- Nie o satysfakcję chodziło, a o zasady - w ten sposób szef sztabu wyborczego PO Jacek Protasiewicz, skomentował korzystny dla jego partii wyrok sądu w sporze PO-PiS. I dodał: - Jedno kłamstwo na dwie minuty, średnio licząc, uznaliśmy, że musimy pójść do sądu i powstrzymać PO przed tym bezkarnym rzucaniem fałszywego świadectwa.
Sąd orzekł w środę, że PiS musi sprostować wypowiedzi nt. kampanii "Polska w budowie". W uzasadnieniu stwierdził, że partia Jarosława Kaczyńskiego w żaden sposób nie wykazała, że wypowiedzi jej polityków były prawdziwe. (CZYTAJ WIĘCEJ)
"Z ust polityków PiS kłamstwa padają średnio raz na dwie minuty"
Protasiewicz podczas konferencji prasowej tuż po ogłoszeniu wyroku podkreślił, że Platforma "nie ma wielkiej satysfakcji" z decyzji sądu, bo - jak mówił - nie o satysfakcję chodziło, ale o zasady. - Nie ma nic ważniejszego, jak prowadzenie kampanii w sposób uczciwy i rzetelny - oświadczył szef sztabu PO.
Jak zaznaczył, podczas dziewięciu minut konferencji prasowej PiS, która skłoniła PO do złożenia pozwu, "padły co najmniej cztery kłamstwa".
- Jedno kłamstwo na dwie minuty, średnio licząc, uznaliśmy, że musimy pójść do sądu i powstrzymać PO przed tym bezkarnym rzucaniem fałszywego świadectwa - mówił Protasiewicz. I zapytał: Jeśli z ust polityków PiS kłamstwa padają średnio raz na dwie minuty, to jak miałoby wyglądać siedem tygodni kampanii w wykonaniu PiS?
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP