Kończy się ostatni weekend wakacji. Kierowcy muszą spodziewać się utrudnień na trasach. Policja apeluje do kierowców o rozwagę.
Trwają powroty z wakacji. Jak relacjonował o godz. 17.30 reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz, na autostradzie A1 przed bramkami zjazdowymi w okolicach węzła Nowa Wieś utworzył się 2,5 kilometrowy korek. Dodał, że czas oczekiwania dla wracających znad morza wzrósł z około 10-15 minut do 15-30 minut.
Reporter zaznaczył, że są uruchomione wszystkie stanowiska poboru opłat.
Jak mówił o godz. 17.30 Jerzy Korczyński, na śląskim odcinku autostrady A4 w okolicach Gliwic kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami przy bramkach. Dodał, że czas oczekiwania to kilka minut.
Reporter przekazał, że ruch na autostradzie jest umiarkowany. Dodał, że więcej samochodów można zaobserwować na trasie od strony Krakowa w kierunku Wrocławia.
Jak mówił, do tej pory w woj. śląskim w weekend odnotowano 300 kolizji i około 40 wypadków. Jedna osoba zginęła.
Większych korków w niedzielne popołudnie nie było na drodze krajowej nr 61 między Warszawą a Zalewem Zegrzyńskim. Reporter Mateusz Grzymkowski zwrócił jednak uwagę, że sytuacja może się zmienić.
Apel policji
Policja apeluje o rozwagę.
Kom. Jarosław Gnatowski z Komendy Głównej Policji przestrzegał w TVN24 przed łudzeniem się, że minuty stracone w korkach można nadrobić szybką i niebezpieczną jazdą na pozostałych odcinkach. - Nic bardziej mylnego. Tego straconego czasu nie nadrobimy, zaoszczędzimy może pięć minut - mówił. - Apeluję, żebyśmy dzisiaj wsiadali za kierownicę wypoczęci. O trzeźwości już nie wspomnę. To jest fundamentalna zasada. (…) Auto musi być sprawne technicznie. Pasażerowie powinni jeździć w pasach bezpieczeństwa, dzieci w fotelikach - wyliczał, apelując do zdrowego rozsądku kierowców. Komisarz podkreślił, że pierwszy i ostatni weekend wakacji to czas szczególnie wytężonej pracy dla policji.
Autor: js//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24