Kora była osobą z krwi i kości. Była aktywna do samego końca, kochała życie i nie bała się śmierci - mówił Kamil Sipowicz, mąż Olgi Sipowicz, Kory, podczas jej uroczystości pogrzebowych w środę na Powązkach Wojskowych.
Przyjaciele artystki składają kwiaty na miejscu jej pochówku
Korę pożegnał także Organek, który zaśpiewał podczas pogrzebu "Czarną Madonnę"
Przemawia syn Kory: mama walczyła zawsze o wolność i tolerancję. Pamiętajcie, żeby czcić piękno, tworzyć muzykę i sztukę. Być po prostu dobrym człowiekiem
Przemawia siostra Kory: zawsze tęskniłaś za mamą, teraz jesteś już w jej ramionach
Katarzyna Litwin: powiem to, co Kora powiedziałabym nam wszystkim: życzę wam słońca bez końca
Przy miejscu pochówku Kory przemówiła Katarzyna Litwin, wieloletnia menadżerka Kory: jesteś dla mnie Boginią, moją ukochaną, bardzo bardzo Ci dziękuję. Jestem Ci wdzięczna za wszystkie lekcje, za zaufanie, wiem, że jesteś cały czas ze mną. Kocham Cię
Kondukt dotarł do miejsca ostatniego spoczynku Kory
Rodzina Kory zmierza z urną do miejsca spoczynku artystki
Część oficjalna dobiegła końca. Nad Powązkami rozbrzmiewają piosenki Maanam.
Kolejna piosenka na pogrzebie: Maanam "Się ściemnia"
W trakcie pożegnania Kory zagrano piosenkę Maanam "Granice"
Piotr Metz: jesteś nam potrzebna, zostań z nami, powtórzę: po prostu bądź
Piotr Metz: mówiłaś głośno i krzyczałaś, nauczyłaś nas w ten sposób odwagi w mówieniu prawdy
Piotr Metz: nauczyłaś nas w swoich tekstach mówić w najprostszych słowach o rzeczy najważniejszej, czyli o miłości
Przemawia Piotr Metz
Jerzy Buzek: na koniec chciałem Cię prosić - zapewne w imieniu nas wszystkich - mów do nas zawsze w swojej poezji, muzyce. Po prostu bądź
Jerzy Buzek: byliśmy różni, mieliśmy różny pogląd na świat, ale mieliśmy przekonanie, że to nas buduje w rozmowie
Jerzy Buzek: diagnozy lekarskie, które trudno było zaakceptować przyjmowałaś jak to, że czasami rano bywamy głodni, a wieczorem senni. Tak to odbieraliśmy, niezależnie od tego co działo się w Twoim wnętrzu. Uwielbialiśmy Cię
Jerzy Buzek: miałem takie przekonanie, że rozmowa z tobą zawsze była najbardziej emocjonują, kiedy mówiliśmy o dwóch sprawach: o miłości i przemijaniu. Lubiłaś się śmiać. Uśmiechałaś się do każdego napotkanego ptaka, drzewa, do kwiatów i do ludzi, którzy cię otaczali
Jerzy Buzek: wolność była dla ciebie kluczem do prawdy. I powtarzałaś, że tych dwóch wartości: wolności i prawdy nie wolno nam nigdy utracić, bo są fundamentem naszego człowieczeństwa, urody życia. Są kluczowe dla każdego z nas
Przemawia Jerzy Buzek
Profesora Magdalena Środa: cieszmy się, że z nami była, i że z nami jest. Bo boginie nie umierają
Prof. Magdalena Środa: była ogrodniczką, miała czuły stosunek do drzew, kochała przyrodę. Uważała, że o zwierzęta należy się nie tylko troszczyć, ale żyć z nimi w symbiozie
Prof. Magdalena Środa: Kora twierdziła, że to mama nauczyła ją otwartości na świat i ludzi, ale powiedzieć, że byłą otwarta i tolerancyjna to za mało. Była ciekawa inności. Kochała świat i ludzi jako rzeczywistość różnorodną
Prof. Magdalena Środa: jej przepis na sukces był prosty: talent, praca i to "coś", aby ludzie cię kochali. Ludzie rzeczywiście kochali ją
Prof. Magdalena Środa: nie znosiła przeciętności, szarości, rutyny. Była hipiską, celebrytką, babcią, przyjaciółką, ekscentryczną gwiazdą, ale jednocześnie łączyła ludzi, całe pokolenia. Jej twórczość była eksterytorialnym państwem, w którym wszyscy czuli się równi i solidarni
Prof. Magdalena Środa: mam wrażenie, że śmierć jej się po prostu bała
Prof. Magdalena Środa: nigdy nie była letnia, zawsze gorąca. Trudno sobie wyobrazić, co stałoby się ze światem, gdyby jej potężna energia nie znajdowała ujścia w koncertach, w śpiewaniu, w pisaniu i wreszcie w walce z chorobą, bo na tym polu była naprawdę zaciekłą wojowniczką
Przemawia profesor Magdalena Środa
Kamil Sipowicz: mówiła, żebyśmy nie płakali na jej pogrzebie, żebyśmy się cieszyli, żebyśmy byli kolorowo ubrani
Kamil Sipowicz: w tej całej chorobie najgorsze jest wtedy, kiedy człowiek otrzymuje wyniki. Muszę powiedzieć, że Kora przeszła piekło. Ta choroba była czymś bardzo niszczącym, ale nigdy nie widziałem nikogo, kto miałby taką siłę życia. Była piorunującym życiem, kwintesencją życia. Robiła wszystko, żeby pokazać, że jest. Do samego końca była bardzo aktywna, nie chciała się poddać, nie bała się śmierci. W pewnym momencie powiedziała "jestem gotowa". I była gotowa i odeszła. Byliśmy z nią razem do końca
Kamil Sipowicz: Kora po prostu dała taką szkołę odchodzenia w ostatnim miesiącu. Była równoważną przeciwniczką dla pani śmierci. To była walka dwóch kobiet.
Kamil Sipowicz: czasami była bardzo zaborcza, ostra, miała zdecydowane poglądy na różne rzeczy.
Kamil Sipowicz: towarzyszyłem Korze też w życiu zawodowym, dbałem o jej interesy, ale to jest nic w porównaniu do tego co ona dała mi i daje cały czas
Kamil Sipowicz: ta miłość nie była prosta, nasze życie było bardzo burzliwe, pełne rozstań, powrotów, tęsknoty
Kamil Sipowicz: cały czas czuję, jakby tu była
Kamil Sipowicz: ponad 40 lat wspólnego życia, silny związek wszystkiego: ciał, poglądów. Żadne z nas nie przypuszczało, że zostanie samo
Przemawia mąż Kory, Kamil Sipowicz
Wojciech Mann: Kora na swoim sztandarze zawsze miała napisane: "wolność". Była diamentem najczystszej wody
Wojciech Mann: dane jej było żyć w okresie różnych faz naszego kraju. Na początku był komunizm, potem był komunizm z ludzką twarzą, potem były różne turbulencje, potem była Solidarność, stan wojenny, demokracja, a wreszcie parodia demokracji. I przez wszystkie te okresy Kora szła z podniesioną głową i z jasnymi poglądami
Wojciech Mann: kiedy odchodzi artysta, to często jest okazja do przypomnienia jego osiągnięć, nagród, sukcesów. W przypadku Kory wydaje mi się to trochę zbędne, ponieważ wszyscy w którymś momencie swojego życia zetknęliśmy się z jej twórczością, z jej karierą - i nie tylko z jej muzyką, ale i z jej poglądami, wypowiedziami
Przemawia Wojciech Mann
Pożegnanie Kory. Transmisja od 11.00 w @tvn24 pic.twitter.com/iHEninrxqb
— Kasia KolendaZaleska (@KolendaK) 8 sierpnia 2018
Spocznie na Powązkach
Uroczystości rozpoczęły się przed południem na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. W ostatnim pożegnaniu liderki zespołu Maanam biorą udział krewni i przyjaciele artystki, przedstawiciele nauki i kultury, dziennikarze, politycy, a także tłumy wielbicieli jej twórczości.
Z głośników popłynęły największe utwory Maanamu, m.in. "Mówią, że miłość mieszka w niebie" i "Się ściemnia". Na scenie, wśród białych kwiatów i zapalonych świec, ustawiono portret Kory oraz urnę z jej prochami.
W ostatnim pożegnaniu Korze towarzyszą m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, historyk sztuki, była dyrektor Galerii Zachęty w Warszawie Anda Rottenberg, kompozytor i pianista Adam Sztaba, filozofka profesor Magdalena Środa.
Kora przez ostatni miesiąc przed śmiercią przebywała w otoczeniu rodziny, przyjaciół i "wspaniałej opiekunki Magdy Klorek w naszym domu w Bliżowie" - poinformowali w mediach społecznościowych najbliżsi artystki.
Kora była wokalistką rockową, autorką tekstów oraz solistką Maanam w latach 1976–2008.
Urodziła się 8 czerwca 1951 w Krakowie. Jako nastolatka była silnie związana z krakowskim środowiskiem artystycznym i hippisowskim. W tamtym czasie przyjęła pseudonim Kora.
W grudniu 1971 roku poślubiła muzyka Marka Jackowskiego. Ich małżeństwo trwało do 1984 roku. Zadebiutowała w jego zespole M-a-M. Grupa zyskała nową nazwę Maanam, a Kora została główną wokalistką.
Niezapomniane przeboje
Zespół wylansował takie przeboje, jak "Boskie Buenos", "O! Nie rób tyle hałasu", "Kocham cię, kochanie moje", "To tylko tango" czy "Lucciola" w latach 80. Większość tekstów do piosenek zespołu napisała Kora.
Po drugim zawieszeniu działalności zespołu w 2008 roku zaczęła działać solo. W czerwcu 2010 roku premierę miał jej utwór "Zabawa w chowanego", który wzbudził kontrowersje z powodu poruszanej w niej tematyki pedofilii wśród księży. Teledysk do piosenki zdobył główną nagrodę festiwalu operatorów filmowych Camerimage, czyli Złotą Żabę. Był także nominowany do nagrody Grand Prix festiwalu Yach Film, nagradzającego najlepsze teledyski.
W listopadzie 2011 roku ukazała się płyta Ping Pong, która była pierwszym solowym albumem w karierze Kory z całkowicie premierowym repertuarem.
Trudna walka z chorobą
W 2014 roku Kora została odznaczona przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego Srebrnym Medalem "Zasłużony Kulturze - Gloria Artis", przyznawanym osobom szczególnie wyróżniającym się w dziedzinie twórczości artystycznej, działalności kulturalnej lub ochronie kultury i dziedzictwa narodowego.
Kora od pięciu lat walczyła z genetycznym rakiem jajnika. O chorobie poinformowała w 2014 roku.
Miała dwóch synów. W 2013 roku sformalizowała trwający od 40 lat związek z Kamilem Sipowiczem.
Autor: kb//adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24