Po tym, jak konar drzewa śmiertelnie przygniótł w Szczawnie-Zdroju 4-latkę, władze miasta postanowiły powołać w poniedziałek zespół biegłych, który raz jeszcze zbada wszystkie drzewa w parku. - Jeśli specjaliści wskażą, że potrzebne są dodatkowe zabezpieczenia, na pewno je zrobimy - zapewniła na antenie TVN24 Uruszla Burek, zastępca burmistrza Szczawna-Zdroju.
W sobotę przed południem na 4-latkę, która wraz ze swoim ojcem i 6-letnią kuzynką przyszła do miejskiego parku w Szczawnie-Zdroju, spadł konar drzewa. Ojciec, kiedy dostrzegł upadający konar, zaczął krzyczeć, jednak młodsza z dziewczynek nie zdążyła uciec. Zginęła na miejscu, uderzona m.in. w głowę.
- Po tej tragedii, boję się każdego drzewa, nie wierzę już żadnemu drzewu, że ono jest zdrowe - mówiła na antenie TVN24 wiceburmistrz Szczawna-Zdroju.
Burek podkreśliła, że taka tragedia wydarzyła się na terenie miasta po raz pierwszy. - To niewytłumaczalne, bo była ładna i bezwietrzna pogoda - zaznaczyła wiceburmistrz.
Pytana o stan drzewa, które łamiąc się doprowadziło do tragedii, zapewniła, że przy okazji przeglądu drzewostanu w parku, zostało ono w należyty sposób zabezpieczone.
- Były założone elastyczne wiązania, które poprawiają statykę drzewa, jednak nie zdały one egzaminu - stwierdziła Burek. - Ale nic nie wskazywało, że to drzewo stanowi zagrożenie - dodała.
Burek poinformowała, że władze miasta zdecydowały w poniedziałek, że drzewa w parku zostną raz jeszcze sprawdzone przez zespół biegłych. - Jeśli wskażą, że potrzebe są dodatkowe zabezpieczenia, na pewno je zrobimy - zapewniła Burek.
Bez konsekwencji
Pytana, czy wiadomo już, kto poniesie konsekwencje w związku z sobotnią tragedią, odpowiedziała, że jest za wcześnie, by to rozstrzygać. Tym bardziej, że postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Zapewniła jednocześnie, że drzewa są systematycznie przeglądane przez służby miejskie, tym bradziej, że - jak podkreśliła - park zdrojowy znajduje się w centrum miasta i jest odwiedzany przez tysiące turystów.
- Nie ma jednak wytycznych ustawowych, które zobowiązywałby nas do rebienia tego np. raz na pół roku - skwitowała wiceburmistrz.
Autor: mac//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24