Pomorze walczy z falą

Pomorze przyjęło falę
Pomorze przyjęło falę
Źródło: TVN24

Fala Wisły dotarła na Pomorze. Najbardziej zagrożone są Tczew i Gniew. W pierwszym mieście przez całą noc pracowali strażacy i policjanci, którzy bronili tczewskiego bulwaru. Z drugiego ewakuowano kilka rodzin.

Domy przy ulicy Zamkowej (internautka Kasia)
Domy przy ulicy Zamkowej (internautka Kasia)

Najwięcej pracy na Pomorzu mają służby w Tczewie, gdzie w poniedziałek wieczorem zagrożony był miejscowy bulwar.

Zalany Gniew

Zalany Gniew

Leszkowice walczą z wodą i bobrami

Leszkowice walczą z wodą i bobrami

- Jest w tej chwili 9,5 metra. Wkrótce ma być ponad 10 metrów - mówił w poniedziałek naczelnik centrum kryzysowego, Włodzimierz Mroczkowski. Według prognoz, woda w niektórych miejscach może zalać bulwar i pobliską ulicę Zamkową. Nikt nie przyjmuje do wiadomości najgorszego scenariusza.

- Nie ma mowy o ewakuacji. Są strażacy, policjanci. Woda się nie wylewa i pewnie się nie wyleje - mówi w rozmowie z tvn24.pl Sławomir Gniazdowski z Wydziału Zarządzania Kryzysowego. Na najbardziej zagrożonym odcinku bulwaru założono założono rękaw przeciwpowodziowy. Tam do późnych godzin nocnych pracowało ponad 300 strażaków.

Ewakuacja w Gniewie

Gorzej jest w niedalekim Gniewie i jego okolicach, skąd już ewakuowano 11 osób. - Musimy być przygotowani na dalszą ewakuację - mówi Bogdan Badziąg, burmistrz Gniewa.

Rękę na pulsie trzymają strażacy z Leszkowic, koło Pruszcza Gdańskiego, gdzie wały zostały zniszczone przez bobry i jenoty.

- To duży problem. Bobry rozkopały wał i teraz go zalepiamy - mówi Jan Borowiec z Urzędu Gminy Pruszcz Gdański.

Jak pomóc powodzianom: www.tvn24.pl/pomoc

CZYTAJ RAPORT: POLSKA POD WODĄ

Źródło: tvn24

Czytaj także: