mi nie zwróci córki. Zaangażowałem się w życie polityczne po to właśnie, by następne dzieci były bezpieczne – mówił łamiącym się głosem poseł.
Według niego nie można twierdzić, że w tej sprawie prokurator nie zawinił. - W najłagodniejszym przypadku możemy mówić o nieudolności. Może wymiar sprawiedliwości zauważy, że ze szkoleniem coś jest nie tak? – pytał. Maciejewski wyraził nadzieję, że sprawa zabójstwa Krzysztofa Olewnika doprowadzi do wprowadzenia skuteczniejszych rozwiązań w poszukiwaniu ofiar porwań. - Współczuję Państwu, ale dobrze, że mimo waszego bólu próbujecie też coś robić dla innych – podsumował.
Maciejewski od dwóch kadencji jest posłem. Przewodniczy też stowarzyszeniu "Bezpieczeństwo i Sprawiedliwość", założonemu po śmierci jego córki.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24