Wrocławski sąd nie zdecydował o tymczasowym areszcie mężczyzny, który groził, że zabije Jacka Kurskiego (PiS), zastosował wobec niego jedynie dozór policji. Zbigniew M. swoje groźby wyartykułował po pijanemu i na numer 112.
Sąd uznał, że nie ma powodów do tymczasowego aresztowania mężczyzny. - Oskarżony jest osobą niekaralną, ma stałe miejsce zamieszkania i cieszy się w nim dobrą opinią. Nie ma obawy, że będzie utrudniał postępowanie ukrywając się lub uciekając – wyjaśnił rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu Marek Poteralski. - Dodatkowo sąd stwierdził, że raczej nie ma obawy, że mężczyzna popełni to przestępstwo, bo groził politykowi w stanie nietrzeźwości.
Zygmunt M. miał we krwi dwa promile, gdy zadzwonił pod 112 i poinformował, że zabije Jacka Kurskiego. Został szybko zatrzymany, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24