Interwencja w szpitalu w Krakowie wobec pani Joanny. Wersja policji

Źródło:
"Fakty" TVN, TVN24, tvn24.pl, PAP
Rzecznik KMP w Krakowie o interwencji w szpitalu wobec pani Joanny, która zażyła tabletki poronne
Rzecznik KMP w Krakowie o interwencji w szpitalu wobec pani Joanny, która zażyła tabletki poronneTVN24
wideo 2/7
Rzecznik KMP w Krakowie o interwencja w szpitalu wobec pani Joanny, która zażyła tabletki poronneTVN24

Policja wydała oświadczenie w sprawie interwencji w szpitalu wobec pani Joanny, która przyznała, że zażyła środki poronne. "Z uwagi na to, iż istniało podejrzenie popełnienia przestępstwa w postaci udzielania kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży poprzez środki pochodzące z nielegalnego źródła, zachodziła konieczność zabezpieczenia urządzeń, które kobieta używała do finalizowania transakcji zakupu tych środków (laptop, telefon)" - przekazała Komenda Miejska Policji w Krakowie. "Jednocześnie policjanci musieli sprawdzić, czy kobieta nie posiada przy sobie środków pochodzących z niewiadomego źródła, które po zażyciu mogłyby zagrażać jej życiu" - dodano.

PANI JOANNA Z PEŁNOMOCNICZKĄ KAMILĄ FERENC BĘDĄ GOŚCINIAMI W PROGRAMIE "FAKTY PO FAKTACH". ZAPRASZAMY O GODZINIE 19.30 DO TVN24 I TVN24 GO

Pani Joanna zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. Fizycznie i psychicznie poczuła się źle. Powiadomiła o tym swoją lekarkę. W krakowskim szpitalu spotkało ją przesłuchanie i rewizja ze strony policji. Funkcjonariusze zabrali jej laptopa i telefon. Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie brano pod uwagę stawiania jej zarzutów. Sprawę kobiety przedstawiła we wtorek reporterka "Faktów" TVN Renata Kijowska.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefon

- Chociaż samo słowo aborcja nie padło, to [policjanci - przyp. red.] dopytywali skąd tabletki, że ma oddać komputer i telefon, prawdopodobnie po to, by szukać jakichś śladów pomocy w dokonaniu tej aborcji - mówiła w środę reporterka na antenie TVN24.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sprawa pani Joanny. Reporterka "Faktów" TVN: słowo "przestępstwo" pojawiało się raz po raz, czuła się zastraszana >>>

Oświadczenie krakowskiej policji

Komenda Miejska Policji w Krakowie w wydanym w środę oświadczeniu poinformowała, że "27 kwietnia br. na numer 112 zadzwonił lekarz psychiatra, zgłaszając, że jego pacjentka dzwoniła do niego, że 'dokonała aborcji' i 'chce odebrać sobie życie'". "Dyspozytor skierował do miejsca zamieszkania kobiety policję i pogotowie" - dodano.

Jak czytamy w komunikacie, "patrol policji na miejscu zastał zapłakaną kobietę, która krzyczała, odpowiadała na pytania w sposób chaotyczny i wyczuwalna była od niej woń alkoholu". "Na miejscu pojawił się również zespół ratownictwa medycznego. Z rozpytania kobiety wynikało, że od lat leczy się psychiatrycznie, tego dnia miała myśli samobójcze i jakiś czas temu zażyła medykamenty wywołujące poronienie. Jednocześnie poinformowała, że medykamenty zamówiła przez internet, ale odmówiła ujawnienia szczegółów transakcji zakupu. Zachodziło podejrzenie, że nie pochodzą one z legalnego źródła" - poinformowała krakowska policja.

"Tymczasem kobieta została zabrana przez pogotowie do Wojskowego Szpitala Klinicznego przy ulicy Wrocławskiej celem dalszej konsultacji medycznej. Policjanci udzielili pomocy zespołowi ratownictwa medycznego, udzielając asysty na czas przejazdu do szpitala" - dodano.

Krakowska policja przekazała, że "z uwagi na to, iż istniało podejrzenie popełnienia przestępstwa w postaci udzielania kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży poprzez środki pochodzące z nielegalnego źródła, zachodziła konieczność zabezpieczenia urządzeń, które kobieta używała do finalizowania transakcji zakupu tych środków (laptop, telefon)". "Jednocześnie policjanci musieli sprawdzić, czy kobieta nie posiada przy sobie środków pochodzących z niewiadomego źródła, które po zażyciu mogłyby zagrażać jej życiu" - dodano.

"Czynności należało przeprowadzić niezwłocznie, kobieta jednak nie chciała współpracować i nie chciała wydać dobrowolnie przedmiotów, o które prosili policjanci. W celach dowodowych został zabezpieczony laptop kobiety. Policjanci starali się przeprowadzić te czynności w sposób nie zakłócający pracy lekarzy, jednak z niewiadomych przyczyn spotkali się z dużymi utrudnieniami ze strony personelu medycznego, przez co policjanci nie mogli wykonywać czynności zgodnie z obowiązującymi procedurami. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że spotkali się z nieprzychylnym podejściem personelu medycznego, który ingerował w prowadzone czynności i rozmowy z kobietą. W związku z tymi utrudnieniami oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Krakowie zdecydował o wysłaniu do szpitala dodatkowego patrolu celem wsparcia w przeprowadzeniu czynności i rozmów wyjaśniających sytuację z pracownikami szpitala" - czytamy w oświadczeniu KMP w Krakowie.

Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefon
Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefonRenata Kijowska/Fakty TVN

Jak dodano w oświadczeniu, "tymczasem decyzją lekarzy kobieta została skierowana do szpitala im. Narutowicza na ulicy Prądnickiej". "W tym przypadku policjanci również asystowali w transporcie załodze karetki. W placówce tej, pojawił się także żeński patrol policji, aby nie naruszyć godności i intymności kobiety przy kontroli osobistej. W szpitalu tym zabezpieczono z kolei telefon kobiety, który wydała dobrowolnie" - przekazała policja.

Policja podała, że "zabezpieczenie telefonu i laptopa zostało protokolarnie udokumentowane". "Zabezpieczenie ich było konieczne dla ustalenia źródła zakupywanego leku i zbadania, czy jego sprzedaż odbyła się legalnie. Bowiem według art. 124 ustawy Prawo farmaceutyczne, kto wprowadza do obrotu lub przechowuje w celu wprowadzenia do obrotu produkt leczniczy, nie posiadając pozwolenia na dopuszczenie do obrotu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" - poinformowano.

"W tej sprawie prowadzone jest śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków - Krowodrza pod kątem art. 152 § 2 Kodeksu karnego, który mówi o tym, że kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Postępowanie prowadzone jest również pod kątem art. 151 Kodeksu karnego stanowiącego, że kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Kwalifikacja może być zmieniona w zależności od ustaleń postępowania" - czytamy w komunikacie krakowskiej policji.

Kijowska: chociaż samo słowo aborcja nie padło, to policjanci dopytywali skąd pani Joanna ma tabletki poronne
Kijowska: chociaż samo słowo aborcja nie padło, to policjanci dopytywali skąd pani Joanna ma tabletki poronneTVN24

Rzecznik KMP: nie była podejrzana, ale zachodziło podejrzenie popełnienia przestępstwa

Rzecznik KMP w Krakowie podkomisarz Piotr Szpiech pytany był przez reportera TVN24 Mateusza Półchłopka o postanowienie sądu, który rozpatrując skargę na zabranie telefonu, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów.

