- Waszym talentom, Waszym zdolnościom zawdzięczamy to, co powoduje, że znajdujemy się w najlepszej sytuacji ze wszystkich państw Unii Europejskiej. Bardzo serdecznie za to dziękuję - tymi między innymi słowami zwrócił się prezydent Lech Kaczyński do Polaków, podsumowując rok w dorocznym orędziu. Wyraził też nadzieję, że przyszły rok będzie lepszy niż ten właśnie mijający.
Prezydent Lech Kaczyński rozpoczął swoje orędzie od podsumowania mijającego roku. - Ten rok, który minął był rokiem nie łatwym. Musieliśmy sprostać wyzwaniom, które były związane ze stanem gospodarki światowej - zaczął, by zaraz potem zwrócić się do Polaków i wszystkim pogratulować. - Mogę Wam tutaj, drodzy rodacy najserdeczniej pogratulować. To Waszemu wysiłkowi, Waszemu optymizmowi zawdzięczamy to, że Polska wyszła z kryzysu prawie obronną ręką - napisał.
Choć jak powiedział, "rozwój był wolniejszy niż w poprzednich latach, ale jednak był". - Bezrobocie wzrosło, ale nie zmienił się w sposób zasadniczy - kontynuował.
Zdaniem głowy państwa, "to wszystko jest sukces Polski, ale Polska to właśnie Wy drodzy rodacy". - Waszym talentom, Waszym zdolnościom zawdzięczamy to, co powoduje, że znajdujemy się w najlepszej sytuacji ze wszystkich państw Unii Europejskiej - mówił prezydent, po czym wszystkim podziękował.
Rok rocznic
Po krótkim podsumowaniu roku mijającego, prezydent mówił o tym, który nadejdzie - wydarzeniach i nadziejach z nim związanych.
Głowa państwa przy pomniała, że będzie to rok wielkich rocznic. - 600. rocznicy zwycięstwa pod Grunwaldem, 90-tej rocznicy Cudu nad Wisłą, 30-tej rocznicy tego, co wielu z nas jeszcze świetnie pamięta - powstania ruchu Solidarność, który wstrząsnął Polską, wstrząsnął Europą i wstrząsnął całym światem, przyczyniając się walnie do upadku komunizmu - mówił prezydent.
Nadzieja na przyszły rok
- Rok 2010 to czas naszej radosnej nadziei. Nie tylko tych Polek i Polaków, którzy są wierzący - mówił prezydent. - To czas - jak mamy głęboką nadzieję - czas beatyfikacji głowy Kościoła Katolickiego Jana Pawła II, wielkiego papieża-Polaka, który przewodził rzymskiemu Kościołowi przez ponad 26 lat. Ale także beatyfikacji księdza Jerzego Popiełuszki, wikariusza w parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Bohatera, który zginął z rąk komunistycznych siepaczy - mówił.
Zdaniem prezydenta, "to wydarzenia, które podnoszą rangę naszego kraju, które nadają naszym działaniom - tym dobrym działaniom inny wymiar". - Wymiar nie tylko związany z dniem codziennym, wymiar, który określiłbym jako wyższy - dodał.
Jeszcze lepszy
Prezydent wyraził też przekonany, że 2010 rok będzie lepszy ten właśnie mijający. - To co udało nam się w mijającym roku, pogłębimy w roku przyszłym, że będziemy stale zmniejszać dystans wobec najwyżej rozwiniętych krajów Europy, że Polska pozostanie krajem sukcesu - mówił Lech Kaczyński.
Prezydent życzył wszystkim powodzenia, sukcesów w życiu rodzinnym, zawodowym, osobistym. - Chciałbym życzyć jak najwięcej sukcesów naszej ojczyźnie, Polsce, która jest dla nas wspólnym dobrem. Wszystkiego najlepszego - zakończył.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24