Barbara Kudrycka na Podlasiu oraz Warmii i Mazurach, Danuta Huebner w Warszawie, Jerzy Buzek na Śląsku, Jacek Saryusz-Wolski w Łódzkiem, Róża Thun w Małopolsce, a Filip Kaczmarek w Wielkopolsce - ci politycy mają duże szanse, aby zostać "jedynkami" list PO w eurowyborach.
Władze PO w regionach pracują nad listami do europarlamentu. Do 9 marca regiony mają przekazać swoje propozycje dot. kandydatów zarządowi krajowemu partii. W maju Polacy wybiorą 51 posłów do PE, którzy będą ubiegać się o mandat z 13 okręgów wyborczych.
Wałęsa jedynką na Pomorzu?
Na Pomorzu kandydować chcą obaj obecni europosłowie: Jarosław Wałęsa oraz obecny szef regionu Jan Kozłowski (zastąpił na stanowisku szefa pomorskiej PO zawieszonego w prawach członka partii Sławomira Nowaka). Źródła we władzach regionu informują nieoficjalnie, że kandydowania nie wyklucza również Janusz Lewandowski, unijny komisarz ds. budżetu. - Gdyby Lewandowski zdecydował się kandydować, musiałby zrezygnować ze stanowiska w KE. Pytanie, czy premier będzie chciał, aby Lewandowski pozostał komisarzem, wydaje się, że jest to prawdopodobne - powiedział rozmówca z zarządu pomorskiej PO. Kadencja Komisji Europejskiej trwa 5 lat. Lewandowski jest komisarzem od 2010 r., obejmując to stanowisko utracił mandat europosła, w PE zastąpił go Kozłowski. Była minister nauki Barbara Kudrycka otworzy najprawdopodobniej listę PO w okręgu obejmującym Podlasie oraz Warmię i Mazury. Z tego samego okręgu kandydować chce też obecny europoseł PO Krzysztof Lisek. Według źródeł we władzach PO premier Donald Tusk zdecyduje się postawić na Kudrycką, a Platforma ma niewielkie szanse na uzyskanie tam dwóch mandatów.
Huebner, Rostowski, może Boni
Warszawską listę PO otworzy najprawdopodobniej Danuta Huebner, była unijna komisarz ds. polityki regionalnej. Na kolejnych miejscach mogą znaleźć się: były minister finansów Jacek Rostowski (jest stołecznym posłem PO) oraz obecny europoseł Platformy Paweł Zalewski. Nie jest przesądzone, czy ze stołecznej listy wystartuje były szef MAC Michał Boni, który nie jest posłem, zatem nie ma automatycznego "przydziału" do którejś z list. Źródła we władzach PO oceniają, że decyzję w sprawie Boniego podejmie premier, a były minister może m.in. zostać "jedynką" listy PO na Lubelszczyźnie, skąd europosłanką była obecna minister nauki Lena Kolarska-Bobińska. Z Mazowsza kandydować chce obecna europosłanka Jolanta Hibner, była radna stołeczna, a także wojewoda Jacek Kozłowski.
Były szef PE na czele
Lokomotywą listy PO na Śląsku pozostanie były premier i były szef PE Jerzy Buzek. Możliwe, że z tego okręgu wystartuje również była minister edukacji Krystyna Szumilas. - Trzeba brać ją pod uwagę, byłaby bardzo dobrą kandydatką - powiedziała Danuta Pietraszewska, śląska posłanka PO, członkini zarządu krajowego Platformy. W okręgu obejmującym dwa województwa: małopolskie i świętokrzyskie o reelekcję zamierzają ubiegać się Róża Thun (ma otwierać listę) oraz Bogusław Sonik. W tym okręgu wystartować może szefowa świętokrzyskiej PO Marzena Okła-Drewnowicz, choć decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Dla wzmocnienia listy Platformy z Małopolski wystartować mogą również posłowie: Andrzej Gut-Mostowy, Józef Lassota oraz Robert Wardzała - informują źródła PAP.
W Wielkopolsce kandydować ma obecny europoseł Filip Kaczmarek, nie wystartuje natomiast europosłanka Sidonia Jędrzejewska. Na wielkopolskiej liście PO obok Kaczmarka mogą znaleźć się również pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz oraz marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak. Jeśli chodzi o okręg kujawsko-pomorski nie zapadła jeszcze decyzja, czy wystartuje szef regionu Tomasz Lenz. Reprezentujący region europoseł Tadeusz Zwiefka jest w PE już dwie kadencje - władze regionu w nieoficjalnych rozmowach informują, że chcą "odświeżenia" reprezentacji w PE. Niewykluczone - według jednego z polityków z władz PO - że listę w tym regionie mógłby otworzyć Michał Boni. Według źródeł w partii liderem listy PO w Łódzkiem pozostanie Jacek Saryusz-Wolski. Ciekawa sytuacja jest w okręgu obejmującym województwa lubuskie i zachodniopomorskie - europosłami Platformy są tam: Sławomir Nitras, skonfliktowany z liderem zachodniopomorskiej PO Stanisławem Gawłowskim oraz Artur Zasada, który w ubiegłym roku odszedł z PO solidaryzując się z Jarosławem Gowinem i Jackiem Żalkiem.
Desant z rządu gwarancją sukcesu?
Media spekulują, czy do PE kandydować będzie były wiceszef PO Grzegorz Schetyna, on sam nie odciął się kategorycznie od takiego scenariusza. - Nigdy nie mówię nigdy, to jest zawsze ciekawe, ale na razie tematu nie ma - powiedział przed kilkoma dniami Schetyna, który w Sejmie kieruje komisją spraw zagranicznych. W okręgu dolnośląsko-opolskim europosłami Platformy są: Jacek Protasiewicz (odebrał Schetynie stanowisko szefa PO na Dolnym Śląsku), a także Piotr Borys i Danuta Jazłowiecka. Niektórzy politycy z władz PO w nieoficjalnych rozmowach wyrażają wątpliwości, czy wobec mobilizacji eurosceptyków "stare nazwiska" wystarczą, aby utrzymać obecny stan posiadania w europarlamencie. - To jest pytanie o strategię, musimy sobie na nie odpowiedzieć: czy tzw. stare nazwiska plus "desant rządowy", czyli byli ministrowie wystarczą, aby przeciwstawić się zmasowanej kampanii eurosceptyków - powiedział polityk z zarządu krajowego Platformy.
Społecznicy na listach?
Inny członek kierownictwa PO podkreślił, że szalę zwycięstwa w eurowyborach mogą przechylić ludzie młodzi, do których niekoniecznie przemawiają kandydatury nawet utytułowanych polityków. - Dlatego należy rozważyć umieszczenie na listach m.in. ludzi kultury czy przedstawicieli organizacji pozarządowych. Decyzje dopiero przed nami, na razie trwają wstępne przymiarki w regionach - zaznaczył polityk Platformy.
Autor: rf/jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/TVN24