- Pani Joanna nie była osobą podejrzaną. Natomiast mieliśmy tutaj sytuację, w której zachodziło podejrzenie popełnienia przestępstwa. A te przedmioty służyły jako dowód w sprawie. One mogły być wykorzystane do popełnienia tego przestępstwa. W związku z tym konieczne było zabezpieczenie tych dowodów - powiedział.

Na uwagę, że sąd stwierdził, iż było to działanie niezgodne z prawem, Szpiech odparł, że "na miejscu jednak policjanci zabezpieczają dowody, które mogą być kluczowe w sprawie". - A w tym wypadku stwierdzili, że ten telefon czy też laptop mógł zostać użyty do popełnienia przestępstwa - dodał.

Rzecznik krakowskiej policji: pani Joanna nie była osobą podejrzaną, ale zachodziło podejrzenie popełnienia przestępstwa
Rzecznik krakowskiej policji: pani Joanna nie była osobą podejrzaną, ale zachodziło podejrzenie popełnienia przestępstwaTVN24

Rzecznik pytany był także o relację pani Joanny, że po badaniu ginekologicznym policjantki kazały jej się rozebrać.

- Policjantki przeprowadzały na miejscu czynności. W związku z tym, że ta pani nie chciała dobrowolnie wydać tych przedmiotów, które miały służyć jako dowód w sprawie, konieczne było przeprowadzenie czynności, czyli sprawdzenia, czy osoba ta posiada przy sobie inne przedmioty, mogące służyć do przestępstwa, czy nie posiadała przy sobie na przykład również tych zabronionych środków - odpowiedział. - Konieczne było w związku z tym sprawdzenie, czy ta osoba takich środków przy sobie nie posiada. Niestety, tak wyglądają te policyjne czynności i takie sprawdzenie - mówił funkcjonariusz.

- My przeprowadziliśmy tutaj wewnętrzne ustalenia. Nie stwierdziliśmy w działaniach policjantów żadnych nieprawidłowości. Dodatkowo należy wspomnieć, że w szpitalu wojskowym, w którym przeprowadzane były pierwotnie te pierwsze czynności policjantów, policjanci napotkali na duży opór również ze strony personelu medycznego - powiedział rzecznik krakowskiej komendy miejskiej.

Dopytywany, dlaczego policjanci weszli do gabinetu medycznego w trakcie pracy lekarzy, powtórzył, że "te działania policjantów były w pełni prawidłowe". - Policjanci musieli zadbać o to, aby nie doszło do zniszczenia bądź ewentualnego ukrycia dowodów w tej sprawie. W związku z tym, jak najbardziej zgodnie z przepisami mogli tam wejść w celu zabezpieczenia tych dowodów - powiedział podkomisarz Szpiech.

Na uwagę, że z relacji pani Joanny i lekarzy nie wynika, żeby policjanci jakkolwiek dbali o stan psychiczny kobiety, odpowiedział, że "przede wszystkim zadaniem policjantów jest to, aby sprawdzić, czy doszło do popełnienia przestępstwa". - Tu było takie podejrzenie, że mogło do niego dojść. W związku z tym należało zabezpieczyć te przedmioty, między innymi telefon i laptop - dodał.

Na pytanie, czy priorytetem policjantów w tej sytuacji nie powinna być ochrona osoby, która jest w zagrożeniu, odparł: - Również tak. Oczywiście, że tak. Natomiast policjanci też muszą dopełnić obowiązków służbowych, między innym zabezpieczyć dowody w sprawie. Nie dopuścić do takiej sytuacji, aby te dowody zostały zniszczone bądź ukryte.

Komunikat Komendy Głównej Policji

W środę komunikat wydała także Komenda Główna Policji, która poinformowała, że "interwencja Policji nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej jego pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia".

