Toruńska policja chce uchylenia immunitetu posłance PiS Annie Sobeckiej. Wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie polityk do odpowiedzialności policja złożyła u marszałek Sejmu Ewy Kopacz. Według funkcjonariuszy, Sobecka popełniła wykroczenie płacąc grzywnę za o. Tadeusza Rydzyka. Sobecka uważa, że informacje o tych działaniach policji mają na celu zdyskredytowanie jej w oczach opinii publicznej.
W lutym 2011 roku dyrektor Radia Maryja i Telewizji Trwam, redemptorysta o. Tadeusz Rydzyk został skazany za prowadzenie bez zezwolenia zbiórki pieniędzy na funkcjonowanie Telewizji Trwam, Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej oraz wierceń geotermalnych realizowanych przez Fundację Lux Veritatis, której także szefuje.
We wrześniu został wezwany do zapłaty zasądzonej przez sąd grzywny w ciągu 30 dni. W ostatnim możliwym terminie jego pełnomocnik przysłał do sądu wniosek o odroczenie płatności do czasu zbadania przez Trybunał Konstytucyjny zgodności przepisów o zbiórkach publicznych. We wniosku była też mowa o tym, że duchowny potrzebuje czasu na zebranie pieniędzy.
Wniosek u marszałek Sejmu
Ostatecznie grzywnę w wysokości 4755 zł zapłaciła posłanka PiS Anna Sobecka, w związku z czym Fundacja Wolnej Myśli złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń kto uiszcza grzywnę za ukaranego, nie będąc dla niego osobą najbliższą, podlega karze aresztu lub grzywny.
Sprawę zaczęła badać toruńska policja. Jak poinformowała dziś rzeczniczka toruńskiej policji Wioletta Dąbrowska, funkcjonariusze zebrali wystarczający materiał dowodowy, by wnioskować o uzyskanie zezwolenia na ściganie.
Jednak by to było możliwe, polityk musi zostać uchylony immunitet. - W tej sprawie zostały już wdrożone odpowiednie procedury - przekazała Dąbrowska. Jak dodała, zgodnie z procedurą, policja wniosek o uchylenie immunitetu skierowała do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.
Sobecka: chcą mnie zdyskredytować
W wydanym w środę oświadczeniu Sobecka oceniła, że informacje w mediach o działaniach podjętych przez policję mają na celu zdyskredytowanie jej w oczach opinii publicznej.
Jestem przekonana, że po podjęciu przez policję wszystkich niezbędnych czynności, sprawa zostanie szybko i pomyślnie rozwiązana. Anna Sobecka
- Oczywistym jest fakt, że termin nagłośnienia sprawy rzekomego popełnienia przeze mnie wykroczenia jest nieprzypadkowy. Pokrywa się on z datą rozpatrzenia skargi Fundacji Lux Veritatis wobec nieprzyznania Telewizji Trwam miejsca na pierwszym multipleksie cyfrowym przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Wszyscy, dla których ważna jest wolność słowa w naszej Ojczyźnie, a co za tym idzie obrona TV Trwam wiedzą, ile pracy i wysiłku włożyłam na rzecz ukazania opinii publicznej prawdziwych i rzetelnych informacji w tej sprawie - napisała w oświadczeniu poseł Sobecka.
Zaznaczyła, że "nasilone w ostatnich dniach" informacje w mediach w sprawie rzekomego popełnienia przez nią wykroczenia odbiera jako "działania na zamówienie polityczne i celowe wprowadzanie opinii publicznej w błąd".
- Podejmując czynności związane z opłaceniem grzywny w imieniu o. dr. Tadeusza Rydzyka, działałam zgodnie z prawem i w porozumieniu ze swoim prawnikiem. Jestem więc przekonana, że po podjęciu przez policję wszystkich niezbędnych czynności, sprawa zostanie szybko i pomyślnie rozwiązana - podkreśliła posłanka w oświadczeniu.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24