Ministrom rządu nie wypada oceniać działalności Sejmu, ponieważ to Sejm nadzoruje pracę rządu, a nie na odwrót - mówił szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski. Odpowiedział w ten sposób na pytania o brak publikacji list poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa, mimo ostatecznego wyroku sądu. - Wypowiedział się w tej sprawie wstępnie ważny organ, specjalistyczny, który troszczy się o ochronę danych osobowych - skomentował natomiast poseł PiS Stanisław Piotrowicz.
Mimo prawomocnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego Kancelaria Sejmu wciąż nie poinformowała, kto podpisał się na listach poparcia dla kandydatów do nowej, wyłanianej przez polityków Krajowej Rady Sądownictwa. Termin mijał we wtorek. We wtorek rano jednak na stronie internetowej Sejmu pojawił się komunikat, w którym poinformowano, że w poniedziałek "do Kancelarii Sejmu wpłynęło wydane tego samego dnia postanowienie Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych zobowiązujące Kancelarię Sejmu do powstrzymania się od upublicznienia lub udostępnienia w jakiejkolwiek formie danych osobowych sędziów, zawartych w wykazach osób popierających zgłoszenia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NSA: prawomocne orzeczenie wiąże organy państwowe >
Wicemarszałek Sejmu: to pytanie do minister Kaczmarskiej
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska pytana w środę w Sejmie o brak publikacji list poparcia KRS mimo prawomocnego wyroku, odparła: to pytanie do pani minister (Agnieszki) Kaczmarskiej, która jest szefową kancelarii.
Na uwagę, że marszałek Sejmu może zdecydować, że będzie publikacja, Gosiewska odpowiedziała: to proszę pytać marszałka.
Szefowa kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska nie odpowiedziała w środę na pytanie reporterki TVN24, czy nie obawia się odpowiedzialności za nieopublikowanie list.
"Chce pani pozbawić organ centralny jego kompetencji?"
- Wypowiedział się w tej sprawie wstępnie ważny organ, organ specjalistyczny, który troszczy się o ochronę danych osobowych. Nie wiemy, jakie będzie orzeczenie tego organu, ale do czasu zbadania sprawy chodzi o to, żeby pozostawało to w zgodzie nie tylko z prawem krajowym, ale i również z prawem unijnym - mówił z kolei poseł PiS Stanisław Piotrowicz.
Na uwagę dziennikarki TVN24, że organy nie orzekają w Polsce, odparł: chce pani pozbawić organ centralny jego kompetencji?
Pytany, dlaczego dopiero teraz, po wyroku sądu, Urząd Ochrony Danych Osobowych zabrał głos, Piotrowicz powiedział, że "teraz jest właściwy czas".
"Jestem ministrem rządu, nie wypada mi oceniać"
O sprawę pytany był także szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski.
- Ministrom rządu nie wypada oceniać działalności Sejmu, ponieważ to Sejm nadzoruje pracę rządu, a nie na odwrót - zaznaczył.
Na uwagę, że jest prawomocny wyrok sądu, powiedział: proszę się zwrócić do marszałka Sejmu.
- Jestem ministrem rządu, nie wypada mi oceniać - powtórzył.
Na pytanie, czy ministrowie nie mogą mieć swojego zdania na ten temat, odparł: nie oceniają pracy sędziów.
Skarga na odmowę udostępnienia list poparcia
Wybór 15 członków-sędziów KRS na wspólną, czteroletnią kadencję przez Sejm, dokonany został w marcu ubiegłego roku zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS, która weszła w życie w połowie stycznia 2018 r. Wcześniej członków KRS wybierały środowiska sędziowskie. Po zmianie przepisów podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia propozycji kandydatów do KRS stały się grupy 25 sędziów oraz grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli. Zgłoszono 18 kandydatur. Do Kancelarii Sejmu składane były wnioski m.in. polityków i organizacji społecznych o informacje o imionach, nazwiskach i miejscach orzekania sędziów, którzy poparli zgłoszenia kandydatów do KRS. Szef Kancelarii Sejmu odmawiał udostępnienia tych informacji wszystkim, którzy się o nie ubiegali. Skargę w sprawie odmowy udostępnienia przez Kancelarię Sejmu załączników do zgłoszeń kandydatów na członków KRS - zawierających wykaz obywateli oraz sędziów popierających te zgłoszenia - złożyła posłanka PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję szefa Kancelarii Sejmu, Kancelaria odwołała się wówczas do NSA.
Orzeczenie NSA
NSA orzekł, że Kancelaria Sejmu powinna udostępnić wykazy nazwisk osób popierających kandydatów do KRS złożone w ramach procedury wyboru 15 sędziów-członków KRS przez Sejm. Tym samym NSA oddalił skargę kasacyjną szefa Kancelarii Sejmu w tej sprawie od wyroku WSA.
"Naczelny Sąd Administracyjny w ustnych motywach rozstrzygnięcia podkreślił, że art. 11c ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa określa w sposób cząstkowy, w ograniczonym przedmiotowo i podmiotowo zakresie, tryb dostępu do informacji publicznej i nie daje podstaw do przyjęcia, że zawarta w nim norma o charakterze procesowym wyłącza możliwość uzyskania informacji publicznej w trybie ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej" - napisano w komunikacie NSA o przygotowaniu pisemnego uzasadnienia, wraz z treścią liczącego ponad 20 stron uzasadnienia, opublikowanym 12 lipca na stronie NSA.
Zapewnienia kancelarii
Kancelaria zapowiadała, że "zawarte w wyroku wskazania będą zrealizowane" Po ostatecznym wyroku NSA dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka mówił, że Kancelaria oczekuje na pisemne uzasadnienie tego orzeczenia, które będzie punktem wyjścia do analizy nad sposobem jego wykonania. Zapewniał też, że zawarte w wyroku wskazania będą zrealizowane. 16 lipca do Kancelarii Sejmu wpłynęło pisemne uzasadnienie wyroku NSA, dotyczącego udostępnienia wykazów osób, które poparły kandydatury na członków KRS. Tego samego dnia posłowie PO-KO poinformowali, że składają wniosek o oficjalne ponaglenie szefa Kancelarii Sejmu w sprawie wykonania wyroku NSA.
Autor: js//kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24