"Kobieta przyznała, że zażyła środki zakupione przez internet, odmówiła jednak przekazania szczegółów dotyczących tego zakupu. W tej sytuacji, zgodnie z obwiązującym prawem (art. 124 ustawy Prawo farmaceutyczne - nielegalny obrót produktem leczniczym), Policja musiała zabezpieczyć nośniki (telefon komórkowy oraz laptop), z których dokonano transakcji, aby pozyskać informacje na temat osoby, rozprowadzającej produkty, mogące zagrażać życiu lub zdrowiu innych osób. W tej sprawie obecnie toczy się postępowanie w Prokuraturze Rejonowej Kraków - Krowodrza" - czytamy.

W nawiązaniu do materiału telewizji TVN24 dotyczącego sytuacji sprzed 3 miesięcy, która miała miejsce w Krakowie informujemy, że interwencja Policji nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej jego pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia. Kobieta przyznała, że zażyła środki zakupione przez internet, odmówiła jednak przekazania szczegółów dotyczących tego zakupu. W tej sytuacji, zgodnie z obwiązującym prawem (art. 124 ustawy Prawo farmaceutyczne - nielegalny obrót produktem leczniczym), Policja musiała zabezpieczyć nośniki (telefon komórkowy oraz laptop), z których dokonano transakcji, aby pozyskać informacje na temat osoby, rozprowadzającej produkty, mogące zagrażać życiu lub zdrowiu innych osób. W tej sprawie obecnie toczy się postępowanie w Prokuraturze Rejonowej Kraków - Krowodrza.

Stanowisko Ministerstwo Zdrowia

Ministerstwo Zdrowia odnosząc się do sytuacji przedstawionej we wtorek przez "Fakty" TVN, przekazało, że policję poinformował lekarz leczący pacjentkę.

"Informacja nie dotyczyła aborcji, czy też przyjęcia środka wczesnoporonnego, ale zagrożenia życia pacjentki" - oświadczył resort. Jak dodał, policja towarzyszyła zespołowi ratownictwa medycznego, który udał się w trybie pilnym do pacjentki.

"Od strony medycznej postępowanie lekarzy i personelu szpitali było prawidłowe" - zaznaczyło Ministerstwo Zdrowia. Jednocześnie wskazało, że w sprawie postępowania funkcjonariuszy policji należy kontaktować się z ich przełożonymi.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Autorka/Autor:js//now

Źródło: "Fakty" TVN, TVN24, tvn24.pl, PAP

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że Stany Zjednoczone "w najbliższym czasie" podpiszą z Ukrainą umowę w sprawie tamtejszych złóż minerałów. Miało to nastąpić pod koniec lutego, ale wówczas w Białym Domu doszło do kłótni z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Trump: w najbliższym czasie podpiszemy umowę z Ukrainą w sprawie minerałów

Trump: w najbliższym czasie podpiszemy umowę z Ukrainą w sprawie minerałów

Źródło:
Reuters, PAP

- Można być opozycją przeciwrządową, ale nie przeciwpolską - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł KO Janusz Lewandowski. Komentował głosowanie nad sejmową uchwałą w sprawie bezpieczeństwa RP, przeciwko której byli posłowie PiS i Konfederacji.

"Olbrzym budzi się". Potencjał "10-krotnie większy niż Rosji"

"Olbrzym budzi się". Potencjał "10-krotnie większy niż Rosji"

Źródło:
TVN24

W konkluzjach szczytu unijnych przywódców znalazło się wezwanie do szybkiego wdrożenia planu dozbrajania Unii Europejskiej w ciągu najbliższych pięciu lat. Jak oceniono, silniejsza Wspólnota w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa globalnego.

Szybko dozbroić Wspólnotę. Wezwanie przywódców

Szybko dozbroić Wspólnotę. Wezwanie przywódców

Źródło:
PAP

Organizatorzy festiwali i innych, podobnych imprez, a nawet pchlich targów, odwołują wydarzenia w Niemczech - pisze dziennik "Bild". Powodem jest brak odpowiednich środków bezpieczeństwa przed ewentualnymi atakami. Gazeta zauważa, że po niedawnych atakach w Magdeburgu i Monachium wprowadzono bardziej rygorystyczne wymogi. "Koszty dodatkowe to kwoty pięcio- lub sześciocyfrowe. Za dużo dla większości organizatorów i gmin" - napisał "Bild".

