Politycy PO sadzili drzewa, spisała ich policja

We wtorek w Warszawie politycy i samorządowcy PO zainicjowali akcję sadzenia drzew
Schetyna: sadzimy drzewa, nie zgadzamy się na ich hekatombę
Źródło: tvn24
- Nie zgadzamy się na "lex Szyszko" - oświadczył szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna w trakcie sadzenia drzew w pobliżu siedziby PiS. Zainicjowana przez działaczy PO ogólnopolska akcja zakończyła się... spisaniem polityków przez policję. "Drzewa antyrządowe zostały spisane" - podsumował poseł Platformy Andrzej Halicki.

Politycy Platformy Obywatelskiej sadzili drzewa przy ul. Raszyńskiej - w pobliżu siedziby PiS oraz gmachu ministerstwa środowiska.

"Wycięte dzięki polityce PiS"

Według szefa Platformy, akcja jest wyrazem niezgody na to, co dzieje się obecnie w Polsce z przyrodą i z polskimi drzewami. - To blisko dwa miliony drzew wyciętych dzięki złemu prawu, dzięki polityce PiS - podkreślił Grzegorz Schetyna.

Kilkanaście miesięcy rządów PiS określił, jako "proces demolowania demokracji parlamentarnej, praworządności i zwykłej ludzkiej przyzwoitości". - Hałas pił mechanicznych jest symbolem ostatnich tygodni - zauważył.

Schetyna podkreślił, że obywatelską akcję sadzenia drzew będą promować posłowie PO i radni w całym kraju. - Niech na drzewa zasadzone przez PO spogląda prezes PiS Jarosław Kaczyński i niech wie, że ten opór społeczny, ta racjonalność i przyzwoitość, jest silniejsza niż polityka PiS - powiedział.

Policja w akcji

Akcja sadzenia drzew przez posłów PO zakończyła się spisaniem posłów przez policję. - Chcieli ustalić dane osobowe. Nie wiadomo, skąd donos. Pan nie potwierdził, czy z Nowogrodzkiej, czy z okolic - mówił Jan Grabiec, rzecznik Platformy.

"Pierwszy dzień wiosny, jak dawniej, z asystą :) Drzewa antyrządowe zostały spisane" - napisał na Twitterze Andrzej Halicki.

Od 1 stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dotyczące wycinki drzew na prywatnych posesjach. Zgodnie z nimi, właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany, został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS. Przepisy budzą społeczne protesty. PiS złożył już w Sejmie projekt zmian w tej ustawie, który czeka na rozpatrzenie w komisji.

Konstruktywne wotum nieufności

We wtorek po akcji sadzenia drzew odbyła się konferencja, podczas której Grzegorz Schetyna zadeklarował, że PO złoży wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu po przeprowadzeniu rozmów z przedstawicielami klubów parlamentarnych partii opozycyjnych.

Dopytywany o to, czy wniosek PO o konstruktywne wotum nieufności nie zostanie złożony, dopóki nie dojdzie do porozumienia z innymi partiami opozycyjnymi, Schetyna odpowiedział: - Tak, dopóki nie porozmawiamy i nie ustalimy takiego wspólnego spojrzenia.

- Powinniśmy się zachowywać w taki sposób, żeby ciągle liczyć na to, bo to jest najważniejsze, żeby wygrać wybory z PiS-em za dwa i pół roku - powiedział.

Schetyna zaznaczył, że sam wniosek jest upubliczniony, a partie opozycyjne będą rozmawiać "o konkretach". Podkreślił, że PO "nie cofnie się".

Ocenił, że wniosek o konstruktywne wotum nieufności to "najpoważniejsza broń, którą ma opozycja". - Zgłaszamy poważny wniosek, dobrze udokumentowany i uzasadniony. I kandydatem jest szef największej partii opozycyjnej, ale chcemy rozmawiać o dalszej współpracy, o tym głosowaniu i o następnych - mówił.

Schetyna: wniosek o wotum nieufności po przeprowadzeniu rozmów z przedstawicielami klubów parlamentarnych

Schetyna: wniosek o wotum nieufności po przeprowadzeniu rozmów z przedstawicielami klubów parlamentarnych

Platforma "niczego się nie boi"

Pytany, czy PO nie boi się, że zostanie sama z wnioskiem o wotum nieufności wobec rządu, Schetyna odpowiedział, że Platforma "niczego się nie boi". - Jeżeli ktoś podejmie decyzję, że nie głosuje przeciwko rządowi PiS, to nie wróżę dobrze takiemu sposobowi prowadzenia polityki - powiedział lider PO.

Szef Platformy ocenił, że budowanie relacji między partiami opozycyjnymi i znalezienie wspólnego języka, będzie jeszcze "sporo trwało". Zaapelował o "mniej emocji", a "więcej kalkulacji, rzetelności i odpowiedzi na oczekiwania Polaków".

Schetyna we wtorek rano w Radiu Zet mówił także, że jeżeli szef Nowoczesnej Ryszard Petru podejmie decyzję, żeby głosować przeciwko wnioskowi PO o wotum nieufności to znaczy, że będzie głosował za PiS. Dodał, że "nie ma wrażenia", iż posłowie Nowoczesnej i Polacy, którzy głosowali na to ugrupowanie, zaakceptują takie działania Petru.

Schetyna przyznał, że "chce przekonać Władysława Kosiniaka-Kamysza, Ryszarda Petru i być może Pawła Kukiza do tego, że opozycja powinna być wspólna, powinna się łączyć i budować wokół projektu, wokół wniosku".

Autor: kb/sk/jb / Źródło: PAP, Radio Zet

Czytaj także: