Policja rozpracowuje gang. "Walizki pełne narkotyków"

CBŚ zatrzymało kolejnych podejrzanych o handel narkotykami
CBŚ zatrzymało kolejnych podejrzanych o handel narkotykami
Źródło: Policja w Łodzi

Ośmiu mężczyzn wpadło w ręce funkcjonariuszy CBŚ. Zatrzymani, najpewniej członkowie gangu sprzedającego narkotyki, zostali aresztowani. Grozi im 10 lat więzienia.

- Zatrzymani mają od 23 do 51 lat. Wszyscy odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków - mówi podinsp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Wszyscy trafili na trzy miesiące do aresztu. Grozi im do 10 lat więzienia.

To kolejne zatrzymania

Śledztwem w tej sprawie zajmują się Centralne Biuro Śledcze i Prokuratura Apelacyjna w Łodzi. Sprawa prowadzona jest od marca tego roku.

- Wcześniej zatrzymano pięciu innych członków gangu. Dwóch w marcu i trzech w sierpniu - informuje Jarosław Szubert z Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. - Wśród wcześniejszych zatrzymanych jest 47-letni Adam R., który kierował grupą. Zatrzymano też 26-letniego Przemysława M., który organizował hurtową sprzedaż narkotyków i 60-letniego Krzysztofa M., specjalistę chemika - wylicza Szubert.

Śledczy zabezpieczyli ponad 17 kg różnych narkotyków.

Narkotyki w pociągu

Policja informuje, że grupa działała od 2009 do 2013 roku na terenie Łodzi i w jej okolicach oraz w innych miastach Polski. Jak informuje, do pierwszych zatrzymań doszło na dworcu Łódź Fabryczna.

- Policjanci mieli informację, że narkotyki będą przewożone w pociągu z Bydgoszczy do Łodzi - opowiada Kącka. - Funkcjonariusze szybko obezwładnili dwóch mężczyzn, którzy mieli ze sobą walizki pełne narkotyków. Podczas akcji zabezpieczono 10 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości około 150 tys. złotych - dodaje policjantka.

Kolejne uderzenie w grupę nastąpiło 27 sierpnia w Łodzi i w Tuszynie.

- Przeszukanie u zatrzymanych pozwoliło na zabezpieczenie ponad 7 kilogramów amfetaminy o czarnorynkowej wartości około 70 tysięcy złotych - relacjonuje Joanna Kącka.

Śledczy podkreślają, że to nie koniec zatrzymań.

Autor: bż/iga / Źródło: TVN24 Łódź/PAP

Czytaj także: