W USA dzisiaj święto horrorów, w Polsce, jak co roku, przedświąteczny horror na drogach. Po południu Polacy wyruszyli z wielkich miast w rodzinne strony. W ogromnych kolejkach stoją nie tylko kierowcy, ale także wszyscy, którzy korzystają z komunikacji publicznej. Dworce kolejowe i autobusowe są zapchane. Najdłużej czeka się jednak na przejściach granicznych.
Od dzisiaj, jak co roku policjanci przystąpili do akcji "Znicz". Wzmożone kontrole drogowe zaczęły się jednak już od piątku. W sumie przez całe święta nad bezpieczeństwem osób odwiedzających groby bliskich czuwać będzie ponad 10 tys. funkcjonariuszy. Wspierać ich będzie m.in. Żandarmeria Wojskowa i strażnicy miejscy.
Policja ostrzega - kierowcy powinni być przygotowani na wzmożony ruch na trasach krajowych dojazdowych i wyjazdowych z miast. Należy więc zadbać o to, żeby mieć pełny bak, sprawdzić stan techniczny samochód i... Potrenować trzymanie nerwów na wodzy.
Tymczasem Straż Graniczna, spodziewając się zwiększonego ruchu granicznego skierowała na przejścia dodatkowych funkcjonariuszy i uruchomiła wszystkie możliwe pasy odpraw.
- Prosimy kierowców aut osobowych o ostrożność na zatłoczonych drogach dojazdowych do przejść granicznych w okresie świątecznym. Jak zawsze na groby bliskich będą jechać z zagranicy nasi rodacy. Najlepiej by omijali przejścia towarowe - apeluje ppłk Andrzej Kamiński z Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej.
Święto w Polsce i Niemczech - ciężarówki nie przejadą 31 października i 1 listopada w Polsce w związku z dniem Wszystkich Świętych obowiązują ograniczenia w ruchu samochodów ciężarowych, z wyłączeniem autobusów. Z kolei we wschodnich landach Niemiec obchodzone jest Święto Reformacji, które jest tam dniem wolnym od pracy. W związku z tym, tam również tiry nie będą mogły jeździć. Zakaz wjazdu ciężarówek do Niemiec będzie obowiązywał do niedzieli włącznie.
Zakaz wjazdu ciężarówek do Niemiec będzie obowiązywał do niedzieli włącznie Zakaz wjazdu ciężarówek do Niemiec będzie obowiązywał do niedzieli włącznie.
Kamiński zaapelował również o korzystanie z możliwie jak największej liczby przejść granicznych na zachodzie kraju, a nie tylko z tego w Świecku, gdyż odbywa się tam remont dróg.
Na wschodzie trochę lepiej Od wczoraj czas oczekiwania na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej (Podkarpackie) skrócił się o kilka godzin. Samochody wyjeżdżające z Polski muszą czekać 11 godzin, a wjeżdżające 8 godzin - poinformowała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu kpt. Elżbieta Pikor.
Tutaj również powodem kolejek jest przede wszystkim natężenie ruchu, spowodowane prawdopodobnie zbliżającym się świętem. Jest to także skutek blokowania przez kierowców w połowie października przejścia granicznego i dojazdu do niego. Kierowcy domagali się przede wszystkim zwiększenia liczby celników na przejściu oraz popierali celników, którzy żądają podwyżek pensji
mkos/mwr
Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcia Warszawy z Błękitnego 24