Radzie nadzorczej Polskiego Radia nie udało się obsadzić dwóch wakujących miejsc w zarządzie spółki. Choć w sobotnim konkursie przesłuchano sześciu kandydatów, to decyzję odłożono do 18 kwietnia. Wszystko wskazuje na to, że rada zastanawia się nad ewentualną rezygnacją z obsadzenia wolnych miejsc. Ma to wynikać z przyczyn ekonomicznych.
Zarząd Polskiego Radia wymaga uzupełnienia po tym, jak z jego składu odwołano prezesa Krzysztofa Czabańskiego i wiceprezesa Jerzego Targalskiego. Obecnie zarząd jest dwuosobowy i tworzą go Robert Wijas i Michał Dylewski.
"Trudna sytuacja ekonomiczna"
Niewykluczone, że skład ten nie zostanie poszerzony, a konkurs zostanie odwołany. Szef rady nadzorczej Adam Hromiak powiedział, że w radzie "jest klimat, by uwzględnić trudną sytuację ekonomiczną Polskiego Radia" i być może z konkursu zrezygnuje.
- Wiadomo, że każdy dodatkowy wiceprezes to koszty dla spółki, a dwaj obecni prezesi w mojej ocenie radzą sobie lepiej niż miało to miejsce w poprzednim, czteroosobowym składzie - powiedział Hromiak.
Ostateczna decyzja 18 kwietnia
Podkreślił jednak, że o niczym nie chce przesądzać, a ostateczna decyzja zapadnie 18 kwietnia.
Podczas sobotniego posiedzenia rada nadzorcza przyjęła ponadto plan finansowy zarządu na 2009 rok. Według Hromiaka zakłada on, że spółka zamknie rok na niewielkim plusie (1 mln zł). Wcześniej rada kilkakrotnie odrzucała plan finansowy zarządu, ponieważ zakładał on kilkunastomilionową stratę. - Obecny plan oparty jest na założeniu, że tegoroczne wpływy abonamentowe będą na poziomie, jaki przydzieliła radiu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji - powiedział Hromiak.
Skowroński złożył wyjaśnienia
Rada nadzorcza wysłuchała też w sobotę wyjaśnień odwołanego dyrektora radiowej Trójki Krzysztofa Skowrońskiego. W opisanym przez "Gazetę Wyborczą" raporcie z wewnętrznej kontroli w radiu zarzucono mu m.in., że gdy kierował Trójką dochodziło tam do nieprawidłowości. Chodzi m.in. o wypłaty honorariów za niewykonaną pracę. Zbadanie raportu zapowiedział już zarząd PR.
W sobotę Skowroński odpierał postawione mu zarzuty, odniósł się też do nich na piśmie. - Wyjaśnienia były bardzo szczegółowe i moim zdaniem przekonujące - ocenił wiceprzewodniczący rady nadzorczej Bogusław Kiernicki.
Podczas sobotniego posiedzenia czterech członków rady nadzorczej, w tym Kiernicki próbowało doprowadzić do odwołania Hromiaka i zmiany przewodniczącego. Wniosek o wprowadzenie takiego punktu pod obrady nie uzyskał jednak wymaganej większości. - Było to wotum nieufności wobec przewodniczącego i uważam, że należało poddać go pod głosowanie. Niestety nie dopuściły do tego osoby związane z Samoobroną i LPR-em -powiedział Kiernicki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24