W Niemczech strach, brak pieniędzy i odwoływanie imprez 

W Niemczech strach, brak pieniędzy i odwoływanie imprez 

Źródło:
PAP, "Bild"

Przywódcy Polski, Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii i Kanady mają spotkać się w Paryżu w przyszłym tygodniu, aby dyskutować o Ukrainie - poinformowała agencja Bloomberg, a za nią Reuters. W czwartek w Wielkiej Brytanii odbyło się tymczasem spotkanie wysokiej rangi wojskowych z ponad 20 krajów. Według premiera Keira Starmera, który z nimi rozmawiał, plan zawieszenia broni i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy "nabiera kształtów".

Plan dla Ukrainy "nabiera kształtów". Bloomberg: Polska wśród sześciu krajów przy stole w Paryżu

Plan dla Ukrainy "nabiera kształtów". Bloomberg: Polska wśród sześciu krajów przy stole w Paryżu

Źródło:
Reuters, PAP

Prokurator Ewa Wrzosek złożyła do prokuratora krajowego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Chodzi o opublikowanie na jednym z profili dokumentu zawierającego jej dane osobowe. Zrobiła to powiązana z mediami bliskimi PiS dziennikarka Dorota Kania.

Prokurator Wrzosek złożyła zawiadomienie w sprawie ujawnienia jej danych

Prokurator Wrzosek złożyła zawiadomienie w sprawie ujawnienia jej danych

Źródło:
PAP

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zaproponowała w czwartek nałożenie jednorazowego podatku od nadzwyczajnych zysków banków. - Taki podatek można by było na przykład przeznaczyć na obronność - stwierdziła.

Ministra proponuje podatek "od manny z nieba"

Ministra proponuje podatek "od manny z nieba"

Źródło:
PAP

Z synem był w szpitalu i tam zaraził się błonicą. Gdy wrócili, już w domu, najpierw poczuł ucisk w gardle, jakby ktoś trzymał go za szyję. Wkrótce pojawiła się gorączka i ból mięśni. Pan Adam trafił do szpitalnej izolatki. W rozmowie z reporterkami "Uwagi!" TVN mówi, że czuje się coraz lepiej i podkreśla, jak ważne są szczepienia. Dzięki nim jego syn i żona są zdrowi.

Pacjent chory na błonicę: obudziłem się z uciskiem w gardle, jakby ktoś mnie trzymał za szyję

Pacjent chory na błonicę: obudziłem się z uciskiem w gardle, jakby ktoś mnie trzymał za szyję

Źródło:
Uwaga TVN, TVN24

- PiS buduje absolutnie fałszywą narrację, która ma powiedzieć, że to, że się Europa zbroi, jest wypychaniem Stanów Zjednoczonych z NATO - mówiła w "Kropce nad i" w TVN24 Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do głosowania w Sejmie nad uchwałą dotyczącą bezpieczeństwa Polski. - Gdyby dzisiaj ta uchwała nie została podjęta, najbardziej cieszyliby się z tego Putin i Orban - dodał Tomasz Trela, poseł Nowej Lewicy.

"Skrajny cynizm", "najbardziej by się cieszył Putin i Orban"

"Skrajny cynizm", "najbardziej by się cieszył Putin i Orban"

Źródło:
TVN24

Ukraińskie elektrownie jądrowe pozostaną własnością państwa. Nie zostaną przejęte przez USA - przekazał Wołodymyr Zełenski. W czasie wizyty w Norwegii określił też postawę prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie przyjęcia Kijowa do NATO jako prezent dla Władimira Putina.

