Roman Polański w ogóle nie powinien być zwolniony z aresztu, ani też dostać dozoru elektronicznego - powiedział na antenie TVN24 dr Aleksander Cieśliński, ekspert prawa międzynarodowego z Uniwersytetu Wrocławskiego, powołując się na umowę ekstradycyjną i szwajcarskie przepisy. I dodał: - Z tego względu postępowanie szwajcarskich władz wobec reżysera jest wyjątkowe.
Dr Cieśliński przypomniał, że strona amerykańska - mając na względzie umowę ekstradycyjną - wyrażała nadzieję, że nie dojdzie do wypuszczenia Polańskiego z aresztu. Tak się jednak nie stało.
W tradycji szwajcarskiej nie mieści się, by osoba, która jest poddawana procedurze ekstradycyjnej znajdowała się poza aresztem. Nie zdarzyło się też, by taką procedurą obejmować nierezydentów
Ekspert UWr o tłumaczy to wyjątkowym postępowaniem szwajcarskich władz wobec reżysera.
Umowa nie daje takiej możliwości
- System dozoru elektronicznego – zgodnie ze szwajcarskim prawem – nie jest środkiem zabezpieczającym w trakcie trwającego postępowania, tylko sposobem wykonania kary. I zwykle wymagane jest, żeby ten ktoś pracował - powiedział dr Cieśliński.
- Poza tym w tradycji szwajcarskiej nie mieści się, by osoba, która jest poddawana procedurze ekstradycyjnej, znajdowała się poza aresztem. Nie zdarzyło się też, by taką procedurą obejmować nierezydentów, czyli osób, które nie mają stałego pobytu. Posiadanie domu w Szwajcarii nie jest z tym równoznaczne - dodał.
Dr Cieśliński podkreślił, że artykuł 13. umowy ekstradycyjnej między Szwajcarią a Stanami Zjednoczonymi nie przewiduje możliwości wypuszczenia z aresztu i dozoru elektronicznego.
- Jest tam napisane, że na żądanie Stanów Zjednoczonych Szwajcaria taką osobę aresztuje. Zwolnienie z aresztu następuje tylko wtedy, gdyby strona amerykańska nie dostarcza odpowiednich wniosków ekstradycyjnych - wyjaśnił ekspert.
"Mógłby zrobić konferencję"
Również adwokat Piotr Schramm wyraził w TVN24 opinię, że jeśli weźmie się pod uwagę kwestię zwolnienia z aresztu za kaucją, to pokazuje to, iż szwajcarskie władze podchodzą do Polańskiego coraz bardziej liberalnie. Choć oczywiście - jak zastrzegł - strona szwajcarska nie miała wyjścia i musiała zatrzymać reżysera, gdyż tak wynika z umowy ekstradycyjnej, jaką ma zawartą ze Stanami Zjednoczonymi.
Adwokat pytany, jak będzie wyglądał "domowy areszt reżysera", odpowiedział, że będzie on mógł wykonywać wszelkie czynności. - Mógłby zorganizować konferencję prasową, tak jak może przyjmować gości. Będzie bowiem miał szansę poruszać się także na terenie wokół domu. Choć zapewne nie będzie chciał wyjść do dziennikarzy - powiedział Schramm.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/EPA