Poseł Palikota: Jestem sporadycznym użytkownikiem marihuany

Rozenek przekonywał, że marihuana wcale nie jest taka szkodliwa, bardziej groźne są alkohol i papierosy.

- Cała Europa dość powoli cywilizuje się, jeśli chodzi o zalegalizowanie marihuany, ale już mamy przykład Czech i Holandii, do tego dochodzą państwa, w których marihuana jest dostępna na receptę w aptekach, m.in. w Niemczech i we Francji. Wydaje mi się więc, że Polska nie powinna zostawać w ogonie - powiedział Rozenek.

I dodał, że nielegalna marihuana to napęd dla mafii i narkogangów.

Jak wyjaśnił, Ruch Palikota opowiada się za zniesieniem karania za posiadanie marihuany na własny użytek. - To jest pierwszy krok, następnym jest pełna legalizacja marihuany - powiedział Rozenek, zastrzegając jednocześnie, że to musi potrwać, bo Ruch Palikota musi przekonać do tego pomysłu "kolegów z Sejmu".

- Myślę, że mamy spore wsparcie w SLD i PO. Niektórzy z PO już w czasie kampanii wyborczej przekonywali, że trzeba zalegalizować, np. znany koszykarz Maciej Zieliński, który został posłem - dodał.

"Będziemy nad tym pracować"

Na zastrzeżenie, że głos Zielińskiego nie oznacza, iż za legalizacją marihuany opowie się cała Platforma, Rozenek odpowiedział: - Będziemy pracować nad tym, żeby przekonać ludzi do naszych rozwiązań.

W jego opinii znacznie łatwiej będzie znaleźć posłów gotowych poprzeć projekt depenalizacji marihuany niż tych, którzy mogliby się opowiedzieć za legalizacją marihuany. - W tym przypadku jest to praca od podstaw, czyli np. wyjaśnienie ludziom, że marihuana jest stosowana do celów leczniczych - powiedział Rozenek.

Pytany, czy sam się leczył marihuaną, odpowiedział, iż różnych lekarstw używał. - Jestem sporadycznym użytkownikiem marihuany, nic mi się złego nie stało. Wielu moich przyjaciół, którzy znacznie częściej zażywają marihuany, nie cierpi z tego powodu na żadne dolegliwości - powiedział Rozenek.

Źródło: tvn24