Zełenski odrzuca pomysł USA. Dziwi go "prezent dla Kremla"

Zełenski odrzuca pomysł USA. Dziwi go "prezent dla Kremla"

Źródło:
PAP

Czy myśliwce F-35A kupione przez Niemcy od Stanów Zjednoczonych mogą doprowadzić do zbyt dużego uzależnienia bezpieczeństwa kraju od USA? - zastanawia się "Sueddeutsche Zeitung". Dziennik pisze o różnych możliwościach unieruchomienia tych maszyn przez Amerykanów - na przykład przez zaprzestanie aktualizowania oprogramowania. Krąży też plotka mówiąca o zdalnym wyłączaniu myśliwców. Tej zaprzecza wyraźnie strona amerykańska, resort obrony w Berlinie, a także wojskowi z innych krajów.

W Niemczech obawy o F-35. Niepewność, dyskusja i dementowana plotka

W Niemczech obawy o F-35. Niepewność, dyskusja i dementowana plotka

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego od wyroku sądu okręgowego, w którym uchylono decyzję przewodniczącego o nałożeniu na Radio ZET kary na za rzekome szerzenie dezinformacji. - Dziś otrzymaliśmy mocne potwierdzenie, że arbitralne traktowanie mediów i próby ich zastraszania nie będą tolerowane - skomentował decyzję Mariusz Smolarek, redaktor naczelny Radia ZET.

Szef KRRiT znów przegrywa w sądzie

Szef KRRiT znów przegrywa w sądzie

Źródło:
Grupa Eurozet

Tesla wycofuje w USA ponad 46 tysięcy Cybertrucków z powodu odpadających paneli zewnętrznych - podał w czwartek Reuters, cytując komunikat firmy. Usterka może zagrażać bezpieczeństwu na drodze i zwiększać ryzyko wypadku.

Tesla wycofuje 46 tysięcy pojazdów

Tesla wycofuje 46 tysięcy pojazdów

Źródło:
Reuters

W Chinach przeprowadzono egzekucję na czterech Kanadyjczykach, którzy byli oskarżeni o handel narkotykami. Poinformowała o tym ministra spraw zagranicznych Kanady Mélanie Joly. - Zdecydowanie potępiamy egzekucje - podkreśliła. Chiny zaapelowały natomiast o "zaprzestanie wygłaszania nieodpowiednich uwag".

Chiny wykonały egzekucję na czterech Kanadyjczykach. MSZ "zdecydowanie potępia"

Chiny wykonały egzekucję na czterech Kanadyjczykach. MSZ "zdecydowanie potępia"

Źródło:
BBC

Ryanair pozwał jednego z podróżnych za "niedopuszczalne zachowanie" i 40-minutowe opóźnienie lotu. "Pasażer, który twierdził, że jest dyplomatą ONZ z immunitetem dyplomatycznym, usiłował zająć nieprzydzielone mu miejsce oraz był agresywny werbalnie wobec załogi" - przekazał przewoźnik. Mężczyźnie grozi kara grzywny lub do 12 miesięcy pozbawienia wolności.

Był agresywny, podał się za dyplomatę. Teraz grozi mu więzienie

Był agresywny, podał się za dyplomatę. Teraz grozi mu więzienie

Źródło:
PAP

Sąd ogłosił wyroki wobec 29 członków tzw. mafii śmieciowej. Najsurowsza kara to osiem lat pozbawienia wolności. Działali co najmniej od 2017 roku. Na terenie całego kraju śledczy zlokalizowali 11 nielegalnych składowisk, na których znajdowały się między innymi metalowe beczki i plastikowe pojemniki, wypełnione chemikaliami. Łącznie zgromadzili aż 4000 ton toksycznych odpadów. Wyrok jest nieprawomocny.

Zarabiali miliony na nielegalnych składowiskach niebezpiecznych odpadów. Dziś usłyszeli wyroki

Zarabiali miliony na nielegalnych składowiskach niebezpiecznych odpadów. Dziś usłyszeli wyroki

Źródło:
Fakty po Południu TVN

Policjanci zwrócili uwagę na kobietę, która jechała bardzo wolno drogą wojewódzką, utrudniając ruch innym. Zatrzymali ją do kontroli.

