Polscy politycy w obliczu katastrofy zachowali się z prawdziwą klasą - oceniają Władysław Frasyniuk i Ryszard Bugaj. - To nie znaczy jednak, że nie wrócimy do sporów, bo wrócimy - zaznacza Bugaj. Frasyniuk zwraca uwagę, że to, jak dyskusja będzie wyglądała w tych trudnych chwilach, zdeterminuje jej kształt także w przyszłości.
Tym, co zdaniem gości "Rozmowy Rymanowskiego", szczególnie mocno rzuca się w oczy, jest zmiana sposobu patrzenia na polityków przez normalnych ludzi i solidarność z nimi.
- To jest dostrzeżenie zwykłego człowieka, którego dotknęło wielkie nieszczęście - zauważa Ryszard Bugaj. I wtóruje mu Władysław Frasyniuk. - Ten dramat spowodował niebywałą rzecz. Fenomenem jest to, że w politykach zauważono tę ludzką twarz. I myślę, że to powinno pozostać - uważa.
Klasa
Słowa pochwały z ust gości programu wędrują także do samych polityków. Jestem pod wielkim wrażeniem niebywałej klasy premiera polskiego rządu Donalda Tuska. Podobnie Radosław Sikorski, zachowuje się z wielką klasą - mówi Frasyniuk. - Politycy zachowują się znakomicie, temperaturę podnoszą jedynie komentatorzy polityczni - dodaje.
Kodeks
To jednak zdaniem Ryszarda Bugaja, nie jest niczym złym. - Obowiązkiem komentatorów jest myśleć o konsekwencjach tego, co się wydarzy. Muszą opisywać rzeczywistość taką, jaką widzą i jakiej spodziewają się zobaczyć - uważa doradca zmarłego prezydenta. Zaznacza jednak, że w toku dyskusji powinien wykształcić się "niepisany kodeks". - Należy wiedzieć, jakich środków nie powinno się w takiej sytuacji stosować, ale nie likwidować sporu, który jest przecież podstawą demokracji - mówi Ryszard Bugaj.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24