Policjant ochraniał właściciela Red is Bad wypłacającego miliony, teraz ma problemy

Agregaty nie dla Ukrainy. Afera dotycząca Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych
Przelewy z rządowej agencji do twórcy Red is Bad. "Mechanizm przestępczy"
Źródło: Maciej Knapik/Fakty TVN

Dyskretnie śledząc biznesmena, agenci zauważyli, że za każdym razem towarzyszy mu w roli ochrony warszawski policjant - czytamy w raporcie CBA. Policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych wzięło pod lupę funkcjonariusza, który ochraniał właściciela marki Red is Bad, gdy ten wypłacał miliony złotych - dowiedział się tvn24.pl.

O aferze związanej z właścicielem popularnej marki produkującej patriotyczną odzież poinformował w tym tygodniu Jacek Harłukowicz, dziennikarz portalu Onet.pl.

W kolejnych publikacjach ujawniał szczegóły z poufnego raportu Centralnego Biura Antykorupcyjnego, który opisywał okoliczności, w jakich na konta właściciela marki Red is Bad Pawła Szopy miało trafić 500 milionów złotych.

500 milionów z rządowej agencji

Służba antykorupcyjna rozpoczęła prześwietlanie interesów biznesmena z agendami rządowymi już w ubiegłym roku. Na podstawie zdobytych w ten sposób materiałów - a także informacji od Generalnego Inspektora Informacji Finansowej oraz unijnej agencji antykorupcyjnej OLAF - pod koniec zeszłego roku zostało wszczęte śledztwo.

Agregaty nie dla Ukrainy. Afera dotycząca Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych
Agregaty nie dla Ukrainy. Afera dotycząca Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych
Źródło: RARS

W ramach swoich działań agenci CBA odkryli, że firmy Szopy kupiły m.in. w Chinach agregaty prądotwórcze, które następnie zostały sprzedane Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jak wynika z oficjalnego komunikatu prokuratury, Paweł Szopa zapłacił dalekowschodnim dostawcom 69 mln zł, a RARS kierowana przez Michała Kuczmierowskiego - bliskiego współpracownika premiera Mateusza Morawieckiego - przelała mu za te same agregaty 350 mln zł.

Michał Kuczmierowski, szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych za rządów Zjednoczonej Prawicy
Michał Kuczmierowski, szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych za rządów Zjednoczonej Prawicy
Źródło: Artur Reszko/PAP

Miliony w gotówce

- Biznesmenowi chodziło o wzbogacenie siebie, a nie swoich firm. Musiał wymyśleć więc sposób, by pieniądze trafiły z firmowych kont na jego osobiste rachunki. Dla nas dobrze, że zrobił to w skrajnie prymitywny sposób - mówi tvn24.pl funkcjonariusz CBA, prosząc o zachowanie anonimowości.

Według raportu CBA Szopa najpierw przekształcał swoje firmy, które dostarczały towary i usługi do RARS, a później je zamykał.

"Następnie przystąpił do wypłacania z rachunku osobistego gotówki, przelanej na ten rachunek tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia. Należy zaznaczyć, że Paweł Szopa regularnie dokonuje wypłat gotówkowych w kwotach od 500 000 do 1 000 000" - brzmi fragment raportu.

Stąd za lamborghini warte kilka milionów złotych, które chciał kupić Szopa, planował zapłacić gotówką. Ostatecznie - jak informował Onet.pl - luksusowego samochodu nie kupił.

Premier Mateusz Moawiecki i Paweł Szopa w sklepie marki Red is Bad
Premier Mateusz Moawiecki i Paweł Szopa w sklepie marki Red is Bad
Źródło: TVN24

- Takie transakcje natychmiast zaczynają się świecić na czerwono i uruchamiają algorytm działań związanych z przeciwdziałaniem praniu brudnych pieniędzy. W przypadku Szopy było tak dużo takich alarmów, że Generalny Inspektor Informacji Finansowej naprawdę miał co robić - opowiada funkcjonariusz CBA.

W sumie na rachunkach związanych z firmami Szopy zablokowano - co wiadomo z oficjalnego komunikatu prokuratury - 117 milionów złotych.

Biuro Spraw Wewnętrznych bada

Dyskretnie śledząc biznesmena, agenci zauważyli, że za każdym razem towarzyszy mu w roli ochrony warszawski policjant, który - jak czytamy w raporcie CBA - "porusza się motocyklem z fikcyjnymi numerami rejestracyjnymi COVID19".

W Komendzie Głównej Policji ustaliliśmy, że tropiące nieprawidłowości wśród funkcjonariuszy Biuro Spraw Wewnętrznych nie miało żadnej informacji o dodatkowym zajęciu tego policjanta.

- Nie było żadnego sygnału z prokuratury, trudno powiedzieć czemu. W tej chwili rola policjanta jest dokładnie weryfikowana - usłyszeliśmy od oficera, zastrzegającego swoją anonimowość.

Zapytaliśmy prokuraturę, dlaczego nie przekazała takiej informacji policji. Do momentu publikacji odpowiedź nie nadeszła.

Skoczek, strzelec i motocyklista

Udało nam się namierzyć tego konkretnego policjanta. Przed założeniem granatowego munduru był żołnierzem Żandarmerii Wojskowej. Pracował jako instruktor w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, a teraz jest funkcjonariuszem jednej z komend rejonowych.

Zadzwoniliśmy do policjanta, by zadać mu pytania o współpracę z biznesmenem. Rozłączył się, gdy tylko dziennikarz tvn24.pl się przedstawił. Później już nie odbierał.

- Skacze ze spadochronem, strzela, jeździ motocyklami i udziela się w międzynarodowym stowarzyszeniu policjantów IPA - mówi nam jeden z jego znajomych.

Problem w tym, że do podjęcia jakiejkolwiek pracy poza służbą policjanci muszą mieć zgodę komendanta. Nie ma żadnych szans, by jakikolwiek funkcjonariusz dostał pozwolenie na świadczenie usług ochrony dla biznesmenów. W praktyce, takie dodatkowe zajęcie oznacza dla niego spore problemy.

- W praktyce ten funkcjonariusz sam wyrzucił się na emeryturę. O ile prokuratura i BSW nie przedstawią mu zarzutów karnych - mówi oficer Komendy Głównej Policji, zastrzegając anonimowość.

Wiceszef CBA odwołany z funkcji

Operacja agentów CBA, która zaowocowała raportem w sprawie właściciela marki Red is Bad, to zasługa wiceszefa tej służby Daniela Karpety. Został on jednak odwołany na początku roku ze swojej funkcji. Miał pozostać w służbie antykorupcyjnej po przejściu na emeryturę, jako pracownik cywilny. Ostatecznie w urzędzie koordynatora służb specjalnych nie pozwolono mu na to - obawiając się krytycznych ocen ze strony mediów oraz polityków.

- Miał dobrą opinię, parł do pracy niezależnie od tego, kogo dotyczyły podejrzenia. W tym przypadku bliskiego współpracownika premiera Mateusza Morawieckiego - mówi nasz rozmówca ze służby.

Czytaj także: