Dziś w Łodzi wojewoda uchylił zakaz stosowania torebek foliowych w handlu, ale na Śląsku kolejne miasta nakażą przerzucać się kupcom na papierowe torby. Ekologiczne zmiany w sklepach są nieuniknione, ale czy zgodne z konstytucją?
Zakaz w Łodzi miał obowiązywać dopiero od czerwca 2008 roku, ale już dziś wojewoda Witold Gwiazda uznał, że uchwała narusza swobodę prowadzenia działalności gospodarczej, która jest zagwarantowana w Konstytucji RP. - Wolność działalności gospodarczej należy rozumieć w ten sposób, iż podejmowanie i wykonywanie tej działalności jest wolne dla każdego, na równych prawach – napisał w uzasadnieniu. Wojewoda przypomina, że ograniczenie tej wolności jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy, a nie uchwały.
Według unieważnionej uchwały, handlowcy zamiast foliowych torebek mieli wydawać klientom jedynie ekologiczne torby papierowe. Za łamanie przepisu karany byłby właściciel sklepu, a nie sprzedawca. Groziłaby mu kara od 20 zł do 5 tys. zł.
Pomysłodawcą uchwały był wiceprzewodniczący łódzkiego samorządu Krzysztof Piątkowski z PiS. Dzięki niej chciał on posprzątać swe miasto, które według niego jest coraz bardziej zaśmiecane przez foliowe reklamówki.
Za to na Śląsku chcą ekologicznie Decyzją wojewody łódzkiego nie zrazili się radni w Tychach, którzy właśnie dziś uchwalili zakaz używania foliowych torebek.
Zakaz ma wejść w życie dopiero z początkiem 2009 roku, a poprzedzi go informacyjna kampania społeczna, która ma informować o szkodliwości używania jednorazowych foliowych torebek.
Radni w uzasadnieniu uchwały przypominają, że torebki te są jednym z głównych źródeł zanieczyszczenia środowiska naturalnego, każda rozkłada się ok. 200 lat. Sugerują też w uchwale, by miasto – w miarę możliwości finansowych – dofinansowało zaopatrzenie punktów handlowych w torby ulegające biodegradacji. Za nieprzestrzeganie zakazu będą grozić grzywny.
- Chcemy, żeby miasto było dobrze przygotowane, dlatego uchwała ma wejść w życie za ponad rok – podkreślił przewodniczący Rady Miejskiej Michał Gramatyka. Dodał, że to dobre rozwiązanie i jego miasto nie podzieli losu Łodzi. - W Polsce nie ma prawa precedensowego. Jesteśmy przekonani o słuszności naszego rozwiązania. Taki kierunek przyjęto w wielu krajach europejskich” – podkreślił Gramatyka.
Tychy to kolejne śląskie miasto, które zdecydowało się na wprowadzenie takiego zakazu. Wcześniej uczyniło to Zabrze – tam zakaz ma wejść w życie w połowie przyszłego roku.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24