Kazimierz Marcinkiewicz przewiduje, że PiS nie wróci już do władzy. - I bardzo dobrze - mówi były premier w wywiadzie dla "Dziennika". Dodaje, że "winnych za słabe notowania PiS jest wielu polityków tej partii, których Polacy ciągle łapią na kłamstwach".
PiS nie ma towaru, który mógłby sprzedać. Próżni się nie sprzedaje Kazimierz Marcinkiewicz
Według Kazimierza Marcinkiewicza "PiS nie ma towaru, który mógłby sprzedać". - Próżni się nie sprzedaje - mówi były premier w rozmowie z "Dziennikiem". I dodaje: - "Towar", jaki ma dzisiaj PiS, każdy widzi. A to oznacza, że potrzebna jest praca zarówno nad samym towarem, jak i nad lepszym sposobem jego sprzedaży.
"Oczywista oczywistość", że 16 proc. to mało
Według Marcinkiewicza, aby partia braci Kaczyńskich znów liczyła się w sondażach (Ostatni, przeprowadzony dla "Rzeczpospolitej" przez GFK Polonia daje PiSowi 16 proc. poparcia przy 46. dla PO) potrzebna jest wewnątrzpartyjna dyskusja o tym, "czym jest Prawo i Sprawiedliwość". - Niestety, ta dyskusja nie została podjęta, a ci, którzy próbowali ją rozpocząć, zostali wyrzuceni z partii. PiS jest partią Jarosława Kaczyńskiego i to on jako jej właściciel decyduje o tym, co się z nią dzieje - twierdzi Marcinkiewicz.
PiS jest partią Jarosława Kaczyńskiego i to on jako jej właściciel decyduje o tym, co się z nią dzieje Kazimierz Marcinkiewicz
Czy 16 proc. poparcia to powód do tego, by zacząć się martwić? Według Marcinkiewicza "i tak i nie". - Ważniejsza od samego wyniku jest dynamika zmian. Jedna liczba mówi niewiele. Trzeba poczekać na kolejne badania przeprowadzane w kolejnych miesiącach. One będą ważne - zaznacza.
Z drugiej jednak strony były szef rządu za "oczywistą oczywistość" uznaje, że bracia Kaczyńscy nie mają dziś powodów do radości. - 16 procent jest spadkiem i to jest fakt. Sądzę jednak, że spadek jest naturalny. W ostatnich 20 latach zawsze było tak, że następował spadek poparcia społecznego dla ugrupowań opozycyjnych, bo jednocześnie rosło poparcie dla partii rządzących. Dlaczego spadek nastąpił tak szybko? Zdaniem Marcinkiewicza złożyło się na to kilka czynników: przede wszystkim "kłamstwa polityków PiS".
Polityków PiS łapie się na kłamstwach w sprawach publicznych. Polacy tego nie lubią, kłamstwo w polityce jest niewybaczalne. Kazimierz Marcinkiewicz
Kłamstwo ma krótkie nogi
- PiS po wyborach popełniło szereg błędów. Po pierwsze cały czas utrzymuje w publicznej debacie ton wojennej retoryki. To, co było przed wyborami - trwa cały czas. I to musi się mścić. Poza tym przyczyny leżą również w tym, że kilku polityków tej partii złapano na kłamstwach w sprawach publicznych. Polacy tego nie lubią, kłamstwo w polityce jest niewybaczalne. Politycy mogą robić różne rzeczy, ale w sprawach publicznych kłamać im nie wolno - podkreślał Marcinkiewicz w wywiadzie dla gazety.
Rozmówca "Dziennika" potwierdził też to, co mówił już wiele razy - na razie nie myśli o zakładaniu własnej partii, chociaż powrotu do polityki nie wyklucza. W jakie miejsce miałby wrócić? - Wiadomo, że do polityki nie wraca się nie wiadomo gdzie, tylko w jakieś konkretne miejsce, czyli do jakiejś partii.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24