Zatrzymali ją do kontroli, bo jechała zbyt wolno

Zatrzymali ją do kontroli, bo jechała zbyt wolno

Źródło:
TVN24

Jurek Owsiak, prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, wsparł prokurator Ewę Wrzosek. "Ujawniono publicznie Pani wszystkie dane, łamiąc podstawową zasadę poszanowania prywatności. Spotyka się Pani z ogromem hejtu, który także ja przeżywam od wielu lat" - napisał w czwartek.

Owsiak wspiera Wrzosek. "To się nie mieści w głowie"

Owsiak wspiera Wrzosek. "To się nie mieści w głowie"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Wybrali hańbę" - napisał na platformie X premier Donald Tusk po głosowaniu w Sejmie nad uchwałą dotyczącą bezpieczeństwa Polski. Dokument uznaje za szczególnie istotny zapis rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczący programu Tarcza Wschód. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji i Republikanie zagłosowali przeciwko.

Tusk o głosowaniu PiS i Konfederacji w sprawie Tarczy Wschód: wybrali hańbę

Tusk o głosowaniu PiS i Konfederacji w sprawie Tarczy Wschód: wybrali hańbę

Źródło:
tvn24.pl

- W tej chwili rozgrywa się operacja zmierzająca do tego, żeby zmienić Unię w państwo i to państwo centralizowane, wiadomo, pod kierownictwem Niemiec i Francji - ocenił Jarosław Kaczyński w Sejmie, po tym, jak izba przyjęła uchwałę dotyczącą bezpieczeństwa Polski. Dokument podkreśla znaczenie zapisu rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącego programu Tarcza Wschód, który ma wzmocnić naszą granicę przed zagrożeniem ze wschodu.

Kaczyński po głosowaniu opuścił salę. "Nie możemy się zgodzić"

Kaczyński po głosowaniu opuścił salę. "Nie możemy się zgodzić"

Źródło:
TVN24, PAP

Koszalińscy policjanci otrzymali zgłoszenie o podejrzanym przedmiocie na polu w Strzekęcinie. Na miejscu działali policjanci i saperzy. Ci drudzy zabezpieczyli znalezisko. Pochodzenie przedmiotu już zostało wyjaśnione.

Podejrzany przedmiot koło drogi wojewódzkiej. Zagadka wyjaśniona

Podejrzany przedmiot koło drogi wojewódzkiej. Zagadka wyjaśniona

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Cena złota wspina się na kolejne poziomy - zwraca uwagę Reuters. Najnowszy rekord to efekt konferencji po środowym posiedzeniu Fed.

Padł nowy rekord. "Myślą: kupuj bez względu na wszystko"

Padł nowy rekord. "Myślą: kupuj bez względu na wszystko"

Źródło:
Reuters

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

28-letnia turystka z Walii po tym, jak podróżowała po Stanach Zjednoczonych z plecakiem, została zatrzymana i umieszczona w ośrodku detencyjnym. Miała być bardzo źle traktowana. Jej rodzice mówią o łańcuchach na nogach, łańcuchach na talii i kajdankach. - Ona nie jest przecież Hannibalem Lecterem - komentowali w rozmowie z BBC. Do sprawy odniósł się amerykański Federalny Urząd ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE).

Zatrzymali turystkę, zakuli w łańcuchy jak "Hannibala Lectera"

Zatrzymali turystkę, zakuli w łańcuchy jak "Hannibala Lectera"

Źródło:
BBC

Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku rozpoczyna zwolnienia grupowe. W pierwszym etapie obejmą one około 100 osób, a docelowo nawet 350. - Mamy bardzo dużą konkurencję ze strony dostawców spoza Unii Europejskiej, gdzie koszty energii, pracy i koszty administracyjne są dużo niższe - wyjaśnił Andrzej Zbróg, dyrektor do spraw zasobów ludzkich.

Zwolnienia grupowe w polskiej fabryce

Zwolnienia grupowe w polskiej fabryce

Źródło:
PAP

- Nowa odsłona programu Czyste Powietrze rusza z początkiem kwietnia - zapowiedziała w czwartek minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. W programie znajdzie się między innymi obowiązkowy audyt energetyczny przed wykonaniem termomodernizacji, nie będzie też dotacji do kotłów gazowych.

"Nie będzie rachunków grozy". Zmiany od kwietnia

"Nie będzie rachunków grozy". Zmiany od kwietnia

Źródło:
PAP

Prokurator zmienił zarzuty dla matki chłopca, który w sierpniu spadł z balkonu na piątym piętrze w Bielsku-Białej. 2,5-letni wówczas chłopiec przeżył upadek i jest już zdrowy. Jego matka odpowie za usiłowanie zabójstwa.

Chłopiec spadł z balkonu. Matka z zarzutem usiłowania zabójstwa

Źródło:
PAP, TVN24

Co piąty klient w Szwecji przyznaje, że bojkotuje produkty z USA, a większość badanych nie wyklucza dołączenia do protestu - dowiadujemy się z ankiety Uniwersytetu w Lund.

Bojkotują produkty z USA. "Imponujący wynik"

Bojkotują produkty z USA. "Imponujący wynik"

Źródło:
PAP

Ostatnie dni marca przyniosą obfite opady deszczu, na które z utęsknieniem czeka nasza wysuszona ziemia. Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek sprawdziła w modelach, jakiej pogody możemy się spodziewać w pod koniec tego miesiąca. Czy opadów rekompensujących nieco deficyt wody?

Wiry niżowe przyniosą "wanny" wody. Ile deszczu spadnie w Polsce

Wiry niżowe przyniosą "wanny" wody. Ile deszczu spadnie w Polsce

Źródło:
tvnmeteo.pl
W gminie marzyli o "przedsionku ekstraklasy", trenerom płacono z pieniędzy na oświatę

W gminie marzyli o "przedsionku ekstraklasy", trenerom płacono z pieniędzy na oświatę

Źródło:
tvn24
Premium

Michał Fuja z "Superwizjera" oraz Tomasz Słomczyński i Piotr Szymanek z tvn24.pl znaleźli się wśród laureatów Wirtuali, nagród przyznawanych przez serwis wirtualnemedia.pl. Statuetki rozdano łącznie w 14 kategoriach, a nominacje otrzymali także inni dziennikarze TVN i tvn24.pl.  

Dziennikarze TVN i tvn24.pl z nagrodami Wirtuale 2025

Dziennikarze TVN i tvn24.pl z nagrodami Wirtuale 2025

Źródło:
tvn24.pl
Kto chciał skazania byłego szefa ABW?

Kto chciał skazania byłego szefa ABW?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Joanna Kuciel-Frydryszak, autorka bestsellerowych "Chłopek", zagroziła wydawcy książki sądem, z powodu dysproporcji w zarobkach, związanych z sukcesem książki. - Przez 15 lat pisania nie miałam ubezpieczenia emerytalnego, pierwszy raz stać mnie na wynajęcie prawnika. Cała ta sytuacja jest wynikiem patologii na rynku książki - mówi pisarka w rozmowie z tvn24.pl.

"Pisarz jest piątym kołem u wozu". Autorka "Chłopek" mówi o "patologii na rynku książki"

"Pisarz jest piątym kołem u wozu". Autorka "Chłopek" mówi o "patologii na rynku książki"

Źródło:
tvn24.pl
"Nikoś". Fajny bandyta. Fragment niepublikowanego wywiadu z Nawrockim

"Nikoś". Fajny bandyta. Fragment niepublikowanego wywiadu z Nawrockim

Źródło:
tvn24.pl
Premium