Posłowie nie raz blokowali mównicę. Najbardziej wytrwały miał przydomek "Żelazny Pęcherz"

Mówinica w Sejmie wiele razy była przedmiotem pożądania
Mówinica w Sejmie wiele razy była przedmiotem pożądania
Źródło: TVN24 Wrocław

Czwartkowy incydent z udziałem posła Jarosława Gromadzkiego to nie pierwszy taki przypadek w historii Sejmu. W przeszłości sejmowa mównica już nie raz przechodziła oblężenie. Z różnych powodów nie chcieli jej opuścić m.in. Gabriel Janowski, Andrzej Lepper czy Armand Ryfiński.

Jednym z najgłośniejszych takich incydentów w historii polskiego Sejmu było blokowanie mównicy przez Gabriela Janowskiego w 2002 r. Ówczesny poseł Ligi Polskich Rodzin okupował ją w proteście przeciwko polityce prywatyzacyjnej prowadzonej przez ministra skarbu państwa Wiesława Kaczmarka.

- Ja byłem wtedy w Sejmie. Do dzisiaj zastanawiamy się, jak to możliwie, że on dobę czy dwie doby nie poszedł do toalety. Nazywali go "Żelazny Pęcherz", to jest jakaś jego tajemnica - wspominał na antenie TVN24 Stefan Niesiołowski, który wówczas także był posłem.

Tamten incydent zakończył się po prawie 20 godzinach paraliżu pracy Sejmu interwencją Straży Marszałkowskiej, która była zmuszona wynieść Janowskiego z budynku parlamentu.

- Był to gwałt i przemoc zastosowana wobec mnie i osób, które mi towarzyszyły - mówił wtedy dziennikarzom Janowski. Był to pierwszy przypadek w historii, kiedy Straż Marszałkowska weszła na salę plenarną i jednocześnie pierwszy raz, kiedy usunęła z niej posła.

Stefan Niesiołowski wspomina incydent z udziałem Gabriela Janowskiego

Stefan Niesiołowski wspomina incydent z udziałem Gabriela Janowskiego

Wykluczenie z obrad

Niecały miesiąc temu z obrad został wykluczony także Armand Ryfiński. Poseł niezrzeszony - kiedyś członek Twojego Ruchu - po zakończeniu przerwy w obradach Sejmu blokował mównicę, bo wbrew swoim zapowiedziom nie zgłaszał w trakcie wystąpienia tzw. wniosków formalnych.

Mimo uwag Marszałek Sejmu o tym, że Ryfiński uniemożliwia prowadzenie obrad, ten nie chciał opuścić mównicy, za co został ukarany wykluczeniem z obrad.

Armand Ryfiński w Sejmie blokuje mównicę

Armand Ryfiński w Sejmie blokuje mównicę

Wielokrotne upomnienia

Do listy incydentów na sejmowej mównicy z tej kadencji można dopisać także ten z udziałem 40 posłów - wtedy - Ruchu Palikota.

W połowie września 2012 r. okupowali oni miejsce do przemawiania, występując kolejno jeden po drugim i prezentując krótki raport na temat tego, ile w ich okręgach kosztuje nauczanie religii w szkołach.

W przeszłości z blokad mównicy słynął też Andrzej Lepper. W Sejmie IV kadencji, czyli w latach 2001-2005, lider "Samoobrony" wielokrotnie pojawiał się na niej wraz z grupą innych parlamentarzystów swojego ugrupowania, by krytykować Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Balcerowicza.

Wielokrotnie upomniano go wtedy za naruszenie zasad etyki poselskiej.

"Ja nie odejdę"

W trakcie ostatniego posiedzenia Sejmu VII kadencji, do przerwy w obradach doprowadził w czwartek poseł niezrzeszony Jarosław Gromadzki. Parlamentarzysta zażądał zwołania konwentu seniorów, zarzucając "fałszerstwa wyborcze na dotąd niespotykaną skalę". Proszony przez Marszałek Sejmu o opuszczenie mównicy, krzyczał: "Ja nie odejdę".

W końcu, w trakcie przerwy, opuścił salę plenarną w asyście Straży Marszałkowskiej.

Autor: ts/ja / Źródło: tvn24

Czytaj także: