Zapętliliście się, obraziliście naszych sojuszników, zrobiliście awanturę na cały świat - zarzucił politykom PiS Andrzej Halicki (PO). W "Kropce nad i" wraz z Jackiem Sasinem (PiS) dyskutowali na temat kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem posła PiS konflikt nakręca opozycja.
- Trzeba było kilku miesięcy awantury, obrażania wszystkich partnerów na świecie (...), żeby dojść do wniosku, że rzeczywiście trzeba zrobić krok w tył, tylko nie wiadomo jak. Zrobiliście awanturę na cały świat, Polska jest właściwie na wszystkich łamach gazet światowych - powiedział poseł Halicki.
- To dzięki wam, dzięki temu donoszeniu - ripostował Jacek Sasin.
Halicki zaapelował do polityków PiS: - Zróbcie wreszcie porządek u siebie, bo co innego mówi premier Szydło, zapraszając komisarza Timmermansa, a później okazuje się, że nie można komunikatu wydać po spotkaniu, bo nie ma efektów, nie ma zgody wewnętrznej w rządzie, czy pozwolenia nie wiadomo kogo. Choć przypuszczam, że prezesa.
PiS chce rozmawiać z opozycją o wszystkim
Zdaniem Sasina kryzys konstytucyjny wywołała Platforma Obywatelska, bo "tak dalece się zapętliła w stawianiu zaporowych warunków, niemożliwych do spełnienia, że nawet Mateusz Kijowski (lider KOD - red.) się od niej odciął".
- Cały czas słyszymy jak mantrę powtarzanie: żadnego porozumienia, dopóki nasze warunki nie zostaną spełnione - powiedział Sasin.
- Czyli konsekwentni jesteśmy - odpowiedział Halicki. Wyjaśnił, że opozycja domaga się, by prezydent zaprzysiągł trzech sędziów wybranych przez poprzednią większość parlamentarną oraz opublikował wyroki TK.
Sasin zapewnił, że PiS chce rozmawiać z opozycją "o wszystkim". - Rozmawiajmy również o tych sędziach, o kwestii ich zaprzysiężenia, rozmawiajmy również o wydrukowaniu czegoś, co nazywacie wyrokiem, my nie nazywamy tego wyrokiem - przekonywał poseł PiS, dodając, że kompromis w sprawie TK jest potrzebny. - Mówił o tym również prezes Jarosław Kaczyński, że również nie wyklucza tego, że na jakimś etapie do tego wydrukowania może dojść. Na tym polega kompromis, że się można cofnąć w pewnych rzeczach - dodał.
Co z trzema sędziami?
Pytany, dlaczego PiS wypowiada się za prezydenta w sprawie trzech sędziów wybranych przez poprzedni Sejm, Sasin odpowiedział, że "pan prezydent nie ma kogo zaprzysiąc, bo nie ma żadnych wybranych sędziów". Stwierdził, że sędziowie zostali wybrani "nieprawidłowo".
- Ci, którzy zostali prawidłowo wybrani, są zaprzysiężeni przez pana prezydenta - przekonywał. - Mówimy o tym, że jeśli takie będzie porozumienie, to jesteśmy gotowi dokonać jeszcze raz wyboru tych sędziów, którzy zostali wcześniej nieprawidłowo wybrani przez większość PO-PSL. Możemy o tym rozmawiać - zasugerował Sasin.
Halicki zwrócił uwagę na duży rozdźwięk w przekazie polityków PiS. - Co innego mówi premier Szydło, co innego minister Szymański, co innego pan. Nie da się tego słuchać - stwierdził.
Kilka godzin wcześniej o dalszych losach trzech sędziów mówił w programie "Jeden na jeden" wiceszef MSZ Konrad Szymański. - Jakaś forma wprowadzania tych sędziów, którzy byli wybrani w październiku [przez Sejm poprzedniej kadencji - red.], jest możliwa - ocenił. - Nie wiem, czy wszystkich, w jakiej kolejności, nie wiem, w jakiej dynamice. To wszystko jest uzależnione od innych aspektów tego porozumienia - tłumaczył wiceminister.
Autor: pk//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24